Kto zarabia na miłości?!

Nic nie mówi „kocham cię” tak, jak trafiony prezent i romantyczna kolacja — przekonują o tym sprzedawcy i właściciele restauracji. Dzisiejsze walentynki to dzień handlowych i gastronomicznych żniw, bo uczucie uczuciem, ale amanci z pustymi kieszeniami i rękami sukcesów nie odnoszą. A kto chciałby w święto zakochanych rozczarować lub — o zgrozo! — wywołać furię obiektu swoich uczuć? Walentynki to jeden z ulubionych dni w roku dla cukierników i kwiaciarzy. Jak wynika z ankiety przeprowadzonej przez Payback, bukiet kwiatów to najlepszy prezent według 57 proc. mężczyzn i 61 proc. kobiet. 67 proc. Tylu Polaków obchodzi walentynki.17,6 mld  USD Tyle wydadzą na walentynki Amerykanie. 60 zł Tyle wynosi średnia wartość prezentu walentynkowego

Tekst: Marcel Zatoński

Źródło: „Puls Biznesu”

— Sprzedaż słodyczy tuż przed walentynkami rośnie o ok. jednej trzeciej, porównując z tygodniem wcześniejszym. Świeżych kwiatów kupujemy w tym czasie nawet kilka razy więcej niż w innych statystycznych okresach w ciągu roku — mówi Michał Sikora, rzecznik Tesco. Hipermarkety prześcigają się w ofertach dla zakochanych. Królują grzeczne upominki, róż i motyw serduszka.
— W każdym hipermarkecie już od połowy tygodnia zorganizowano specjalny walentynkowy kącik, w którym znaleźć można wiele pomysłów na prezent: czekoladowe serca, bombonierki, a także przytulanki oraz walentynkowe kartki, czy nawet bieliznę — mówi Karina Cywińska z Auchan. Na zakochanych zarabiają nawet sklepy dla dzieci. W Smyku wzrost popytu na pluszaki jest widoczny już na dwa tygodnie przed świętem, a sprzedaż wyraźnie rośnie w ostatniej chwili, na dzień-dwa przed walentynkami.

— W całej sieci z końcem stycznia pojawił się bardzo szeroki wybór pluszowych maskotek, serc i poduszek. Dodatkowo małe samochodziki to częsty prezent dla „małych i dużych chłopców” na walentynki. Stale aktualny pozostaje temat Gwiezdnych Wojen i mieczy świetlnych — mówi Katarzyna Górecka z biura prasowego grupy  Empik Media & Fashion (EM&F). Mężczyźni w walentynki próbują być romantyczni, kobiety — trafić w niejasne gusta ukochanych. Tylko 6 proc. mężczyzn uważa książkę za dobry prezent, choć chciałoby ją dostać 14 proc. kobiet. Panie za idealny prezent dla panów uznają perfumy — chce je kupić co druga z nich — choć mężczyźni zdecydowanie woleliby dostać elektroniczne gadżety.

— W Polsce tradycja Walentynek jest już dobrze zbudowana, ale daleko nam do rozbuchanej amerykańskiej konsumpcji w tym okresie. Poza tym sezon walentynkowy w naszym kraju trwa krótko. Wzmożona sprzedaż przy okazji walentynek obejmuje de facto 2-3 dni — w tym roku przypadnie ona na weekend 11-12 lutego i oczywiście na sam dzień 14 lutego — tak więc jest to bardzo krótki sezon w porównaniu chociażby z okresem przedświątecznym czy akcją „powrót do szkoły” — mówi Magdalena Zając z EM&F.Przed walentynkami dobrze sprzedają się zarówno dedykowane gadżety (pudełka i filiżanki w kształcie serca, termofory i ogrzewacze z motywami walentynkowymi), jak i składanki muzyczne z balladami o miłości. Tu królem jest Gotye, którego piosenki zawładnęły ostatnio falami eteru.

— Jeśli chodzi o książki, to każdego roku w okolicach Walentynek obserwujemy duże zainteresowanie kamasutrami i wszelkiego rodzaju poradnikami z dziedziny erotyki. Rokrocznie bardzo dobrze sprzedają się pozycje Johna Graya (m.in. „Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus”), Zbigniewa Lwa-Starowicza czy satyryczna „Wszystko, co mężczyźni wiedzą o kobietach” — mówi Magdalena Zając. Bardziej śmiałe prezenty kupowane są w internecie, gdzie przedwalentynkowe erotyczne rozedrganie trwa od początku stycznia.

— Sprzedaż bielizny erotycznej rośnie w tym czasie o kilkadziesiąt procent w stosunkudo reszty roku — mówi Tomasz Jaromin, prezes e-sklepu Heppin.com. Na Allegro, gdzie w kategorii Erotyka można znaleźć prawie 50 tys. produktów, przed walentynkami liczba ofert rośnie o 46 proc.

— Zainteresowanie Polaków produktami kategorii erotyka wzrasta z roku na rok. Pokolenia dzisiejszych dwudziesto-, trzydziesto- czy czterdziestolatków są zdecydowanie mniej pruderyjne od pokoleń swoich rodziców, zresztą o pruderię w internecie raczej trudno. Sklepy internetowe oferują coraz więcej gadżetów, a sposób dostarczenia towaru gwarantuje pełną dyskrecję. Wiele osób przypomina sobie o tym właśnie przed zbliżającym się dniem zakochanych — mówi Fabian Adaszewski z porównywarki cenowej Nokaut. Swoje pomysły na wykorzystanie walentynek mają też hotelarze. Pałac w Paszkówce od tygodnia serwuje swoim gościom dania z dodatkiem afrodyzjaków.

— Chociaż najczęściej przyjeżdżają do nas zakochani, afrodyzjaki mogą podsycić ich miłość i pożądanie. Składniki dań zawierających afrodyzjaki są powszechnie znane. Sekret tkwi w ich skutecznym połączeniu — mówi Jan Oleksy, właściciel hotelu.
Na zakochanych zarabiają też — a może przede wszystkim — restauratorzy. Kolacja przy świecach, dobre wino i słony rachunek — oto ich marzenie.

— Już w weekend ruszamy z walentynkową promocją w restauracjach  Sphinx, która będzie obowiązywała do 14 lutego włącznie. W tych dniach proponujemy naszym klientom zniżki na napoje alkoholowe. Walentynki to tradycyjnie czas większych obrotów w branży gastronomicznej. Dla wielu osób, nawet tych, które ten dzień traktują z przymrużeniem oka, to znakomity pretekst, by wyjść do restauracji. Dlatego też w same walentynki, a także w poprzedzający je weekend, tradycyjnie spodziewamy się większej liczby gości. Trudno jednak jeszcze teraz ocenić, jak duży będzie to ruch w tym roku, bo mroźna pogoda może wpłynąć na plany niektórych osób — mówi Dorota Cacek, wiceprezes Sfinksa.

Cóż jednak znaczy mróz, gdy serce pała gorącym uczuciem? Walentynkowe wydatki w sklepach i restauracjach mogą okazać się jedną z lepszych tegorocznych inwestycji — kurs akcji amantów bez węża w kieszeni z pewnością dziś wzrośnie.


http://www.pb.pl/2557393,7756

 

REKLAMA