Chwast w ogrodzie

Bujny i tajemniczy ogród w stylu angielskim, barokowo bogaty i wypielęgnowany ogród francuski czy też nawet tylko na pozór nieuporządkowany „dziki ogród” Williama Robinsona – żadne z nawet najlepiej pielęgnowanych ogrodniczych przedsięwzięć nie oprze się chwastom! Te zaś nigdy nie staną się jego ozdobą. W zależności od otoczenia maskują się lepiej lub gorzej, czasem nieudolnie upodabniając się do wypielęgnowanych roślin. Powinniśmy je tolerować czy bezwzględnie karczować? Zamiast wyrwać chwasta, może warto pozwolić zwiędnąć mu samemu?

 

Po wielu mailach do redakcji, powracamy do tematu nieuczciwej konkurencji. Rozglądając się wokół, widzę w branży ogrodniczej wiele takich chwastów. Sam, podobnie jak Państwo – nasi wieloletni Czytelnicy – działając od lat w ogrodnictwie, łatwo je rozpoznaję. Te chwasty to podróby. Na pozór atrakcyjne, kuszą klientów zbliżonymi do oryginałów nazwami i kolorowymi okładkami opakowań podobnymi do uznanych na rynku produktów. Jednocześnie wabią też, często tylko na pozór, niskimi cenami. Niewprawny klient łatwo może wpaść w pułapkę i po nie sięgnąć. Każda taka „okazyjna” decyzja zakupowa to jednak porcja życiodajnego nawozu dla na razie jeszcze rachitycznej roślinki. Ta jednak nawet po wzmocnieniu i ukorzenieniu nigdy nie zyska szlachectwa pięknego kwiatu. Podróba nigdy nie stanie się oryginałem, tak jak pokrzywa różą!

Czy jednak można winić klienta, poszukującego dobrego produktu w dobrej cenie? Nikt przecież z premedytacją nie działa na własną niekorzyść. Receptą na sukces dla producentów podróbek jest niewiedza klientów. Dlatego tylko odpowiednią edukacją potencjalnych konsumentów jesteśmy w stanie walczyć z nieoryginalnymi produktami, powstałymi często w wyniku kradzieży wartości intelektualnych, wypracowywanych przez innych latami.

To mój pierwszy felieton jako wydawcy na łamach „Biznesu Ogrodniczego”. Chcę, by zachęcił on Państwa do walki z nieuczciwą konkurencją poprzez właśnie edukację klienta. Tak jak my, będąc ekspertami na rynku prasy ogrodniczej będziemy starali się odpowiadać na każde Państwa pytanie, tak samo Państwo starajcie się, by decyzje zakupowe klientów były coraz bardziej świadome. 

Prasa specjalistyczna, producenci, sklepy, klienci – to my wspólnie tworzymy biznes ogrodniczy. To nasze decyzje zakupowe wpływają na jego kształt. Pora sobie to uświadomić, a nienawożone chwasty zwiędną same. 

 Zapraszam Państwa do wymiany doświadczeń w zakresie nieuczciwych zachowań w biznesie.

REKLAMA
Targi Zieleń to życie