Konrad Pawlak – prezes zarządu PrimaFlora

Warto inwestować

 

Dobrze zorganizowane centrum ogrodnicze to pewny sukces. Wiedzą o tym wszyscy ci, którzy dostrzegli niezwykły potencjał branży i zdecydowali się na inwestycję. O perspektywach rozwoju, jakie rysują się przed największym w Polsce centrum ogrodniczym, opowie Konrad Pawlak, prezes zarządu PrimaFlory w Owińskach

 

Rozmawia: Ilona Rosiak

 

Historia Centrum Ogrodniczego PrimaFlora jest nietypowa jak na polskie warunki. Rozwój placówek wynika raczej z ich rozbudowy, a nie z potężnej inwestycji. Co wpłynęło na podjęcie takiej decyzji?

 

Rzeczywiście, taka jest kolej rzeczy, my jednak od dawna obserwowaliśmy rynek i widzieliśmy jego intensywny rozwój. Nie mieliśmy się nad czym dłużej zastanawiać. Dysponowaliśmy gruntem o wieloletniej tradycji ogrodniczej i doświadczeniem w branży. Zanim jednak zarząd podjął decyzję o inwestycji, dokładnie przeanalizował potencjał, jaki drzemie w klientach z Poznania i okolic. Te badania pomogły określić potrzeby konsumenckie i w sposób znaczący wpłynęły na ostateczny rozmiar obiektu. Dziś z całą pewnością mogę powiedzieć, że wielkość centrum jest jego niebywałym atutem. To dzięki temu jesteśmy w stanie zaproponować klientom tak zróżnicowany asortyment i prowadzić sprzedaż przez cały rok. Trudno mówić o sezonowości, kiedy na 6 tys. m2 pod dachem dostępnych jest 70 proc. produktów całorocznych. 

Przed Centrum Ogrodniczym PrimaFlora otwiera się trzeci sezon sprzedaży. Jak oceniłby Pan dotychczasowe sukcesy i efektywność pracy całego zespołu?


Istotnie, nasze centrum wiosną 2011 roku trzeci już raz stawi czoła sezonowi ogrodniczemu. Naszym największym sukcesem była i jest w dalszym ciągu inwestycja, która długo jeszcze pozostanie największą i najnowocześniejszą w branży. Na sukces placówki pracuje cały zespół dobrze wyszkolonych pracowników, którzy budują niepowtarzalną atmosferę docenianą przez klientów. Czym jednak byłoby centrum ogrodnicze bez właściwie dobranego asortymentu? A ten w Owińskach przekroczył 30 tys. pozycji. Mówiąc jednak o sprzedaży, muszę zaznaczyć, że dokładne analizy prowadzimy od drugiej połowy 2009 roku. Stąd też comiesięczny wzrost sprzedaży nie dla wszystkich będzie przekonywający. Z wnioskami więc wolałbym poczekać do końca 2011 roku, który dla naszej placówki będzie czasem zmian, choć nie rewolucji.

Jeśli nie rewolucja, to ewolucja, a więc rozwój. W jakim kierunku zmierzać będzie PrimaFlora? Które elementy strategii będą nadal funkcjonowały, a z jakich działań zrezygnujecie?

 

Podstawowym i nadrzędnym celem na 2011 rok jest promocja miejsca i realizowanie strategii na przyciągnięcie klienta do centrum ogrodniczego. Z myślą o konsumentach cały zespół pracuje nad właściwym wyglądem miejsca i ofertą. Wiosną 2011 roku chcemy zaskoczyć nową organizacją działów, a także rozwojem kategorii żywności ekologicznej. W dalszym ciągu stawiać będziemy na jakość, dlatego wprowadzamy klarowny podział na trzy półki cenowe z uwydatnieniem tej najbardziej rozwojowej – premium. W dalszym ciągu usprawniać będziemy współpracę z dostawcami i dostępność produktów. W 2011 czeka nas dużo pracy ale nie możemy zapominać, że przede wszystkim jesteśmy centrum ogrodniczym i to właśnie rośliny są i będą naszym głównym atutem. W tym asortymencie widzimy spore szanse na dalszy rozwój.

REKLAMA

MOZE CIĘ ZAINTERESOWAĆ: