W całej okazałości

Rynek narzędzi ogrodniczych i sprzętu zmechanizowanego w Polsce rozwija się coraz dynamiczniej, o czym świadczy nie tylko rozszerzająca się oferta firm działających w tym segmencie handlu, ale także coraz większa dostępność produktów najwyższej jakości. Jakich pozycji asortymentowych nie może zabraknąć w centrum ogrodniczym?
Marcin Fajerski

W sprzedaży ręcznych narzędzi ogrodniczych i sprzętu zmechanizowanego nastąpiła wyraźna tendencja wzrostowa. Według ostatnich danych Euromonitor International, wartość całego segmentu wzrosła w ciągu zaledwie pięciu lat o ok. 122 mln euro, co dowodzi zarówno ogromnego potencjału biznesowego sprzedaży tego asortymentu, jak i większej świadomości konsumentów , którzy poszukują lepszych jakościowo produktów. Jeśli więc niezależni detaliści zainwestują w narzędzia i sprzęt zmechanizowany prestiżowych i uznanych na rynku firm, mogą stworzyć silną konkurencję dla sieci konsekwentnie prowadzących politykę niskich cen.

Jakość górą
Popyt na ręczne narzędzia ogrodnicze w naszym kraju zwiększa się nieprzerwanie od ponad ośmiu lat. Wiąże się to nie tylko z rosnącą popularnością ogrodnictwa jako hobby, ale również z ponownym rozwojem budownictwa jednorodzinnego i poprawą sytuacji materialnej Polaków. „Dziennik Gazeta Prawna” podaje, że w Polsce są już ponad 3 mln domków jednorodzinnych z ogrodami, na które konsumenci mają w najbliższym czasie przeznaczyć prawie 9 mld zł. Rynek narzędzi ręcznych stymuluje dodatkowo bogatsze portfolio firm oferujących produkty wysokiej jakości w bardzo korzystnych cenach. Anna Wadych, właścicielka Centrum Ogrodniczego Rol-Pest w Żołędowie, potwierdza: – Towary te rotują coraz szybciej i przez cały rok, dlatego firmy mogą inwestować nie tylko w budowanie wizerunku marki, ale i w rozszerzanie oferty opryskiwaczy, kosiarek ręcznych, przyrządów do pielęgnacji trawnika, sekatorów, nożyc, pił, siekier, grabi, motyk, łopat, szpadli oraz innych akcesoriów – puentuje. 

O bardzo szybkim rozwoju rynku ręcznych narzędzi ogrodniczych świadczy m.in. przybierająca na sile konkurencja firm oferujących ten asortyment. Niewątpliwie korzystają na tym detaliści, którzy coraz częściej uzyskują wsparcie w sprzedaży tych produktów. Kupujący otrzymują z kolei towary najwyższej jakości, objęte często wieloletnią gwarancją. Z pewnością wpływa to na lepszą rozpoznawalność marek i ich znaczenie. Anna Wadych mówi: – Odnotowujemy wzrost przywiązania konsumentów do określonych marek, co pozwala sądzić, iż największy udział w tym sektorze mają firmy, dla których jakość wykonania i komfort konsumenta są priorytetem – zaznacza.
Trend ten potwierdzają wyniki ankiety „Biznesu Ogrodniczego”, z których wynika, że największy, bo 47-procentowy, udział w rynku mają firmy oferujące narzędzia z wyższej półki. Chętnie nabywane są też produkty ze średniej półki (42 proc.), natomiast niedrogie towary ze względu na brak zaufania kupujących wycofywane są powoli z handlu w centrach ogrodniczych. Tomasz Chojnacki, pracownik Centrum Ogrodniczego Pracuś w Ozimku, komentuje: – Klienci nauczeni już doświadczeniem na ogół wybierają towar z wyższej bądź średniej półki, coraz rzadziej sugerując się cenami. Z pewnością wiąże się to z wcześniejszym zalaniem rynku przez importowane produkty wyjątkowo słabej jakości, które zniechęciły konsumentów do sięgania po szybko psujące się narzędzia. 
 
Narzędzia przez cały rok
Wchodzące w skład podstawowego asortymentu narzędzia ręczne rotują dobrze przez cały rok, warto więc zadbać o kompleksowe zaopatrzenie placówki w te produkty. Które spośród nich kupowane są najchętniej? Na wiosnę klienci, obok sekatorów i innych narzędzi tnących, często nabywają grabie, szpadle, widły, walce do trawy i mniejsze akcesoria do niezbyt wymagających prac. Warto jednak dodać, że znaczący udział w tym rynku zdobywają kosiarki bez napędu, ale zaopatrzone w cylinder tnący. Urządzenia te nadają się do pielęgnacji niewielkich powierzchni trawnikowych (150-200 m2) , mają przystępną cenę oraz dobrej jakości  ostrza. Chętnie kupują je właściciele niewielkich posesji i mieszkańcy bloków mieszkalnych z ogródkami. Ponadto narzędzia te rzadko są dostępne w marketach DIY, dlatego popyt na nie w centrach ogrodniczych systematycznie wzrasta, mimo iż nie cieszą się tak wielką popularnością jak kosiarki zaopatrzone w napęd.   
W sezonie jesienno-zimowym najlepiej sprzedają się natomiast narzędzia ręczne do dokonywania porządków w ogrodzie, takie jak szpadle, widły, nożyce, piły do gałęzi oraz lepszej jakości łopaty do odśnieżania.

Mechaniczna pomarańcza
W związku z większym zapotrzebowaniem na produkty wysokiej jakości oraz dążeniem konsumentów do minimalizowania wysiłków związanych z utrzymaniem ogrodu, portfolio renomowanych firm, oferujących innowacyjne narzędzia i sprzęt zmechanizowany, stale się rozszerza. Jak wynika z Globalnego Raportu Ogrodniczego 2011, sporządzonego na zlecenie firm Husqvarna i Gardena przez Kairos Future, zapotrzebowanie na rynku sprzętu zmechanizowanego przez najbliższe lata wzrastać będzie rosło. Pasjonaci ogrodnictwa, z krajów takich jak Polska, Niemcy, Holandia i Francja, mogą w związku z tym wydać nawet 4 tys. euro w ciągu roku na produkty typu bezobsługowa kosiarka robotyczna. Można przewidywać, że popyt na pozycje asortymentowe łączące w sobie innowacyjność, funkcjonalność i komfort użytkowania będzie dodatkowo stymulował coraz większe znaczenie estetyki ogrodów, a to z pewnością przełoży się na wysoką sprzedaż zarówno kosiarek samojezdnych, jak i kos spalinowych, podkaszarek, pilarek, rozdrabniarek, rębarek, wertykulatorów, kultywatorów, aeratorów, dmuchaw, odkurzaczy do liści, odśnieżarek, a także elektronarzędzi oraz wielofunkcyjnych traktorków. Portfolio firm oferujących ten asortyment pozwala zatem wyeliminować sezonowość sprzedaży, o ile placówka handlowa zadba o kompleksowość oferty i profesjonalną obsługę klientów.    

Na wiosnę
Znaczenie ogrodów jako przestrzeni rekreacji i spotkań w gronie rodziny bądź przyjaciół sprawiło, że kosiarki oraz wszelkiego rodzaju akcesoria do koszenia trawników zaczęły rotować coraz szybciej. Znaczący wpływ na koniunkturę wywarło pojawienie się wielu nowych producentów i dostosowanie cen do możliwości finansowych klientów centrów ogrodniczych. Obecnie w tym segmencie handlu większość udziałów ma zaledwie kilku graczy rynkowych, ale by zachować pozycję firm wiodących, muszą oni nieustannie dbać zarówno o marketing, jak i wdrażanie innowacyjnych rozwiązań.
Dlatego standardem dla kosiarek elektrycznych są dziś mocniejsze korpusy z tworzyw sztucznych i dużo solidniejsze konstrukcje zestawów koszących. Jeżeli natomiast chodzi o kosiarki spalinowe, które pomimo wysokich cen (od 800 do 3,5 tys. zł), generują największe dochody w centrach ogrodniczych, ich jakość również w ciągu ostatnich lat uległa znacznej poprawie. Zaopatrzone są zazwyczaj w stalowy bądź aluminiowy korpus, kosz na skoszoną trawę i 4-7-suwowy silnik Briggs & Stratton. Warto dodać, że prowadzone kosiarki spalinowe z wyrzutem bocznym powoli tracą swój udział w rynku.
Coraz lepiej sprzedają się natomiast kosiarki samojezdne, stworzone z myślą o rosnącej liczbie właścicieli ogrodów o zasobniejszym portfelu i dużej powierzchni trawnika. Niektóre z nich przystosowane są do koszenia trawników o powierzchni 2 tys.-10 tys.m2. Inne traktorki przeznaczone są do powierzchni trawników powyżej 10 tys. m2. Posiadają mocniejszy silnik, większą szerokość koszenia. Oprócz nich na rynku występują traktorki specjalnie przeznaczone do bardziej wyboistych powierzchni trawnika.

Trawnik marzeń
Ceny profesjonalnych produktów do aeracji, wertykulacji i kultywacji gleby jeszcze pięć lat temu skazywały właścicieli ogrodów na wypożyczanie tego sprzętu od firm zajmujących się zakładaniem terenów zieleni bądź na dokonywanie zabiegów pielęgnacyjnych trawnika za pomocą walców nacinających darń, które nadają się do prac w mniejszych ogrodach. Obecnie jednak wyższa stopa życiowa kupujących w centrach ogrodniczych, ustabilizowanie się cen i oferta wysokiej jakości produktów sprawiają, że popyt na aeratory, wertykulatory i kultywatory systematycznie wzrasta. Wiesław Strączkowski, właściciel Centrum Ogrodniczego Ilex w Luboniu, przyznaje: – Kategoria ta bardzo dynamicznie się rozwija. Sama grupa wertykulatorów elektrycznych występuje w naszej placówce w różnych przedziałach cenowych i nawet konsumenci o średnio zasobnym portfelu mogą sobie pozwolić na ich zakup. Miłośnicy ogrodnictwa bowiem zdają sobie sprawę z wielu korzyści, jakie oferuje wertykulacja – podsumowuje.   
Zapotrzebowanie  na wykaszarki do przycinania trawy na obrzeżach oraz w miejscach niedostępnych dla konwencjonalnych narzędzi koszących również się zwiększa. Urządzenia te przestają być tylko uzupełnieniem oferty firm produkujących kosiarki, bo klienci dziś pragną mieć zadbany trawnik. W wielu placówkach towar rotuje dużo szybciej niż konwencjonalne narzędzia koszące.  
Nie oznacza to jednak, że na rynku kos spalinowych i elektrycznych wystąpiła dekoniunktura. Przeciwnie, popyt na ten asortyment utrzymuje się na stałym, wysokim poziomie, mimo iż jednostkowa cena tych produktów sprawia, iż tylko bogatsi klienci decydują się na ich zakup, pod warunkiem, oczywiście, że centrum ogrodnicze oferuje jednocześnie serwis i najważniejsze części zamienne: głowice, żyłki, tarcze tnące, świece zapłonowe, filtry powietrza paliwa oraz cewki zapłonowe. 

Na jesień
Jak się okazuje, kupujący w centrach ogrodniczych przywiązują coraz większą wagę do jesiennych prac porządkowych oraz przygotowania ogrodów na zimę, co korzystnie wpływa na sprzedaż niektórych produktów z oferty sprzętu zmechanizowanego w miesiącach jesiennych.
Dlatego w grupie jesiennych elektronarzędzi i narzędzi spalinowych wzrosła poprawiła się sprzedaż pił mechanicznych, pilarek, dmuchaw do liści i odkurzaczy do liści. Dużym zainteresowaniem kupujących cieszą się również rozdrabniarki i rębarki, które znacznie ułatwiają jesienne prace porządkowe. Co istotne, przy zakupie tych pozycji asortymentowych priorytetem dla klientów jest jakość. Gabriela Koroza, właścicielka Centrum Ogrodniczego Plon w Koszalinie, przekonuje: – W przypadku zakupu dmuchaw, odkurzaczy do liści, rozdrabniarek i rębarek pierwszorzędnymi wartościami dla kupujących są moc oraz wydajność pracy tych produktów, natomiast cena coraz rzadziej jest czynnikiem zaporowym. Trzeba przyznać, że konsumenci zrazili się już do sprzętu w marketach, nie podlega on bowiem serwisowaniu i niezwykle często się psuje – reasumuje.  

Na zimę
Dlugotrwałe i śnieżne zimy w ostatnich latach przyczyniły się do zapotrzebowania na produkty do odśnieżania. Choć łopaty do śniegu stanowią tu grupę towarów najszybciej rotujących, to w sprzedaży zarówno kompaktowych, jak i większych odśnieżarek również odnotowuje się tendencję wzrostową. Przyczyniają się do tego niewątpliwie atrakcyjne ceny i dążenie konsumentów do wygody. Marek Matusiewicz, właściciel Centrum Ogrodniczego Agro w Jeleniej Górze, mówi: – Większy wybór tych pozycji asortymentowych i korzystniejsze ceny na pewno pomagają zwiększyć wolumen sprzedaży. Obecnie klienci decydują się na zakup zarówno sprzętu półprofesjonalnego, jak i niedrogich odśnieżarek kompaktowych – podsumowuje.      
Mimo dobrej jak dotąd koniunktury na rynku odśnieżarek, detaliści często podkreślają, że popyt na te artykuły jest bardziej niż w przypadku innych narzędzi i sprzętu zmechanizowanego uzależniony od pogody. Jednak istnieje wiele skutecznych sposobów na przezwyciężenie deficytu w sprzedaży tych urządzeń. Jednym z nich jest m.in. zaoferowanie odśnieżarek w promocyjnych cenach firmom świadczącym usługi ogrodnicze. Dużym ułatwieniem w ustalaniu zapotrzebowania może się okazać regularne śledzenie długoterminowych prognoz pogody, dzięki czemu nietrudno zminimalizować bądź wyeliminować ewentualne straty. 
Reasumując, centra ogrodnicze mogą przez cały rok czerpać zyski ze sprzedaży narzędzi ogrodniczych i sprzętu zmechanizowanego, jeżeli tylko zadbają o kompleksowe zaopatrzenie działów z tym asortymentem. Warto przy tym postawić na jakość oferowanych produktów, pamiętając o tym, iż klienci placówek tradycyjnych mogą dysponować dużo większymi możliwościami zakupowymi, co często przekłada się na znacznie wyższe wymagania wobec produktów i profesjonalizmu obsługi.

REKLAMA

MOZE CIĘ ZAINTERESOWAĆ: