Definicja handlu nowoczesnego przestaje być kojarzona już tylko z wielkopowierzchniowymi marketami. Największy potencjał tkwi w o wiele mniejszych placówkach, które, wykorzystując innowacje i nie obawiając się aktualnych wyzwań, potrafią w kompleksowy sposób wyjść naprzeciw potrzebom lokalnego nabywcy
Tekst: Paweł Boroń
Centra ogrodnicze w Polsce nie mogą pozostać obojętne na wprowadzanie nowych technologii czy wszelkie zmiany, jakie zachodzą w handlu. Muszą starać się dotrzymywać kroku marketom, które, wykorzystując swój kapitał, rokrocznie unowocześniają handlową infrastrukturę i podejmują nowe rynkowe wyzwania. – Wszelkie nowinki techniczne pojawiające się w handlu, najpierw odkrywamy w marketach a później, za sezon czy dwa, zaczynają je wykorzystywać centra ogrodnicze – mówi Grzegorz Pintal, właściciel Centrum Ogrodniczego Plant Garden w Gorzowie Wielkopolskim. Wtóruje mu Konrad Pawlak, prezes Centrum Ogrodniczego PrimaFlora w Owińskach. – Nowoczesne urządzenia, takie jak bezobsługowe kasy fiskalne czy czytniki kodów rejestrujące zakupy całościowo, to z pewnością coś, co nas czeka, gdyż już pojawiają się w wielkopowierzchniowych marketach – mówi. – My jeszcze tego nie wprowadzamy, nie wiem, jak inne centra. Myślę, że prędzej czy później ktoś się na to skusi, może już to zrobił. Z pewnością tego rodzaju nowoczesne urządzenia wkrótce pojawią się w najbardziej rozwiniętych placówkach – dodaje. Jakim wyzwaniom w handlu udaje się sprostać centrum ogrodniczym dzisiaj?
Przede wszystkim Internet
Sieć stała się nowoczesnym narzędziem chętnie i na różne sposoby wykorzystywanym przez centra ogrodnicze. Wynika to z nastawienia się przede wszystkim na młodszych klientów, dla których Internet stał się integralną częścią życia, często podstawowym źródłem informacji. – Aktywnie prowadzimy sklep internetowy, który w sposób bezpośredni i pośredni wspiera sprzedaż – mówi Gabriela Koroza, właścicielka Centrum Ogrodniczego Plon w Koszalinie. – Bezpośrednio, gdyż klient ma po prostu możliwość kupna danego produktu w Internecie poprzez naszą stronę i pośrednio, gdyż staramy się zainteresować go naszym sklepem stacjonarnym za pomocą prezentacji asortymentu, którym dysponujemy. Bardzo odczuwalnie wspomaga to sprzedaż. Szczególnie ludzie młodzi korzystają z Internetu, by zasięgnąć informacji bądź od razu dokonać zakupu – dodaje. Oprócz sklepów internetowych, będących jednocześnie platformą sprzedaży i bardzo ważną wizytówką centrum, powszechną praktyką jest korzystanie z portali społecznościowych i choć tych jest całe mnóstwo, prym bezsprzecznie wiedzie Facebook. – Flora Point ma swój fan page na portalu Facebook, staramy się, by był on codziennie aktualizowany, gdyż jest to bardzo ważne – mówi Tomasz Kaszuba, współwłaściciel Centrum Ogrodniczego Flora Point w Warszawie. – Uważam, że Facebook z serwisu społecznościowego przekształca się w komercyjny portal reklamowy. Jednak ciągle jest to wiodące medium i każda niemal firma w stopce adresowej podaje odnośnik do swojego profilu właśnie tam – dodaje. Facebook w opinii właścicieli centrów ogrodniczych, którzy korzystają z tego serwisu, daje możliwość szybkiej aktualizacji oferty i poinformowania o nowościach rosnącą liczbę użytkowników, którzy „polubili” fan page danej placówki. – Chcąc wesprzeć sprzedaż, sięgamy po Internet – kontynuuje Tomasz Kaszuba. – Jest tam sporo ciekawych aplikacji, które nowoczesnemu centrum ogrodniczemu mogą bardzo pomóc. Często korzystamy z jednej ze stron, która umożliwia pobranie darmowych szablonów do drukowania plakatów, standów czy ulotek – dodaje. Czy kampanie prowadzone w sieci są skuteczne? – Trudno ocenić skuteczność prowadzonych w Internecie działań, ale uważam, że to okaże się w miesiącach, w których jest mniejsza sprzedaż. Rozpoczyna się sezon letni, tak zwany ogórkowy, i my właśnie teraz rozpoczynamy tego rodzaju działania, więc będę wiedział na zakończenie lata i sezonu, jakie odniosły skutki – mówi Grzegorz Pintal.
Dla współczesnego konsumenta Internet jest pierwszym i często najbardziej wiarygodnym źródłem informacji. Chętniej tam sprawdza się ich wiarygodność, niż zadając pytanie sprzedawcy. Konsument dzięki temu stał się bardziej wyedukowany i pewny siebie, mniej podatny na sugestie i nieufny wobec pracowników centrum, których uważa za nieobiektywnych. Współczesny, nowoczesny klient stał się nowym wyzwaniem dla handlowców.
Naprzeciw klientowi
Właściciele centrów ogrodniczych zgodnie twierdzą, że współczesny klient jest o wiele bardziej wymagający. Przychodzi do ich placówek przygotowany i doskonale wie, czego chce. Czuje się zmęczony ciągłą koniecznością dokonywania wyborów i mniej lub bardziej świadomie dąży do ich ograniczenia. Media pozwoliły mu poczuć się bohaterem w swoim domu, więc w centrum chce być specjalistą. – Współczesny klient jest o wiele bardziej wyedukowany – zgadza się Grzegorz Pintal. – Pomaga mu w tym dostępność Internetu czy programy telewizyjne. Konsument staje się interaktywny, szybciej reaguje na reklamę czy promocję. Jeśli zobaczy jakiś produkt w telewizji, bardzo szybko pojawia się u nas i chce go wypróbować. Klient wie też, czego chce, a centrum musi jego oczekiwaniom wyjść naprzeciw, kompleksowo go obsłużyć, w pełni zaprezentować produkt, służyć poradą i informacją – dodaje.
Nowoczesne technologie
Jak centra ogrodnicze w Polsce reagują na innowacje sprzętowe w zakresie handlu? – Nowoczesne urządzenia, takie jak bezobsługowe kasy fiskalne czy czytniki kodów rejestrujące zakupy całościowo, z pewnością w przyszłości będą się musiały znaleźć w centrach ogrodniczych – twierdzi Konrad Pawlak. Na łamach „Biznesu Ogrodniczego” wielokrotnie poruszaliśmy temat użyteczności kodów QR, dzięki którym w szybki sposób za pomocą telefonu bądź innego urządzenia wyposażonego w odpowiednią aplikację można pozyskać informacje na temat produktu. Rośnie więc zainteresowanie nimi w branży. – Kody QR pomagają klientom samemu właściwie się obsłużyć – mówi Gabriela Koroza. – Konsument coraz rzadziej szuka informacji u personelu, poza tym w sezonie bywa to trudne, gdy centrum jest zatłoczone. Dzięki korzystaniu z kodów QR klienci nie tracą czasu i sami wszystkiego się dowiadują. Widzę, że rozwiązanie to cieszy się rosnącym zainteresowaniem wśród konsumentów, jednak nie wszystkie centra z niego korzystają i nie wszyscy producenci udostępniają taką możliwość – dodaje. – Już w lipcu na okładce naszego tytułu pojawi się kod QR, po zeskanowaniu przeniesie on czytelników na platformę internetową „Biznesu Ogrodniczego”, na której zamieszczane są najbardziej aktualne informacje z zielonej branży. Nasz tytuł jako pierwszy w tym segmencie prasy ma swój kod. To kolejny ukłon w stronę czytelników, gwarantujący szybki dostęp do wiedzy – mówi Anna Walczak, redaktor naczelny miesięcznika „Biznes Ogrodniczy”.
Okazuje się, że centra ogrodnicze są otwarte na unowocześnianie zaplecza sprzętowego, ich właściciele starają się być na bieżąco z wszelkimi nowinkami, uważając je za jedno z najważniejszych wyzwań współczesnego handlu. Mimo ambicji na przeszkodzie, niestety, najczęściej stają ograniczenia finansowe.
Nowoczesny rozwój
Wprowadzanie innowacji i sprostanie wyzwaniom handlu przejawia się w różnych aspektach działania centrów. – W naszym przypadku innowacyjne wspieranie handlu polega na inwestowaniu w reklamę – mówi Grzegorz Pintal. – Zatrudniamy profesjonalną firmę, która pracuje na wysokiej klasy sprzęcie i realizuje bardzo nowoczesne i niesztampowe filmy reklamowe. Wykorzystujemy je w telewizji i Internecie. Reklamujemy się także w radiu i prasie, zawsze stawiając na jakość i nowoczesność. To oddaje wizerunek naszej firmy – dodaje. Współczesne, nowoczesne centrum to przede wszystkim takie, które poszukuje wyzwań nie tylko w nowościach, ale także w sektorach już pozornie wyeksploatowanych. – Uważam, że bycie na bieżąco z wszelkimi unowocześnieniami w handlu jest bardzo ważne – mówi Gabriela Koroza. – Trzeba trzymać rękę na pulsie, by nie pozostać w tyle.
Konrad Pawlak, prezes Centrum Ogrodniczego PrimaFlora
Handel w ogrodnictwie staje się coraz bardziej nowoczesny. Branża szuka różnych innowacyjnych rozwiązań. To coraz bardziej popularny kierunek. Nasze centrum stara się nadążać. Wykorzystujemy chociażby wszystkie możliwości, jakie daje Internet: strona internetowa, newsletter, wciąż popularny Facebook, a także SMS-y do zarejestrowanych klientów z informacjami o nowościach i okazjach. Nasza innowacyjność zawiera się w całym szeregu najróżniejszych działań marketingowych, wymieniłem chyba te najważniejsze. Współczesny klient oczekuje od centrum czegoś więcej niż tylko oferty produktowej. Coraz częściej centra ogrodnicze oferują możliwość wypoczynku, otwierają kawiarnie itp. Nie każda placówka może sobie na to pozwolić, więc trzeba szukać innych sposobów, by nagrodzić weekendowego klienta w jakiś dodatkowy sposób, zaoferować mu coś więcej niż tylko same zakupy.
Tomasz Kaszuba, współwłaściciel Centrum Ogrodniczego Flora Point
Nowoczesny klient szuka produktów markowych i wysokiej jakości. Nie decyduje się na tańszy asortyment, bo wie, że może okazać się, iż w ciągu sezonu będzie musiał ten zakup kilka razy powtarzać, ceni więc sobie jakość. Coraz więcej klientów używa nowoczesnych systemów płatniczych. Mam na myśli już nie tylko karty zbliżeniowe, ale także używanie do płacenia telefonów, gdyż te najnowocześniejsze posiadają umożliwiającą to aplikację. Dla nowoczesnego klienta Internet jest podstawową kopalnią wiedzy. Konsument najpierw szuka tam informacji, następnie przychodzi do nas, by je zweryfikować, co skłania również nas do poszerzania swojej wiedzy, żeby zawsze być o krok do przodu przed klientem. Cały czas staramy się wdrażać innowacje sprawdzające się w innych branżach. Jest to jednak bardzo czasochłonne i wymaga nakładów finansowych. Aktualnie pracujemy np. nad wprowadzeniem kodów QR, co bardzo ułatwi klientom szybkie pozyskiwanie informacji na temat produktów.