Komputeryzacja i zastępowanie ludzi przez maszyny to kierunek zmian, w którym zmierza świat. Ma to ogromne znaczenie również dla branży. Rozmawiali o tym uczestnicy konferencji dla Centrów Ogrodniczych. Spotkanie po raz pierwszy zorganizowano w ramach Forum Branży Ogrodniczej w Poznaniu. Uczestniczyło w nim kilkudziesięciu przedstawicieli, pracowników i właścicieli centrów z całej Polski
Tekst: Anna Skoczek
– Komputery w centrach ogrodniczych mogą zoptymalizować pracę ludzi. Przejąć część ich obowiązków – mówi Renata Kozłowska z firmy konsultingowej Higher. – Z drugiej strony technologie zmieniają klientów. Dlatego warto ich poznać.
Konsumenci nie poszukują już towarów. Mając do nich nieograniczony dostęp klienci chcą emocji, prawdy, naturalności, a nawet dobrego humoru. Jak spełnić te oczekiwania i zwiększyć sprzedaż? Eksperci wskazują, że w najbliższym czasie tradycyjne zachęcanie do zakupów, czy też proste porównywanie się z konkurencją ustąpi miejsca marketingowi opierającemu się na emocjach. To ważne szczególnie teraz, kiedy na rynku pojawia się więcej towarów, niż potrzebują klienci. Wiele firm nie radzi sobie w tej rzeczywistości. – Widać to po lawinowo rosnących statystykach dotyczących bankructw – mówi Renata Kozłowska.
Okaż klientowi serce
Kubek aromatycznej kawy, jej zapach roznoszący się w pomieszczeniu, czy też tworzenie specyficznego klimatu i stylu centrum ogrodniczego mogą zdziałać cuda. Oczywiście przepis na sukces nie może być aż tak banalnie prosty. Ale od czegoś trzeba zacząć.
Wywoływanie pozytywnych emocji u konsumentów to splot wielu czynników. – Można spróbować zindywidualizować podejście i tworzyć wyjątkowe oferty. Robią tak na przykład firmy, które zbierają dane od klientów – mówi Jarosław Olewicz, wydawca „Biznesu Ogrodniczego” – Wtedy wystarczą na przykład życzenia lub zaproszenie na zakupy z okazji urodzin i klient czuje się doceniony. Jest mu po prostu przyjemnie – dodaje.
Z badań wynika, że ponad 90 procent klientów, którzy w kontakcie z przedsiębiorstwem, czy sklepem doświadczyli bardzo pozytywnych emocji, wrócą i dodatkowo przekażą informację swoim najbliższym. – Dla takich efektów warto spróbować, a nawet zainwestować – mówi Jarosław Olewicz. – Trzeba jednak uważać, bo klienci szybko wyczuwają fałsz – ostrzega Renata Kozłowska, z firmy consultingowej Higher – Tu szczególnie wyróżnia się młode pokolenie konsumentów. Jeśli coś się im nie spodoba, nie będą się wysilać, uśmiechać i udawać, że wszystko gra – dodaje. Sposób zachęcania do zakupów i emocje, jakie chcemy wywołać u klientów muszą być spójne.
Aktywne działania
Aby zwiększyć sprzedaż trzeba być aktywnym w środowisku. Takie działania warto zaplanować na późną jesień. Wtedy często okazuje się, że nie wszystkie rośliny z centów ogrodniczych udało się sprzedać. – Nie wolno ich wyprzedawać po zbyt niskich cenach. W promocji nie chodzi też o rozdawnictwo – mówi Jarosław Olewicz, wydawca „Biznesu Ogrodniczego” – Doskonale sprawdzają się za to działania na rzecz lokalnych społeczności.
We współpracy z lokalnymi szkołami można zorganizować akcję obsadzania okolicznych klombów. Można też zaprosić do udziału władze gminy, miasta, osiedli, a nawet sąsiadów. – To żywa reklama – mówi Jarosław Olewicz. – Dodatkowo sprawiamy, że ludzie czują się lepiej, angażują się i zaczynają o nas mówić. – dodaje.
W ten sposób trafiany do większego grona ludzi potencjalnych klientów, także tych młodych. Młode pokolenie klientów jest specyficzne. Istnieje jednak kilka zasad, którymi można je przyciągnąć. – Baw ich, zaangażuj, nie bądź przesadnie poważny, wykorzystaj autorytety, i słuchaj co do ciebie mówią – wymienia część z nich Renata Kozłowska.
Niezależnie od wybranej ścieżki rozwoju, nie wolno zapominać, że efekt „wow” i emocje, na których można budować przewagę konkurencyjną, wytwarzamy na samym końcu. – Jeśli sprzedajemy roślinę, to musi być zielona i mieć liście – z uśmiechem tłumaczy Renata Kozłowska – Chodzi o to, że w pierwszej kolejności firmy powinny skupić się na zaspokojeniu poczucia bezpieczeństwa klientów i ich komfortu.
Strefa biznesu
Jak zaoferować klientowi najlepszy towar? Trzeba nawiązać kontakt z najlepszymi dostawcami. Podczas VI Forum Branży Ogrodniczej w Poznaniu przedstawiciele centrów i sklepów mieli taką możliwość. Trade Table – czyli minitargi ogrodnicze po raz pierwszy były częścią Forum Branży. Wyjątkową i jedyną w swoim rodzaju strefę rozmów biznesowych utworzyło 15 firm. Z możliwości bezpośredniego kontaktu korzystali głównie właściciele sklepów oraz centrów ogrodniczych. Partnerzy Targów prezentowali na stoiskach nie tylko nowości, ale również bestsellery – czyli najlepiej sprzedające się produkty. Partnerami tego wydarzenia zostały firmy: Rolimpex, GRUPA INCO, Victus, Cellfast, Bros, PNOS, Deforche, Agrohum, PSCO, Dachser, Vilmorin Garden, Briggs&Stratton oraz marki Wolf Garten, Bio Florin, Athena oraz Target.