„Zieleń to życie” po raz 20.

Fachowa wiedza, dobre przykłady i inspiracje – te trzy czynniki mają połączyć się w jeden i zapewnić sukces Wystawie „Zieleń to życie”. O jubileuszowej 20. edycji opowiada Agnieszka Żukowska, dyrektor wystawy

Rozmawia: Michał Gradowski

Czym zaskoczy zwiedzających tegoroczna Wystawa „Zieleń to życie”?
Każda edycja to nowe wyzwanie. Co roku, a zajmuję się tą imprezą już prawie 15 lat, z niecierpliwością czekam na to, co się wydarzy i czym zaskoczą wystawcy, bo to oni tworzą klimat tego wydarzenia. To oni prezentują nowości i przygotowują efektowne stoiska. Sądzę także, że inaczej na „Zieleń to życie” patrzą stali bywalcy, a inaczej nowi goście. Stali bywalcy darzą wystawę zaufaniem i cenią jej markę. Jestem przekonana, że wszyscy zwiedzający, wychodząc z „Zieleń to życie”, będą pełni nowych idei, inspiracji, emocji i wiedzy, które przełożą się na sukces ich biznesu lub nowe oblicze prywatnego ogrodu.

Na tych międzynarodowych targach roślin i ogrodów swoją ofertę zaprezentuje 300 wystawców z 12 krajów. Czego nie można przeoczyć?
Przede wszystkim roślin ogrodowych, bo to ich największa prezentacja w Europie Środkowo-Wschodniej. Swoją obecność potwierdziło blisko 100 szkółek z Polski i 70 zagranicznych z 10 krajów, zobaczymy kilkaset gatunków i kilka tysięcy odmian roślin, w tym wiele nowości. Nie można też przegapić oferty urządzeń powiązanych ze szkółkarstwem i ogrodnictwem oraz środków wspierających produkcję i sprzedaż. Wystawcy szykują na „Zieleń to życie” premiery nowych produktów, które na rynek trafią w sezonie 2012/2013. Najlepsze nagrodzone zostaną w Konkursie Roślin „NOWOŚCI 2012” i w konkursie „ZIELONY LAUR”. Program dla profesjonalistów to kilka osobnych projektów. Mają one dostarczyć informacji na najwyższym poziomie wszystkim tym, którzy chcą świadomie rozwijać swoją działalność biznesową w branży.

Jakie nowe odmiany roślin będą w tym roku wyjątkową atrakcją?
Rośliny prezentowane na „Zieleń to życie” to ogromna różnorodność – od karłowych czy ścielących się po ziemi miniaturek, po kilkumetrowe drzewa. W tym roku pokaże się sporo firm prezentujących drzewa, w tym także nowi wystawcy i tu spodziewamy się ciekawych propozycji. Wiele dzieje się w kategorii krzewów kwitnących – obok ozdobnych kwiatów ważną rolę odgrywają również dekoracyjne liście. Poznamy również nowe odmiany m.in.: hortensji, bzu czarnego, tawuł, śnieguliczek i hibiskusa. Dynamicznie rozwija się oferta bylin i traw ozdobnych – tu ze względu na krótszy cykl produkcji łatwiej jest uzyskać nowe odmiany.

Pierwszy dzień Wystawy „Zieleń to życie” tradycyjnie kierowany jest do profesjonalistów. Jaka jest w Pani ocenie kondycja branży ogrodniczej i jak będzie się ona rozwijała w przyszłości?
Tendencje, które można było zaobserwować w ciągu ostatnich kilku lat, nastrajają optymistycznie, branża nabrała rozpędu, jej kondycja jest ogólnie dobra, choć pewnie niektóre sektory będą musiały się zmierzyć z trudnościami wynikającymi z ogólnoświatowego czy krajowego spowolnienia. Jednak w moim przekonaniu „ogrodnicza machina” już się rozkręciła. Klienci złapali bakcyla i pewnych rzeczy nie będą sobie odmawiać. Prędzej zrezygnują ze zmiany samochodu czy częstych zagranicznych wojaży niż z kwiatów przed domem, pięknego trawnika czy wygodnych mebli ogrodowych. Uroda i wygoda to chyba główne kryteria dla dzisiejszych klientów. Będą kupować to, co ładne i to, co ułatwia życie. Duża grupa kupujących cierpi też na deficyt wolnego czasu i jest gotowa zrobić wiele, żeby uzyskać pożądany efekt małym nakładem pracy, ale niekoniecznie małym kosztem.

To najczęściej młodzi, aktywni zawodowo ludzie. Czy spadek średniej wieku wśród miłośników ogrodów, a więc i klientów branży ogrodniczej, będzie widoczny wśród wystawców i zwiedzających na tegorocznych targach?
Do branży ogrodniczej wchodzą kolejne pokolenia – widzimy tę zmianę wśród naszych wystawców. Coraz więcej jest młodszych klientów wśród publiczności. Ogród czy działka dawno już przestały być tematem zarezerwowanym na jesień życia. Młodzi ludzie inwestują w zielone otoczenie swoich domów, z zapałem pielęgnują zieleń na tarasach i dachach swoich mieszkań. Ten trend się rozwija i dotyczy bardzo różnych grup młodych osób – nie tylko zamożnych menedżerów i miłośników minimalizmu, których ucieszą trzy formowane bukszpany w designerskich donicach. Do łask wracają także ogrody działkowe – młodych ludzi bawi samodzielna uprawa roślin, często tych użytkowych, takich jak warzywa czy zioła. Przejawem tej mody są mobilne ogrody w donicach. Sprawdzają się one zwłaszcza w przypadku osób, które często się przeprowadzają. Inny ciekawy trend, którego twórcami i uczestnikami są młodzi ludzie, to aktywność na rzecz zmiany otoczenia. Mam na myśli inicjatywy sadzenia roślin na zaniedbanym skwerze czy akcje zwane „partyzantką ogrodową”. Na wystawie zobaczymy zatem zarówno rośliny i dekoracje do minimalistycznych, często surowych ogrodów yuppies, jak i proste rozwiązania techniczne, np. przenośne lekkie donice i mało wymagające rośliny dla społecznie zaangażowanych „zielonych partyzantów”.

Gościem specjalnym konferencji ,,Centrum ogrodnicze – sukces w praktyce” będzie Erwin Meier-Honegger. Czego będą się mogli od niego dowiedzieć jej uczestnicy?

Erwin Meier-Honegger, właściciel sieci centrów ogrodniczych z tradycją sięgającą początków XX wieku, opowie o rodzinnym doświadczeniu kilku pokoleń. Wspólna praca – jej blaski i cienie, elastyczność i właściwe reagowanie na zmiany to kapitał wiedzy, którym nasz gość podzieli się z uczestnikami spotkania. Doświadczenia, które Erwin Meier-Honegger zdobył nie tylko jako właściciel firmy, ale też jako były przewodniczący Międzynarodowego Stowarzyszenia Centrów Ogrodniczych (IGCA), są nie do przecenienia.

Z kolei seminarium ,,Dzień architekta krajobrazu” uświetni swoją obecnością John Brookes.

John Brookes jest ikoną brytyjskiego projektowania, projektantem ponad 1000 ogrodów zrealizowanych na kilku kontynentach. Cały czas aktywny zawodowo, przekazuje swoją wiedzę w ramach szkoleń, warsztatów i wykładów od Argentyny po Rosję. Podczas spotkania na ,,Zieleń to życie” John Brookes podzieli się swoim doświadczeniem warsztatowym. Opowie o tym, co go inspiruje, co jest bazą jego projektów, jak współpracuje się z odmiennymi kulturowo klientami i jak projektować z sukcesem.

Co jest obecnie najważniejszym zadaniem Agencji Promocji Zieleni, organizatora Wystawy „Zieleń to życie”, bo do korzyści wynikających z otaczania się zielenią chyba nikogo nie trzeba już przekonywać?
Świadomość, że: „Zielone jest OK” to slogan, który często jest rozumiany bardzo powierzchownie. Dla wielu Polaków wiedza dotycząca korzyści z przebywania wśród czystego powietrza funkcjonuje na poziomie abstrakcji i nie przekłada się na codzienne życie i decyzje zakupowe. Wystawa jest więc pretekstem do mówienia o konkretach, do dostarczania wiedzy zarówno za pośrednictwem ekspertów, którzy dzielą się swoim doświadczeniem podczas otwartych prezentacji i konferencji, jak i wystawców, którzy też są przecież specjalistami. Jednym z edukacyjnych wątków, na który warto zwrócić uwagę na wystawie, będą ekspozycje szkółek oznaczone hasłem „Zielono wkoło”. Na stoiskach wystawców znajdziemy grupy roślin chroniące przed hałasem, minimalizujące wpływ spalin i pyłów, przyjazne dla pszczół czy ptaków, wydzielające zdrowotne olejki czy bogate w witaminy i przeciwutleniacze owoce. Zatem fachowa wiedza tak, ale inspirowanie i dobre przykłady również – one najlepiej trafiają do wyobraźni.
 

REKLAMA