O aktualnych trendach, poszukiwaniu przez klientów roślinnych nowości i rozwijaniu sklepu internetowego opowiedzieli nam Agnieszka Pelczar-Kałuzińska i Witold Pelczar, współwłaściciele Centrum Ogrodniczego „Katarzynka”
Rozmawia: Michał Gradowski
Co było największym wyzwaniem dla centrów ogrodniczych w 2021 r.? Czy w minionym sezonie można było zaobserwować jakieś istotne zmiany w zachowaniach konsumentów?
Dla nowych punktów, takich jak nasz, wyzwanie jest zawsze takie samo – nie tylko przetrwać do kolejnej wiosny, ale wygospodarować jeszcze środki na inwestycje, aby móc się rozwijać.
Od samego początku pandemii widoczny jest trend powrotu do roślin owocowych i warzywnych, do własnych upraw, również na tarasach i balkonach. Utrzymywał się on w 2021 roku i przewidujemy, że 2022 nie będzie się znacznie różnił.
Jakie rośliny cieszą się obecnie największą popularnością?
Poza roślinami owocowymi klienci szukają nowości roślinnych. Choć ich ceny często są bardzo wysokie, część bardziej świadomych klientów po prostu czeka na nowości i kupuje je niezależnie od ceny. Do łask wracają też rośliny z ogrodów naszych babć, które przez lata były zapomniane, niedoceniane, a teraz znowu stają się modne.
Jakie są Państwa prognozy dotyczące nowego sezonu?
Z każdym rokiem wartość naszej sprzedaży rośnie na rynku lokalnym, jednak nie jest to wzrost, który byłby dla nas w pełni satysfakcjonujący, dlatego postanowiliśmy poszerzyć zasięg naszej sprzedaży na całą Polskę, a w przyszłości może również Unię Europejską, zakładając Internetowe Centrum Ogrodnicze Podlewane.pl. Sprzedajemy też na portalu Allegro. Już pierwszy rok działania sklepu udowodnił, że to dobry kierunek, dlatego patrzymy optymistycznie w przyszłość.
O ile średnio wzrosły ceny roślin i innych artykułów ogrodniczych?
Niestety ceny w nadchodzącym sezonie będą dużo wyższe, niż w ubiegłym. Ceny niektórych roślin wzrosły nawet dwukrotnie, ale są i takie rośliny, które podrożały zaledwie o kilka procent. Wzrosły też ceny nawozów, torfu, doniczek, sprzętu ogrodniczego, praktycznie wszystkich produktów. Szacujemy, że średnio może to być ok. 20-40%. Na pewno są to wyższe wskaźniki, niż ogłaszany oficjalnie poziom inflacji.
Czy dla konsumentów te ceny będą do zaakceptowania czy też poszukają tańszych „zamienników” lub ograniczą pulę środków przeznaczonych na zakupy do ogrodu?
Część konsumentów na pewno pogodzi się ze wzrostem cen roślin i artykułów ogrodniczych, tak jak wszyscy pogodziliśmy się ze wzrostem cen żywności czy innych produktów. Działamy jednak na rynku „hobby” i na pewno duża grupa klientów zrezygnuje z zakupów, bo nie będzie ich stać na produkty, których nie można zaliczyć do artykułów „pierwszej potrzeby”.