Portal Branży Ogrodniczej

Jak sprawnie zamawiać rośliny?

3

W Warszawie 21 czerwca odbyła się konferencja prasowa, na której przedstawiono zupełnie nowy projekt sprzedażowy  roślin – Greenery. To  brakujący kanał dystrybucji roślin w Polsce, który stanowi połączenie sesji targowych na żywo z platformą online, przy czym funkcjonuje w kanale B2B

Greenery to projekt sprzedażowy, którego celem jest ułatwienie współpracy pomiędzy producentami roślin i hurtowymi odbiorcami. Stanowi połączenie sesji targowych na żywo z platformą online, przy czym funkcjonuje w kanale B2B. Greenery odpowiada na rosnące potrzeby branży, takie jak: skrócenie procesu  przemieszczenia roślin od producenta do centrum ogrodniczego, możliwości zaprezentowania roślin w najkorzystniejszym wegetacyjnie okresie jak najszerszej rzeszy klientów (dotyczy to zwłaszcza roślin ozdobnych z kwiatów), czy  sprawne wprowadzenie na rynek nowości roślinnych. System Greenery w krótkim czasie, w jednym miejscu i przy minimum formalności umożliwia wybór dobrej jakości materiału roślinnego z szerokiej oferty szkółek.

– Projekt dedykowany jest do polskiego ogrodniczego rynku zarówno do dużych, jak i małych firm. Podobne rozwiązania doskonale sprawdzają się za granicą. W naszym kraju  to nadal brakujący kanał dystrybucji, a branża ogrodnicza w Polsce ma ogromny potencjał. Nasz projekt pomoże w pełni go wykorzystać. Nowe rozwiązania dotyczące prezentacji roślin, kontroli jakości i sprzedaży oraz sprawna logistyka niewątpliwie wpłyną na wyższy obrót materiałem roślinnymmówi Marzena Bartosiewicz, pomysłodawczyni platformy Greenery.

Pierwsza odsłona Greenery już za 2 miesiące. Będzie towarzyszyła prestiżowej branżowej wystawie „Zieleń to życie”, która odbędzie się w Warszawie w dniach 31.08-02.09 br. W jednej z hal EXPO XXI przy Prądzyńskiego 12/14, na powierzchni 1800m2, zostanie zaprezentowane ponad 1200 gatunków i odmian roślin. Warunkiem prezentacji roślin w programie jest podpisanie umowy z Greenery oraz dostarczenie próbek  zaakceptowanych   partii roślin do wyznaczonego miejsca na targach. Taka formuła kontraktacji pozwala szkółkarzom na  zdobycie wiedzy na temat wysokości sprzedaży już po pierwszym dniu sesji, a także  na uzyskanie informacji zwrotnej na temat poziomu cen i jakości własnej produkcji na tle konkurencji, przy zachowaniu anonimowości. Po sesji Producent dostarcza zamówiony towar do centrum logistycznego Greenery.

Klienci natomiast, tuż po zarejestrowaniu się na platformie, mogą dokonywać zamówień roślin. Minimum danej pozycji to ilość roślin, jaka mieści się na półce wózka CC. Klienci muszą również wybrać któryś z zaproponowanych terminów odbioru zamówienia. Właściciele Centrów Ogrodniczych mają możliwość podjęcia decyzji zakupowej w momencie obejrzenia towaru,  posiadając wiedzę o parametrach i cenie uzależnionej od wielkości zakupionej partii. Cenę dyktuje Producent. Platforma na bieżąco informuje o wartości i ilości zamówienia oraz  jego objętości, w przeliczeniu na wózki CC. 

Greenery gwarantuje otrzymanie roślin o takiej samej jakości, jak eksponowane wzory. Taki system sprzedaży usprawnia również formalności dla każdej ze stron.

Polecamy
3 Komentarze
  1. Producent mówi

    Bardzo ciekawa inicjatywa połączenia producentów, którzy szukają zbytu z kupującymi, którzy szukają rzetelnych producentów. Rewelacyjny pomysł, który popieram w 100%! Będę w czwartek z Wami w Warszawie i jestem bardzo ciekaw jak to będzie działało w praktyce. Do zobaczenia!

  2. hantas mówi

    Też czekam na ten system. Na targach mają być zaprezentowane w systemie nasze rośliny – w kolejnym tygodniu mamy podpisać umowę. Sami jesteśmy bardzo ciekawi, na co to dokładnie się przełoży, ale ogólnie liczymy, że pojawienie się tego systemu, ułatwi nam działalność. Rośliny mamy już dostarczyć na same targi.

  3. bostok mówi

    Zakładam, że na tych targach oddadzą już dopracowaną wersję systemu, ale ogólnie sami również faktycznie czekamy, na jego pojawienie się. Umowę mamy podpisaną, będziemy pokazywać nasze rośliny na targach. Też sobie wiele obiecujemy po systemie – w sumie to dziwne, że coś takiego pojawiło się dopiero teraz – na zachodzie takie rozwiązania są od dawna.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.