Nadeszła nowa era
Zostały już tylko trzy firmy nasienne, które wciąż jeszcze nie doczekały się prywatyzacji. Choć ich status w każdej chwili może ulec zmianie, to jednak inwestycje w rozwój i nowe technologie wciąż są dokonywane. O rynku nasiennym i strategicznej roli firmy Spójnia Nochowo opowie Paweł Wachowiak, prezes zarządu
Rozmawia: Ilona Rosiak
Firma Spójnia Nochowo pod względem własności stanowi przykład spółki Skarbu Państwa, a prawa właścicielskie wykonuje prezes Agencji Nieruchomości Rolnych. W jaki sposób fakt ten wpływa na strategię rozwoju przedsiębiorstwa?
Spójnia Nochowo jest jedną z trzech ostatnich firm nasiennych, które należą do grona spółek Skarbu Państwa. Zasadniczo jednak, zgodnie z kodeksem spółek handlowych, stanowimy spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością z pełnym zakresem praw i obowiązków przedsiębiorstwa, którego właścicielem udziałów jest Skarb Państwa, a nadzór właścicielski wykonuje Agencja Nieruchomości Rolnych. Owszem, zdarza się jeszcze, że na rynku jesteśmy postrzegani jako dawna firma państwowa. Tymczasem nie sądzę, byśmy w jakiejkolwiek mierze przypominali przedsiębiorstwo z poprzedniej epoki.
Rozwijamy się nieustannie od blisko 100 lat, a nasz największy potencjał tkwi w kadrze uznanych w branży specjalistów, którym, podobnie jak zarządowi, zależy na najlepszych wynikach pracy zarówno w zakresie hodowli, produkcji jak i sprzedaży. Warto wspomnieć również, iż Spójnia Nochowo jest spółką strategiczną, do obowiązków której należy m.in. realizowanie strategii polskiej hodowli, a więc zabezpieczanie kraju we własne odmiany warzyw i sukcesywne wprowadzanie ich na rynek.
Z pewnością taki stan rzeczy niesie z sobą pozytywne, jak i negatywne aspekty. Na które z nich warto zwrócić szczególną uwagę?
Dzięki naszemu statusowi prawnemu pewnie czują się zarówno pracownicy, jak i kontrahenci. Mają gwarancję, że wszelkie formalności związane z zatrudnieniem i współpracą są dopełnione oraz konsekwentnie realizowane. Ciąży na nas szczególna odpowiedzialność, dlatego wymagania względem zatrudnionych w firmie osób są wyjątkowo wysokie. To bardziej dzięki swojej rzetelności, a nie przynależności do spółki Skarbu Państwa, jesteśmy wiarygodnym przedsiębiorstwem, któremu można zaufać.
Jednym z większych wyzwań, jakim musimy stawiać czoła, jest brak możliwości korzystania z alternatywnych źródeł finansowania, a więc tzw. środków publicznych. W ten sposób kilka lat temu odebrana została nam dotacja na część hodowli, którą dziś dźwigamy na własnych barkach. I w tym przypadku dajemy świadectwo własnej przedsiębiorczości i bardzo dobrej organizacji wewnętrznej umożliwiającej samofinansowanie.
Głównymi celami działalności jest hodowla twórcza nowych odmian oraz zachowawcza – tych już istniejących. Który z nich jest większym wyzwaniem?
Hodowla roślin ogrodniczych składa się z dwóch najważniejszych elementów. czy inaczej rzecz ujmując, faz, wspomnianych w pytaniu – hodowli twórczej i zachowawczej. Jedną i drugą traktujemy równorzędnie, choć z pewnością pierwsza z nich bywa mniej przewidywalna, a zdecydowanie bardziej ryzykowna i kosztowna.
Z kolei zachowanie już opracowanej odmiany wymaga systematyczności i rzetelności pozwalających na utrzymanie właściwych jej cech. Nic nie dzieje się jednak samo, dlatego na szczególne wyróżnienie zasługuje w tym miejsca grupa doświadczonych pracowników. Dzięki ich zaangażowaniu mamy szansę już w 2012 roku wprowadzić kilka interesujących nowości, a jednocześnie podtrzymać jakość nasion znajdujących się w stałej ofercie firmy.
Tak wiele dziś mówi się o innowacyjności, której obecność w firmie bywa traktowana jako wyznacznik rozwoju i postępu. Czy w obrębie hodowli nasion można mówić o nowoczesnych narzędziach pracy?
Dysponujemy na terenie przedsiębiorstwa nowoczesnymi laboratoriami, a sama hodowla opiera się nie tylko na selekcji prostej, ale wspomagana jest również analizami laboratoryjnymi pracowni chemicznej, fitopatologicznej i biotechnologicznej. Innowacyjność polega głównie na wprowadzeniu w proces hodowli technik in vitro, które z kolei pozwalają przyspieszyć pewne jej etapy. Hodowla nasion jest bowiem swoistym wyścigiem z czasem, dlatego skrócenie jej o połowę umożliwia zdecydowanie częstsze wprowadzanie nowości, na które tak bardzo liczy zarówno detalista, jak i obsługiwany przez niego konsument.
Nowoczesne metody, do których mamy coraz większy dostęp, umożliwiają również usprawnienie procesu selekcji, przy zachowaniu szczególnie pożądanych przez klientów cech odmianowych, a więc wczesności, plenności i odporności na choroby oraz szkodniki. Szczególną wagę przywiązują do tego producenci warzyw, którzy stanowią połowę odbiorców nasion Spójni Nochowo. Druga część produkcji trafia na rynek hobby, który, jak widać, jest dla nas równie ważny. Dlatego konsument otrzymuje od nas sprawdzony przez profesjonalistów produkt najwyższej jakości.
Czym szczególnym się wyróżnia? Otóż oferujemy nasiona kalibrowane, uszlachetnione, a co najważniejsze, zaprawiane dozwolonymi środkami grzybobójczymi. To właśnie może stanowić o naszej przewadze konkurencyjnej.
Spójnia Nochowo poza hodowlą zajmuje się również produkcją i sprzedażą. Która z form działalności jest dla firmy priorytetem? Czy w ogóle można je porównywać i stosować kryterium ważności?
W tym przypadku, podobnie jak wyżej, możemy mówić o bardzo ścisłym powiązaniu produkcji materiału siewnego oraz jego sprzedaży. Dlatego nie ma sensu w jakikolwiek sposób ich rozróżniać i stosować kryterium ważności, ponieważ handel niejako bazuje na dobrej jakości nasion. Warto podkreślić, że produkcja odbywa się zarówno na 300 ha areału przedsiębiorstwa, jak i na porównywalnej powierzchni współpracujących z nami plantatorów. Największe korzyści finansowe czerpiemy ze sprzedaży na rynek profesjonalny i hobbystyczny ogórka gruntowego, głównie odmian Śremski F1, Śremianin F1, Orzeł F1 oraz drobno brodawkowej odmiany Polonez F1. Kolejne pozycje w sprzedaży stanowią fasole, grochy, cebule, buraki. W tym roku na rynek wprowadzamy już kolejne odmiany ogórka Słowiański F1 i Avatar F1, które charakteryzują się jeszcze lepszymi cechami odmianowymi, a mianowicie odpornością na choroby i wczesnością plonowania.
Kategoria nasion w sklepach i centrach ogrodniczych inauguruje sezon sprzedaży. Pod względem dynamiki rozwoju możemy mówić o niewielkim, ale stabilnym wzroście, na który wpływ ma m.in. duża podaż. Jak Pan ocenia sytuację na rynku nasiennym? Czy możemy prognozować, co przyniesie nam 2012 rok?
Udzielenie odpowiedzi na to pytanie wcale nie jest najłatwiejsze. Wynika to głównie z ogólnej sytuacji gospodarczej kraju. Niemniej jednak rynek nasion oceniam bardzo pozytywnie. Charakteryzuje się on dużą stabilnością i delikatnym wzrostem. Większość producentów znalazło swoje miejsce na rynku i stara się pielęgnować relacje z klientami.
Wciąż jednak można mówić o zdobywaniu nowego potencjału nabywczego, dlatego całkowicie zrozumiała jest intensyfikacja działań marketingowych i reklamowych. Każda poczyniona w tym kierunku inwestycja ma szansę się zwrócić, a jednocześnie wpłynąć na rozwój rynku nasion w Polsce.