Bezcenna zieleń w środowisku miejskim

Branża ogrodnicza często skupia się na ogrodnictwie indywidualnym, ale zieleń publiczna to również ważna i znacząca część tej branży. O kryteria decydujące o tym czy zieleń miejska jest dobrze zaprojektowana i wykonana zapytaliśmy Magdalenę Szmit-Siewruk, która łączy rolę ogrodnika i architekta krajobrazu. Wspólnie z rodziną prowadzi Szkółkę Szmit, gdzie zajmuje się między innymi działem produkcji bylin, a jako architekt krajobrazu projektuje parki, skwery, zieleńce, ronda oraz nasadzenia przyuliczne. Od 10 lat z powodzeniem przekształca też Ciechanów w „miasto – ogród”

Rozmawia: Andrzej Antoszczuk, właściciel sklepu ogrodniczego Sosenka


Jak ważna jest zieleń publiczna w odbiorze społecznym na przykładzie Ciechanowa?
Początki nie były łatwe ze względu na opór radnych, którzy woleli wydawać pieniądze na inwestycje infrastrukturalne niż na zieleń. W 2015 roku złożyłam miastu propozycję wykonania bezpłatnie projektów zieleni dla 12 nowych rond, które zbudowano na pętli miejskiej Ciechanowa. Bardzo zależało mi na zmianie w estetyce mojego miasta, stąd też na jednej z sesji rady miejskiej przekonywałam, że ronda są wizytówką każdego miasta. Mimo początkowego oporu wielu radnych jeszcze tego samego roku zaczęto obsadzać pierwsze ronda, a w kolejnych latach następne. Potraktowano to jako eksperyment, a obsadzenia rond miejskich okazały się sukcesem. Dzięki odpowiedniemu doborowi roślin, właściwej rozstawie oraz odpowiedniej pielęgnacji przez Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych w Ciechanowie obecnie, po 7 latach od realizacji pierwszych rond, pielęgnacja sprowadza się tylko do wiosennego nawożenia roślin, ok. trzech zabiegów pielenia oraz nawadniania tylko interwencyjnie, w czasie długotrwałej suszy.
Dzięki sukcesowi jaki odniosły ronda miejskie zdobyłam zaufanie władz miasta. Teraz nikogo nie trzeba namawiać. Po kolei realizowane są projekty rewaloryzacji zarówno istniejących terenów zieleni, jak i tych nowopowstałych.
Oprócz dobrego nastawienia radnych, dodatkowo sami mieszkańcy indywidualnie lub zjednoczeni w grupach apelują o więcej terenów zieleni. Parki w niezwykle pozytywny sposób wpływają na psychikę ludzi, co jest szczególnie potrzebne w miastach. W zrewitalizowanych parkach i skwerach odrodziło się życie społeczne.

Dlaczego rośliny w Pani projektach rond pełnią kluczową rolę?
Ronda to niezwykle ważne elementy architektury krajobrazu miejskiego, nie tylko ze względów środowiskowych, lecz również estetycznych i wizerunkowych. To ten element zieleni publicznej jest najbardziej widoczny, bo korzystają z niego wszyscy zmotoryzowani. To też biologicznie czynny organizm i wyspa zieleni, która studzi emocje rozgorączkowanych kierowców.
Dobór roślin był kluczowy, musiały spełniać wiele kryteriów: dobrze rosnąć na otwartej przestrzeni, czyli terenie narażonym na ciągłe wiatry i przeciągi; znosić ekstremalne nasłonecznienie i rekordowo wysokie temperatury, okresowy brak wody, zasolenie oraz mgłę solną, niskie temperatury zimą, wysoką koncentrację zanieczyszczeń ze spalin samochodowych oraz pochłaniać pyły zawieszone.
Odpowiednio dobrany gatunek i odmiana rośliny, ale również odpowiednia rozstawa roślin (ja stosuję minimum 3-5 sztuk na 1 m kw. dla roślin z pojemników C3i C5) oraz wysoka jakość materiału szkółkarskiego są gwarancją sukcesu takiej realizacji.
No i oczywiście właściwa pielęgnacja przez około 2 lata po posadzeniu – mam na myśli podlewanie, pielenie i nawożenie. Potem w zasadzie ronda utrzymują się same przy niewielkiej pielęgnacji.
Ze względu na trudną dostępność rond, dobór i rozstawa są tak ważne, żeby efekt zrośnięcia się ze sobą roślin był jak najszybszy – to minimalizuje pielęgnację takich terenów.

Dobrze zaprojektowane ronda są raczej w mniejszości, więcej jest tych o wątpliwej jakości zarówno estetycznej, jak i funkcjonalnej. Co Pani myśli o projektach, w których większość powierzchni zajmują elementy ozdobne, a rośliny są tylko dodatkiem?
Jestem przeciwniczką rond, gdzie przeważają elementy ozdobne takie jak kora, żwir, rzeźby z gipsu lub opon, a rośliny są tam jedynie dodatkiem. Dla mnie jako architekta krajobrazu rośliny są w centrum uwagi. Dopuszczam rzeźby, ale najchętniej w formie naturalnych głazów narzutowych, najlepiej przywiezionych z okolicy, tak żeby wszystko było spójne z krajobrazem lokalnym i wyglądało naturalnie.

Czy sukces ciechanowskich rond stał się inspiracją do dalszego zazieleniania miasta?
Tak, zdecydowanie. Powoli tworzona jest szeroka sieć terenów zieleni w mieście. Prezydent miasta bardzo mocno postawił na zieleń i wszelkie trendy związane z ekologią. Organizowana jest nawet akcja sadzonka za odpady – mieszkańcy dostają raz w roku rośliny miododajne w zamian za oddanie elektrośmieci. W tym roku zostało rozdanych ok. 1500 sztuk roślin, więc skala zainteresowania jest naprawdę duża. W tym roku został też rozpisany konkurs na odbetonowanie miejskiego rynku, a ja zostałam poproszona o bycie członkiem jury.

Czy stawianie na zieleń, oprócz dobrego odbioru społecznego, przynosi też korzyści ekonomiczne dla miasta?
Pielęgnacja trawników generuje duże koszty, a nasadzenia z roślin wieloletnich wymagają znacznie mniej zabiegów pielęgnacyjnych, więc na pewno w perspektywie kilku lat to się zaczyna miastu opłacać, co zostało już dawno udowodnione i policzone w wielu krajach na zachodzie. Poza tym nasadzenia z roślin wieloletnich, drzew, krzewów i bylin, przyczyniają się do zwiększenia bioróżnorodności, są miejscem bytowania wielu drobnych zwierząt, ptaków i owadów. Skoro Ciechanów coraz bardziej stawia na zieleń, to zapewne przynosi to korzyści wizerunkowe, a to przekłada się na ekonomię, bo przyciąga inwestorów. W ostatnich latach rozwój miasta jest bardzo widoczny.

Co Pani myśli o akcjach społecznych nasadzeń oraz o tych, w których używane są sadzonki lasotwórcze przekazywane przez szkółki leśne?
Każda akcja związana z zazielenianiem miasta jest w mojej ocenie dobra. Pytanie, w jakich miejscach te rośliny są sadzone. Jeśli na dużych przestrzeniach w celu szybkiego zalesienia – to dobrze, ale jeśli ich lokalizacja nie jest przemyślana, to takie drzewa mogą w późniejszym okresie kolidować np. z projektami budowlanymi.
Ważne, żeby tego typu akcje odbywały się pod okiem architekta krajobrazu, aby uniknąć problemów na przyszłość.
W Ciechanowie ciekawym i optymistycznym zjawiskiem jest stowarzyszenie Lipny Ciechanów, które promuje zieleń w mieście i stawia opór niepotrzebnym wycinkom i fatalnym cięciom drzew. To jego członkowie zgłaszają ciekawe projekty do budżetu obywatelskiego i te pomysły zwykle zdobywają dużo głosów mieszkańców i są realizowane. Co roku Ciechanów dosadza kilkaset nowych, dużych drzew w ramach pomysłów stowarzyszenia, trwa też obsadzenie poszczególnych osiedli.

Parki kieszonkowe są ostatnio bardzo modne. Jaka jest różnica między tymi dobrze zaprojektowanymi, a robionymi wyłącznie z impulsu społecznego?
Każda inicjatywa społeczna jest dobra, ale powinna ona pozostać na etapie koncepcji naszkicowanej przez obywateli, rozmów, czyli tzw. konsultacji społecznej.
Docelowa koncepcja takich parków oraz projekt wykonawczy nawierzchni oraz nasadzeń roślinnych powinna zostać przekazana w ręce architekta krajobrazu, który postara się wziąć pod uwagę większość oczekiwań mieszkańców i zaproponuje odpowiedni dobór roślin oraz ich rozstawę w terenie. Ostatnio widziałam projekt obywatelski, który przygotowali sami mieszkańcy. Wykonawca zgłosił się do naszej szkółki w lipcu po dużą ilość stokrotek. Projekt na szczęście udało się uratować i wykonawca, dzięki uzyskaniu odpowiedniej zgody Urzędu Miasta, mógł posadzić astry wrzosolistne w odmianie 'Snowflurry’. Przez brak fachowego wsparcia często marnotrawione się miejskie pieniądze.

Czy do odpowiedniego doboru roślin wystarczy wiedza architekta krajobrazu czy też niezbędna jest wiedza szkółkarza?
Moim zdaniem każdy dobry architekt krajobrazu powinien posiadać nie tylko wyobraźnię przestrzenną, wyczucie kompozycji itd., ale również jak najszerszą wiedzę o roślinach, znać ich wymagania glebowe oraz ekspozycyjne, stopień mrozoodporności, odporność na zasolenie itd. Nie jest sztuką narysować projekt i przedstawić piękne wizualizacje. Sztuką jest wziąć odpowiedzialność za swój projekt, który ma szansę, przy właściwej pielęgnacji, wyglądać pięknie lub coraz piękniej pomimo upływu lat.
Jako architekt krajobrazu i jednocześnie szkółkarz w mojej codziennej pracy mam możliwość ratowania wielu projektów miejskich, gminnych lub prywatnych, gdzie projektowane są rośliny niezimujące (np. masowo projektuje się ostatnio stipę, Pennisetum 'Rubrum’ jako nasadzenia wieloletnie). Wtedy proponujemy klientom zamienniki dla tych źle dobranych roślin, co pozwala mimo wszystko zachować pierwotną koncepcję ogrodu.

Fakt, że jestem jednocześnie szkółkarzem i architektem krajobrazu ułatwia mi na co dzień pracę nad projektami, ponieważ mam orientację, które rośliny są obecnie dostępne na rynku szkółkarskim. To daje mi poczucie spokoju co do możliwości realizacji mojego projektu, nawet jeśli zostanie rozpisany przetarg.

Wracając do doboru roślin do warunków miejskich, jakie są Pani ulubione?
Moje ulubione rośliny to oczywiście te, które świetnie sprawdzają się w tego typu nasadzeniach. Dobrze pokrywają powierzchnię zagospodarowywanego terenu i są odporne na niesprzyjające warunki, a przy tym pięknie zdobią. Byliny i trawy:
Aster novi belgii 'Karminkuppel’, Hemerocallis 'Stella de Oro’, Hemerocallis 'Crimson Pirate’, Nepeta 'Six Hills Giant’, Stachys byzantina 'Big Ears’, Rudbeckia 'Goldsturm’, Calamagrostis 'Overdam’, Calamagrostis 'Karl Foerster’. Krzewy: Chaenomeles speciosa 'Rubra’, Cotinus coggygria 'Young Lady’, Hippophae rhamnoides 'Hikul’, Sorbaria sorbifolia 'Sem’, Spirea betulifolia 'Tor Gold’, Spiraea x cinerea 'Grefsheim’, Spiraea x vanhouttei, Symphoricarpos x chenaultii 'Brain de Soleil’, Symphoricarpos x chenaultii 'Hancock’, Syringa meyeri 'Palibin’, Viburnum opulus 'Roseum’, Pinus mugo.

Czy zaproszenie do wygłoszenia prelekcji na konferencji Mocno Zielone Miasto podczas wystawy Zieleń to Życie pt. „Ciechanów jako mocno zielone miasto” jest wyrazem uznania, dowodem, że dobre rozwiązania zostały zauważone nie tylko na poziomie lokalnym?
Bardzo się cieszę, że tego typu konferencje są organizowane, bo mam nadzieję, że takie prelekcje pomagają uświadomić urzędnikom państwowym, jak powinno się projektować zieleń, by odmienić estetykę ich miast. Miło mi, że po 7 latach mojej intensywnej pracy dla miasta Ciechanów, będę miała okazję opowiedzieć o swoich zrealizowanych projektach.

REKLAMA