Nowa szkółka ze stuletnią tradycją

Szkółki Żbikowskie położone na obrzeżach podwarszawskiego Pruszkowa mają ponad stuletnią tradycję, a historia rodu właścicieli jest niezwykle burzliwa. Gospodarstwo wraca na rynek. Obecnie specjalizuje się w produkcji piennych wierzb i traw, a jako jedno z pierwszych w Polsce rozpoczęło produkcję bambusów przeznaczonych do uprawy w gruncie

Tekst: Agnieszka Idziak

Wojciech Hoser postanowił reaktywować słynne Szkółki Żbikowskie. Jest szansa, by za sprawą jego uporu nazwisko Hoserów znowu kojarzyło się z produkcją ogrodniczą na najwyższym poziomie. – W pracy cechuje nas dbałość o wysoką jakość produkowanych roślin, nastawienie na ciągły rozwój i udoskonalanie szkółek oraz pamięć o wartościach związanych z wielopokoleniową tradycją ogrodniczą – mówi. A jak się to wszystko zaczęło?

Spojrzenie w przeszłość
Historia Szkółek Żbikowskich sięga 1846 r. Wtedy z Czech przybywa do Polski protoplasta rodu Piotr Hoser, wykształcony ogrodnik niemieckiego pochodzenia. Obejmuje funkcję głównego ogrodnika Ogrodu Saskiego. Z czasem sprowadza z Czech do Warszawy swoich braci, Pawła i Wincentego. Wspólnie tworzą firmę ogrodniczą pod nazwą „Bracia Hoser”. W drugiej połowie XIX w. Zakłady Ogrodnicze Bracia Hoser są już jedną z najlepszych firm szkółkarskich w Królestwie Polskim. W 1896 r. Piotr Ferdynand, syn Piotra kupuje ziemię w Żbikowie pod Warszawą i tworzy nowoczesne gospodarstwo ogrodnicze pod nazwą Szkółki Żbikowskie, którego symbolem jest charakterystyczny wiatrak, od 1910 r. pompujący wodę na potrzeby szkółki. Gospodarstwo w Żbikowie produkuje rocznie dziesiątki tysięcy drzewek owocowych i ozdobnych oraz bylin. W okresie międzywojennym Szkółki w Żbikowie należały do najlepszych i najbardziej znanych w Polsce. Wczesne lata Polski Ludowej zakończyły niemal stuletni okres rozwoju firmy Bracia Hoser. Prawie wszystkie nieruchomości firmy zostały upaństwowione. Pozostały jedynie Szkółki w Żbikowie, gdzie w tym okresie produkowano głównie drzewka owocowe. W 1967 r. właściciele pod presją ekonomiczną zostali zmuszeni do przystąpienia do Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej w Duchnicach. Chociaż w jej ramach kontynuowano działalność szkółkarską, jednak gospodarstwo powoli podupadało. Po przemianach politycznych w Polsce w 1989 r., uregulowaniu sytuacji prawnej i długich staraniach rodzina Hoserów odzyskała gospodarstwo szkółkarskie w 2003 r. Zadania przywrócenia dawnej świetności Szkółkom Żbikowskim podjął się praprawnuk Piotra Hosera I – Wojciech Hoser, absolwent ogrodnictwa na SGGW.

 


Tradycja i spojrzenie w przyszłość

Od kilku lat Szkółki Żbikowskie znów działają i jak dawniej stawia się tu na jakość proponowanego materiału, rzetelność i uczciwość. Obecnie rośliny są uprawiane na powierzchni 7 ha. Nie rosną tu jak przed wojną drzewa owocowe, lecz modne bambusy z rodzaju Fargesia i Phyllostachys. – Stawiamy na najbardziej mrozoodporne gatunki i odmiany bambusów, które można uprawiać w naszym klimacie – mówi Wojciech Hoser.               
Uprawiamy także wierzby dzięki pomocy Szczepana Marczyńskiego i Władysława Piotrowskiego, właścicieli Szkółki Clematis Źródło Dobrych Pnączy, który podzielili się z nami wiedzą i przekazali nam materiał szkółkarski. Produkujemy obecnie najładniejsze wierzby na Mazowszu – dodaje. Szkółka oferuje także trawy. – Zdecydowaliśmy się na trawy, ponieważ są cały czas bardzo popularne, a także mają stosunkowo krótki okres produkcji. Widzimy, że ich udział w ogrodach cały czas się zwiększa, to z pewnością rynek, który ma jeszcze duży potencjał – opowiada Wojciech Hoser.

Szkółkom Żbikowskim został nadany kierunek rozwoju i teraz trzeba czekać na efekty. – W prowadzeniu działalności ważny jest upór, praktyczna wiedza, a także kontakty z klientami i dostawcami – mówi Wojciech Hoser. – Naszym kapitałem jest przeszłość i ogromna tradycja, ale i myślenie o przyszłości. Nie chcemy być odtwórcami, chcemy stworzyć coś nowego. Rynek szkółkarski w Polsce powoli się nasyca. Będzie wzrastała podaż, a malał popyt, utrzymają się gospodarstwa z koncepcją. Fundamentem marketingu przyszłości będzie rzetelność – podsumowuje.

 

REKLAMA
Targi Zieleń to życie