Biovita – akcja modernizacja

Nowe rozwiązania IT dedykowane dla klientów hurtowni, inwestycje w proces automatyzacji i modernizacji produkcji, rozwój oferty BIO – to tylko niektóre z planów Biovity. O priorytetach na najbliższe sezony, wśród których niezmiennie pierwsze miejsce zajmuje rozwój marki własnej, rozmawiamy z Markiem Daneckim, współwłaścicielem firmy Biovita

 

Zacznijmy może od oceny mijającego sezonu – czy cele produkcyjne i sprzedażowe zostały osiągnięte?

Sezon, jak zwykle w branży ogrodniczej, był niepowtarzalny. Z naszego punktu widzenia ten rok był jednak bardziej poukładany, spokojniejszy, handlowo bardziej zrównoważony, a ogólna ocena jest pozytywna. Można odnieść wrażenie, że cała branża była w 2019 r. lepiej przygotowana do sezonu.

Dzięki modernizacji, nowym inwestycjom i zaangażowaniu naszych pracowników zakładane cele – wzrost produkcji, wydajności i sprzedaży – zostały osiągnięte. Udało nam się także poszerzyć dystrybucję naszych produktów, a więc zwiększyć ich dostępność dla konsumentów.

Jest jeszcze zbyt wcześnie, aby podsumować cały rok, ale już teraz widać efekty wprowadzonych zmian, udało nam się zwiększyć sprzedaż własnych o produktów o około 20% w stosunku do ubiegłego roku.

 

Za firmą Biovita stoi ponad 20-letnie doświadczenie. Jakie wydarzenia z tego okresu były najważniejsze? Czy kierunek, w którym rozwinęła się branża jest dla Pana, z dzisiejszej perspektywy, zaskakujący?      

Trudno wskazać najważniejsze wydarzenia w historii firmy, bo cały czas coś się dzieje i zmienia. Na pewno bardzo istotna była zmiana lokalizacji firmy w 1997 r. – z wynajmowanych obiektów przenieśliśmy się wtedy do obecnej siedziby na własnym gruncie. Kolejnym krokiem milowym było też otwarcie hurtowni w Krakowie w 2000 r. O ciągłym rozwoju świadczy choćby fakt, że podwoiliśmy powierzchnię będącą własnością firmy – obecnie to ok. 2 ha, a bardzo ważnym wydarzeniem było również wejście w struktury firmy i rozpoczęcie pracy przez naszego starszego syna Piotra.

Ubiegłoroczna decyzja o reorganizacji działalności hurtowej i jeszcze większej niż do tej pory koncentracji na produkcji własnego asortymentu – to kolejny kluczowy krok z perspektywy historii firmy.

Natomiast, odpowiadając na pytanie o kierunek rozwoju branży, mogę powiedzieć, że nie było tutaj wielkich zaskoczeń – procesy zachodzące obecnie na polskim rynku można było zaobserwować już kilka lat temu na Zachodzie. Hurtownie odgrywają w handlu ogrodniczym coraz mniejszą rolę, ale cały rynek ogrodniczy jest jak najbardziej rozwojowy – wzrost zapotrzebowania na produkty i usługi w tym segmencie jest co roku widoczny.

 

W naszej ostatniej rozmowie mówił Pan o kwocie 2 mln zł przeznaczonej na rozwój marek własnych. Ryzykowna decyzja, zwłaszcza w branży, w której duże inwestycje należą raczej do rzadkości?

Być może patrząc z boku ta decyzja może wydawać się ryzykowna, jednak w naszym przypadku to kontynuacja wieloletniego planu rozwoju – co roku przeznaczaliśmy znaczne środki na rozwój produkcji i poszerzanie asortymentu. Ostatnie wzmożone inwestycje były odpowiedzią na zapotrzebowanie rynku –popyt na nasze produkty był często większy niż nasze dotychczasowe możliwości produkcyjne. Dzięki nowym inwestycjom będziemy mogli produkować więcej, szybciej i lepiej.

 

Można chyba powiedzieć, że historia Biovity zatoczyła koło. W firmie, która zaczynała od produkcji, a później rozszerzyła działalność o hurt, znowu produkcja znajdzie się na pierwszym planie. Czy łatwiej było wtedy do produkcji dołożyć hurt czy teraz, na znacznie bardziej konkurencyjnym rynku, wzmacniać własną markę?

Rozszerzenie działalności o hurt było wtedy naturalnym krokiem rozwoju, bardzo dobrze przyjętym na rynku. Jednak przez cały ten czas wzmacnialiśmy markę własną, a produkcja była dla nas zawsze najważniejszym celem, więc priorytety firmy pozostają bez zmian – intensyfikujemy tylko działania, które prowadziliśmy cały czas. Nie planujemy też rezygnacji z działalności hurtowej, ale modernizację i zmianę modelu jej prowadzenia, więc ostatnie zmiany w naszej firmie trudno traktować jako powrót do przeszłości. Rynek ogrodniczy i potrzeby klientów bardzo dynamicznie się zmieniają, a my podążamy za aktualnymi trendami.

 

Biovita od wielu lat konsekwentnie rozwija ofertę marek własnych. To już ponad 150 pozycji asortymentowych. Najbardziej znane na rynku są podłoża, a w rozwoju oferty ważną rolę odgrywają produkty BIO. Jaki jest potencjał tej grupy produktów?

Rośnie ogólna świadomość konsumentów dotycząca ekologii, co przekłada się na rosnącą popularność segmentu produktów eko. Coraz więcej klientów chce kupować zdrowe produkty i otaczać się przedmiotami, które nie mają negatywnego wpływu na środowisko. Sami jako firma jesteśmy tego najlepszym przykładem – staramy się coraz bardziej dbać o środowisko, a jednym z przejawów takich działań jest nasza ostatnia inwestycja we własną elektrownię słoneczną o mocy 50 KW. Dzięki temu wszystkie nasze produkty są bardziej BIO.

W mojej ocenie potencjał całej grupy produktów BIO wciąż jest bardzo duży, a trend ten – rosnąca popularność ekologii – będzie się jeszcze rozwijał. Dlatego poszerzanie oferty produktów BIO nadal będzie w naszej firmie jednym z kluczowych kierunków rozwoju.

 

BIO jest zresztą w DNA firmy, stąd nie dziwi nacisk także na nawozy naturalne. Jednocześnie w kategorii nawozów konkurencja jest największa. Jaką ma Pan receptę na skuteczne konkurowanie z największymi graczami – producentami nawozów mineralnych, którzy też rozwijają ofertę eko?   

Rzeczywiście w kategorii nawozów podaż jest bardzo duża, a co roku na rynku pojawiają się nowi producenci. Skuteczne konkurowanie z największymi graczami nie jest łatwe, ale jednym z naszych największych atutów jest zespół kompetentnych pracowników, znających branżę – ludzi z dużą wiedzą, zaangażowanych w swoją pracę, co przekłada się na dobre efekty – wysoką jakość produktów i obsługi klientów. Elementem budowania naszej przewagi konkurencyjnej jest także wykorzystywanie polskich surowców najwyższej jakości.

Poza tym – dzięki kompleksowej ofercie obejmującej wiele innych grup asortymentowych – możemy zaproponować naszym klientom wiele produktów niedostępnych w portfolio producentów nawozów.

 

Mocną stroną firmy Biovita jest także kamień dekoracyjny i agrowłókniny. Jakie produkty w ramach tych grup asortymentowych cieszą się największą popularnością?

W przypadku tej grupy produktów – kamienia dekoracyjnego – możemy pochwalić się równie bogatym doświadczeniem, jak w przypadku podłoży.

Przez wiele lat na rynku obserwowaliśmy zdecydowaną dominację drobnych grysów i otoczaków, głównie krajowych. W ostatnich latach można natomiast zauważyć także wzrost znaczenia kamienia importowanego i kamienia do gabionów. Z kolei wśród agrowłóknin niezmiennie prym wiodą agrowłókniny do ściółkowania stosowane przy zakładaniu i aranżacji ogrodów.

 

W ubiegłym roku zamknęliście Państwo oddział w Krzeszowicach, ale główny oddział hurtowni w Krakowie oraz oddział w Tenczynku ciągle działają i są modernizowane. Jakie rozwiązania zostały wprowadzone i jak wpłynęły one na redukcję kosztów i poprawę jakości obsługi?

Po likwidacji magazynu w Krzeszowicach nasze główne działania skoncentrowały się na produkcji. W pierwszym etapie zakupiliśmy nowe maszyny pakujące i paletyzujące. Wzrost wydajności przyczynił się do redukcji kosztów i poprawy jakości produktów. Osiągnęliśmy wyższy poziom automatyzacji, dzięki czemu jesteśmy w stanie wyprodukować więcej w krótszym czasie.

Wdrożyliśmy również nowy globalny system ERP (Enterprise Resource Planning) obsługujący wszystkie nasze oddziały i punkty sprzedaży. Zmodernizowaliśmy stronę internetową, a dodatkowo w niedługim czasie planujemy uruchomienie nowych rozwiązań IT ułatwiających kontakt z nami i łatwiejsze składanie zamówień.

 

Nie jest tajemnicą, że hurtownie ogrodnicze odgrywają na rynku niewdzięczną rolę – to one muszą borykać się ze ściąganiem należności, obsługą mniejszych sklepów, a do dużych centrów ogrodniczych wielu

producentów dociera bezpośrednio. Jaka jest obecnie recepta na sukces w działalności hurtowej?

To bardzo trudne pytanie, bo w zależności od specyfiki lokalnego rynku każda hurtownia może dysponować różnymi atutami. W jednym przypadku może to być lokalizacja, w innym zgrany zespół lub oferowanie dodatkowych usług, czy atrakcyjnych produktów własnej marki. Nie ma jednoznacznej recepty na sukces. Każda hurtownia musi wypracować sobie własną metodę.

 

Jakich nowości w ofercie można się spodziewać w sezonie 2019/2020 i jakie są kolejne plany na rozwój firmy?

Najnowszym produktem, który właśnie wprowadziliśmy na rynek, jest Kompost Biovita. To kolejna pozycja asortymentowa, która wzmocni naszą serię BIO.

Rozpoczęliśmy też pracę nad nowym rodzajem podłoża, ale szczegóły będę mógł zdradzić po otrzymaniu wymaganych certyfikatów. Planujemy również rozszerzenie asortymentu dekoracyjnych kamieni z importu.

Pomysłów na rozwój firmy mamy jeszcze bardzo dużo. W najbliższym czasie będziemy kontynuować proces automatyzacji i modernizacji produkcji. Nie zapominamy też o hurtowni w Krakowie. Czekamy na rozwiązania IT, których realizację zleciliśmy wyspecjalizowanym firmom zewnętrznym – w najbliższym czasie nastąpi etap wdrożenia tych pomysłów. Dzięki koncentracji wysiłków na rozwoju marki własnej planujemy utrzymać dotychczasowy wzrost sprzedaży także w kolejnych latach.

 

REKLAMA

MOZE CIĘ ZAINTERESOWAĆ: