Kolejna edycja Wystawy „Mazowiecka Zieleń – jakość i asortyment” już za nami. Po raz czwarty szkółkarze województwa mazowieckiego spotkali się, aby zaprezentować szerokiemu gronu odbiorców ofertę roślin na sezon 2011. Gospodarzem tegorocznego spotkania była szkółka Ulińscy – Szkółkarstwo Ozdobne, która stworzyła dla grona 11 wystawców oraz blisko 1 000 zwiedzających idealne warunki do rozmów na temat nowości roślinnych i ofert handlowych. Doskonałym pomysłem okazała się konferencja, w której udział wzięło łącznie około 200 słuchaczy. W gronie zainteresowanych tematyką zielonych dachów tradycyjnie już znaleźli się przedstawiciele urzędów miast i gmin, firm projektujących tereny zieleni i studenci kierunków ogrodniczych. – W uroczystym otwarciu uczestniczył burmistrz Grodziska Mazowieckiego, pod względem inwestycji jednej z czołowych gmin w Polsce – powiedział Grzegorz Uliński. – Duży wpływ na sukces imprezy miała pogoda, która w tym roku była wręcz wymarzona i sprzyjała nie tylko zwiedzaniu wystawy, ale również naszej szkółki – dodała Danuta Ulińska, współzałożycielka szkółki. – Zależało nam, aby wystrojem i formułą wystawy zapowiedzieć nadejście wiosny – powiedział Adam Uliński, współzałożyciel szkółki. – Udało nam się osiągnąć ten cel i wywołać na twarzach zwiedzających uśmiech. Z wielką satysfakcją mogę stwierdzić, że wśród gości znaleźli się również przedstawiciele centrów ogrodniczych, którzy stanowią dla nas bardzo ważną grupę klientów.
W opinii Andrzeja Gruszczyńskiego ze Szkółki Clematis udział w tego typu spotkaniu to doskonały sposób na dotarcie do grona profesjonalistów z województwa mazowieckiego. – W perspektywie stanowimy również cenne źródło wiedzy na temat pnączy i ich stosowania – podsumowuje. Wojciech Grąbczewski, gospodarz ubiegłorocznej edycji wystawy, dostrzega zmiany w zachowaniu zwiedzających i zainteresowaniu innymi grupami roślin. – Być może warto się zastanowić nad zmianą formuły wystawy, której nadrzędną cechą byłoby komunikowanie o szkółkach i ich asortymencie wśród profesjonalistów. – Wystawa każdego roku się zmienia, a to że każdego roku odbywa się w innej szkółce oceniam bardzo pozytywnie – stwierdza Katarzyna Łazucka-Cegłowska. – Wraz z miejscem zmieniają się również tematy konferencji, w których uczestniczy grono tych samych, ale nie znudzonych słuchaczy – dodaje. – Mazowiecka Zieleń jest silnie związana z zielenią miejską, rośliny produkowane przez naszą szkółkę nie zawsze nadają się do nasadzeń miejskich – stwierdza Hubert Bielicki. – Mimo wszystko jednak chętnie uczestniczymy w tego typu spotkaniach, ponieważ jesteśmy związani z regionem i chcemy włączyć się w promocję roślin – podkreśla. – Grupą docelową są dla nas dziś urzędnicy miejscy i decydenci, którzy odpowiadają za wygląd miast i gmin. Chcemy zaprezentować im nie tylko ofertę szkółek, ale wpłynąć na ich nastroje i większą otwartość na rośliny – wyjaśnia Bronisław Szmit Junior. Wśród 11 szkółkarzy w roli wystawców wystąpiła również Szkółka Kordus. – Od samego początku współtworzymy wystawę i wspieramy tę inicjatywę, ponieważ szkółka produkuje głównie drzewa alejowe, których odbiorcami są mazowieckie firmy zakładające tereny zieleni – powiedział Michał Kordus. – Mazowiecka Zieleń w mojej opinii jest kameralną imprezą promującą produkcję materiału szkółkarskiego, której czas trwania pozwala nieco wcześniej pomyśleć o wiośnie – podkreśla Krystyna Homa-Kosakowska ze szkółki Żabieniec. Podobnego zdania jest Jacek Marcinkowski, którego bogaty asortyment bylin doskonale wpisywał się w tematykę konferencji. Lucjan Gursztyn zaś jest zdania, że wspólne inicjatywy szkółkarzy działają na korzyść promocji zieleni i owocują większym zainteresowaniem wśród przedstawicieli handlu i konsumentów.
Kolejna, już piąta edycja, odbędzie się w Szkółce Acrocona Joanny Widaj. – Poprzednicy wysoko postawili poprzeczkę, dlatego organizacja przyszłorocznej edycji będzie dla mnie nie lada wyzwaniem – mówi Joanna Widaj. – Ze względu na lokalizację mojej szkółki, która dziś znajduje się niemal w centrum miasta, chciałabym zwrócić uwagę na problem betonowych osiedli i szarości miast.