2013 (nie)pechowy dla branży w Europie

Zarówno detaliści, jak i właściciele ogrodniczych firm w Europie pokładali ogromne nadzieje w 2013 roku. Poprawa wskaźników makroekonomicznych – zwłaszcza w Niemczech – miała przynieść lepszą koniunkturę rynkową i długo oczekiwany wzrost dochodów. Czy złą passę w branży ogrodniczej udało się przełamać?

Tekst: Marcin Fajerski

Niekorzystna pogoda i obfite opady śniegu opóźniły rozpoczęcie wiosennych prac w ogrodach. Miniony rok nie należał więc do najłatwiejszych dla całego sektora ogrodniczego w krajach Europy Wschodniej, a także Środkowo-Wschodniej. Aby odrobić straty, wielu detalistów musiało podjąć konkretne decyzje i działania. Na szczęście najnowsze prognozy dla wschodniej części kontynentu są dość optymistyczne.

Złe dobrego początki
Według danych Euromonitor International rozpoczynający się właśnie rok ma przynieść wyraźną poprawę sytuacji biznesowej w zielonej branży. Eksperci EI m.in. prognozują, że w 2014 roku sprzedaż w Europie Wschodniej i Środkowo-Wschodniej osiągnie wartość przekraczającą 3 mld euro. Popyt ma natomiast wzrosnąć o 3,5% w stosunku do roku 2013. Właściciele placówek i firmy ogrodnicze mogą więc z umiarkowanym optymizmem podejść do nadchodzącego sezonu.

Chłodne przyjęcie?

Niemieccy detaliści i firmy działające w branży ogrodniczej nie czekają bezradnie na wyraźną poprawę klimatu ekonomicznego. Dlatego promują trendy takie jak klein aber mein [mały, ale mój]. Zintensyfikowane działania przynoszą rezultaty i owocują wzrostem dochodów

Zimny i obfitujący w śnieżyce początek wiosny w Niemczech wywarł bardzo negatywny wpływ na koniunkturę rynkową. Z najnowszych danych Stowarzyszenia Niemieckich Centrów Ogrodniczych (VDG) wynika, że sprzedaż w niektórych placówkach w pierwszym kwartale minionego roku spadła aż o 50%. Dla Europejskiego Stowarzyszenia Handlu DIY (EDRA) również był to trudny, obfitujący w wyzwania czas. Dochody niemieckich sieci także były o połowę mniejsze niż w 2012 roku. Nie zmienia to jednak faktu, że produkty ogrodnicze mają ciągle rosnący, sięgający 30% udział w całorocznych dochodach marketów remontowo-budowlanych.
 

Cały raport już w styczniu!

REKLAMA