Sto lat SPÓJNI

Mamy ponad 100 własnych odmian roślin warzywnych, które stanowią 94% naszej sprzedaży. Stawiamy na hodowlę nowych odmian i inwestycje w zaplecze techniczne. Dzięki solidnej pracy SPÓJNIA wzbudza zaufanie klientów, a nasza marka kojarzy się z wysoką jakością – mówi Paweł Wachowiak, prezes zarządu spółki SPÓJNIA Hodowla i Nasiennictwo Ogrodnicze, która w tym roku świętuje 100. urodziny 

Rozmawia: Michał Gradowski 

Już od przyszłego roku śpiewanie „Sto lat” na imprezach firmowych w SPÓJNI będzie raczej faux pas, bo w 2017 r. świętują Państwo okrągłą „setkę”. Co jest najważniejsze w zarządzaniu firmą z tak długimi tradycjami? 

Sto lat to rzeczywiście kawał czasu. Analizując stuletnią działalność firmy mogę stwierdzić jednoznacznie, że jest to miejsce pracy dla ludzi z wielką pasją. Zarządzanie, oprócz rozwiązywania codziennych problemów, polega w dużej mierze na zarażaniu nią współpracowników. Na tej bazie buduje się solidność, współodpowiedzialność i zaangażowanie, które towarzyszyło tej firmie, z małymi wyjątkami, przez cały wiek.

Jakie osiągnięcie w historii firmy uważa Pan za jej największy sukces? 

Sukcesem było samo powstanie polskiej firmy hodowlanej jeszcze w czasie zaborów i jej dynamiczny rozwój do czasu wybuchu II wojny światowej. Za decydujący o losach spółki sukces należy uznać przetrwanie zarówno samego przedsiębiorstwa, jak i materiałów hodowlanych. Dzięki poświęceniu ludzi, którzy w warunkach konspiracji prowadzili prace hodowlane, materiały hodowlane przetrwały i stały się zalążkiem powojennej polskiej hodowli. SPÓJNIA miała w tym bardzo wielki udział. W okresie powojennym sukcesem firmy było wyhodowanie odmian, które funkcjonują na rynku już kilkadziesiąt lat, takich jak burak ‘Czerwona Kula’, groch siewny łuskowy ‘Cud Kelvedonu’, marchew ‘Amsterdamska’ czy sałata ‘Nochowska’. Dużym osiągnięciem SPÓJNI jest także fakt, że nasze nowe odmiany szybko znajdują na rynku zainteresowanie i uznanie klientów. Co roku wprowadzamy do oferty kilka wyhodowanych przez nas produktów, które oprócz ciekawych cech fenotypowych wyróżniają się plennością oraz odpornością na choroby i niekorzystne warunki środowiskowe.

Czy można porównać firmę z początków jej działalności z jej obecną „wersją”? Jaka jest dynamika rozwoju branży nasiennej? 

Choć historia lubi się powtarzać, to postęp, jaki zaszedł w procesach hodowli pozwala dziś na zgłaszanie średnio 5-6 odmian rocznie. W dawnych czasach było to ok. 1,5 odmiany rocznie. Zatem pod tym względem trudno porównać minione czasy ze współczesnością. Z pewnością tym, co łączy ówczesną i obecną firmę jest zaangażowanie w promowanie polskich odmian i polskiej hodowli. Jeszcze przed powstaniem spółki – na początku 1861 r. – proklamowano uchwałę Sekcji Rolniczej Towarzystwa Rolniczego w Królestwie Polskim, która głosiła jakże aktualne także dziś słowa: „należy wprowadzać do produkcji w Polsce krajowe odmiany, unikając sprowadzania odmian zagranicznych. Za bardzo korzystne i konieczne uważa się rozwijanie hodowli krajowej.”

Jakie są obecnie największe przewagi konkurencyjne SPÓJNI oraz plany rozwoju firmy w najbliższych kilku latach? 

Jesteśmy firmą hodowlano-nasienną. Posiadamy 105 odmian własnych w 16 gatunkach roślin warzywnych, które stanowią 94% naszej sprzedaży. Założenia rozwojowe to przede wszystkim hodowla nowych odmian z naciskiem na cechy odpornościowe, smakowe, z optymalną wartością żywieniową. Duży nacisk kładziemy na rozwój w dziedzinie przerobu nasion. Ponosimy spore nakłady inwestycyjne na unowocześnienie zaplecza technicznego. W ostatnim sezonie kupiliśmy nowy separator fotooptyczny, oddzielający nasiona według koloru. Bardzo usprawnił doczyszczanie takich nasion jak szczypiorek, cebula, marchew i pietruszka.

Stuletnie doświadczenie to także specjalistyczne know-how. Jaki jest główny kierunek badań prowadzonych w laboratoriach SPÓJNI? Nasiona o jakich właściwościach są najbardziej poszukiwane na rynku? 

Ogólnym kierunkiem rozwoju hodowli, który dotyczy wszystkich hodowanych gatunków, jest wytworzenie odmian przynoszących spółce dochód. Takie odmiany muszą więc charakteryzować się zdolnością do wydania wysokiego plonu dobrej jakości. Aby spełnić ten warunek poszukujemy takich form do krzyżówek, zarówno dla odmian ustalonych, jak i heterozyjnych, które będą odporne na choroby grzybowe i bakteryjne, suszę i trudniejsze warunki uprawy, podniosą zawartość związków chemicznych, będą przydatne dla przetwórstwa, przyczynią się do poprawy ludzkiego zdrowia oraz odznaczać się będą wysokimi walorami smakowymi i estetycznymi. Hodowla musi także zwrócić uwagę na znalezienie dróg, które znacznie przyspieszą długotrwałe prace hodowlane i jednocześnie obniżą koszty hodowli.

SPÓJNIA jest spółką strategiczną Skarbu Państwa, ze wszystkimi tego zaletami i wadami. Jak ten fakt wpływa na postrzeganie firmy przez kontrahentów? 

SPÓJNIA jest spółką Skarbu Państwa o strategicznym znaczeniu dla gospodarki narodowej. Reprezentując interes Skarbu Państwa wzbudzamy w środowisku określony poziom zaufania, wypracowany solidną pracą. Można to zauważyć i odczuć w kontaktach z naszymi kontrahentami.

Jakie są główne obszary działalności firmy? Czy współpraca ze sklepami i centrami ogrodniczymi ma duży wpływ na funkcjonowanie SPÓJNI? 

Nasze główne obszary działalności to hodowla twórcza i zachowawcza odmian roślin warzywnych, produkcja nasienna tych odmian i wreszcie handel. Odbywa się on głównie przez hurtownie ogrodnicze oraz sprzedaż bezpośrednią do producentów. Naszymi odbiorcami są również przetwórnie owocowo-warzywne oraz konkurencyjne firmy hodowlano-nasienne. Współpraca ze SPÓJNIĄ gwarantuje nie tylko dostawy nasion o odpowiednich parametrach, ale również fachowe doradztwo prowadzone przez naszych przedstawicieli terenowych.

Jak postrzegana jest przez konsumentów na rynku hobby marka SPÓJNIA? 

Przy zakupie produktu konkretnej marki konsument zwykle spodziewa się określonego poziomu jakości. SPÓJNIA od początku istnienia zawsze o nią dbała. Nasze produkty są postrzegane na rynku jako asortyment wysokiej jakości. Potwierdzeniem tego faktu są liczne nagrody i wyróżnienia – w 2015 r. otrzymaliśmy na przykład certyfikat „Jakość Roku – Wybór Polaków”. Sondaż wśród konsumentów, który na potrzeby tego konkursu przeprowadziła znana na rynku firma Millward Brown, jasno wskazywał na bardzo pozytywne postrzeganie naszej marki. Jedynym mankamentem, na który wówczas zwracali uwagę klienci, był wygląd opakowań – od tego czasu zmieniliśmy jednak wszystkie nasze opakowania, a wykorzystywana do druku technika flexo sprawia, że są one bardziej atrakcyjne, lepiej wybarwione i błyszczące. Aby na bieżąco monitorować poziom satysfakcji konsumentów oraz ich preferencje, przeprowadzamy także liczne ankiety oraz prowadzimy szereg bezpośrednich rozmów z klientami. Dużo informacji pozyskujemy również podczas targów i wystaw branżowych, a skarbnicą wiedzy na temat opinii o naszych produktach są spotkania z producentami poszczególnych gatunków podczas organizowanych przez nas polowych pokazów odmian.

Położenie firmy w malowniczej, spokojnej okolicy sprawia, że odwiedzając Nochowo można odnieść wrażenie, że świat się tu zatrzymał. Czy etyka pracy w SPÓJNI odpowiada tym „okolicznościom przyrody”? Metodyczna, spokojna praca zamiast biznesowej gonitwy i śrubowania wyników sprzedaży? 

Rzeczywiście można odnieść takie wrażenie, ale wiele lat przepracowanych przy hodowli roślin ogrodniczych sprawia, że nabieram pokory właśnie wobec uwarunkowań przyrodniczych. Malownicze położenie firmy nie pozwala mi zapomnieć o tym, że dysponujemy „warsztatem pracy” pod gołym niebem, a pogoda często płata nam figle i znacząco wpływa na sytuację na rynku. Dlatego zawsze dbamy o to, aby mieć pewien zapas nasion kierowanych do sprzedaży, bo za największą porażkę uważam sytuację, gdy na rynku jest duży popyt na nasiona, a w magazynach ich brakuje.

Jak wyobraża Pan sobie rynek nasienny za kolejne 100 lat? Czy, obserwując zmiany w zachowaniu konsumentów, jest Pan optymistą co do przyszłości branży nasiennej? 

Trudno odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ nie można przewidzieć zmian, zarówno w skali makro – w gospodarce światowej i europejskiej, jak i w skali mikro – w kraju. Jesteśmy świadkami szybko postępujących zmian w zachowaniach klientów. Myślę, że rynek hobby będzie się powoli zmniejszał, choć w tym przypadku mogą następować okresowe zwroty. Natomiast rynek producentów warzyw będzie się systematycznie rozwijał, na co patrzę z dużą dozą optymizmu.

Jakie są Pana ulubione sposoby spędzania wolnego czasu? Co jest dla Pana największą motywacją do pracy? 

Wolnego czasu pozostaje niewiele, zwłaszcza w okresie wegetacji roślin. Czas ten na ogół spędzam w otoczeniu leśnej lub polnej przyrody, w towarzystwie rodziny i przyjaciół. Część wolnego czasu poświęcam również moim zwierzętom – dwóm koniom i pieskowi Rufiemu.

Zawód rolnika był dla mnie świadomym wyborem. Pochodzę z rodziny o tradycjach rolniczych ukierunkowanych na hodowlę roślin, w której przepracowałem już prawie 30 lat. Rozwijanie takiej firmy jak SPÓJNIA, osiąganie kolejnych celów motywuje mnie do dalszej pracy, a doskonałym „dopingiem” w ostatnich latach była chęć doprowadzenia spółki do tego wspaniałego jubileuszu.

REKLAMA

MOZE CIĘ ZAINTERESOWAĆ: