Minister Skarbu Państwa 2 lutego 2012 roku podjął decyzję o zamknięciu bez rozstrzygnięcia procedury zbycia akcji spółki Przedsiębiorstwo Nasiennictwa Ogrodniczego i Szkółkarstwa w Ożarowie Mazowieckim S.A. Firma nadal realizuje programy restrukturyzacji i modernizacji. Zmienia siedzibę i ogłosiła przetarg na sprzedaż nieruchomości w Ożarowie i Poznaniu
Tekst: Anna Walczak
Firmą od kilku lat kieruje prezes zarządu Krzysztof Jarmul, manager młodego pokolenia. Po nieudanej próbie prywatyzacji pojawiły się głosy, że spółka ma kłopoty. – Pragnę wszystkich uspokoić, że pogłoski na ten temat są mocno przesadzone – mówi Krzysztof Jarmul. – Proces prywatyzacji został wstrzymany w styczniu ze względu na brak porozumienia potencjalnego inwestora z Ministerstwem Skarbu Państwa, a w firmie zachodzą liczne, pozytywne zmiany, które odmienią oblicze spółki – dodaje. Prześledźmy krok po kroku wydarzenia minionych miesięcy.
Prywatyzację czas zacząć
Skarb Państwa jest właścicielem 100 proc. akcji w kapitale zakładowym PNOS S.A. Resort zamierza zbyć 70 proc. z nich. Pozostałe mają zostać nieodpłatnie przekazane uprawnionym pracownikom i rolnikom spółki. Ministerstwo Skarbu przyjęło „Plan prywatyzacji na lata 2008-2011”. Firma miała być prywatyzowana w trybie negocjacji publicznego zaproszenia. W kwietniu 2011 roku na stronach ministerstwa ukazało się zaproszenie do negocjacji. Termin składania pisemnych odpowiedzi upływał 24 maja 2011 roku. Wystawiono pakiet dwunastu milionów dziewięciuset siedemdziesięciu pięciu tysięcy dwustu akcji o nominalnej wartości jednego złotego każda. Do MSP wpłynęły wtedy trzy odpowiedzi stanowiące oferty wstępne zakupu akcji spółki.
Blisko, coraz bliżej
W czerwcu 2011 roku w związku z trwającym wówczas procesem prywatyzacji spółki minister Skarbu Państwa poinformował na stronach internetowych resortu, że do dalszego etapu prywatyzacji, czyli ograniczonego badania dokumentów spółki i jej przedsiębiorstwa (tzw. due deligence), postanowił dopuścić firmę Rolimpex Nasiona S.A. z siedzibą w Warszawie, Zbigniewa Kuczabę z Torunia oraz Eugeniusza Łuniewskiego z Zakładów Mięsnych Łuniewscy w Klukowie.
Jeszcze nie teraz
29 listopada 2011 roku pomiędzy Skarbem Państwa a nowo założoną przez Zbigniewa Kuczabę spółką PNOS Projekt Sp. z o.o. została parafowana umowa sprzedaży 70 proc. akcji spółki PNOS. Jednak na początku roku 2012 ministerstwo podjęło decyzję o zamknięciu bez rozstrzygnięcia procedury zbycia akcji spółki PNOS. – Zainteresowałem się kupnem PNOS, ponieważ od 20 lat działam w branży ogrodniczej – mówi Zbigniew Kuczaba. Zajmuję się m.in. produkcją kwiatów doniczkowych. Planuję inwestycję w nowe kanały sprzedaży. Znam wartość marki PNOS, myślałem o połączeniu i usprawnieniu produkcji, sprzedaży i logistyki. Proces negocjacji trwał kilka miesięcy. Zaangażowałem się w przygotowanie planu restrukturyzacji. Jednak w międzyczasie ministerstwo ograniczyło możliwość dysponowania akcjami spółki po ich zakupie. Zmieniono zatem pewne zapisy, co uniemożliwiło realizację transakcji.
Czy dojdzie do prywatyzacji jeszcze w tym roku?
– Poprzedni proces został zamknięty bez rozstrzygnięcia. Ewentualne decyzje dotyczące wdrożenia kolejnego procesu prywatyzacji (w tym terminu rozpoczęcia i trybu) zapadną po zakończeniu trwającej restrukturyzacji spółki – mówi Magdalena Dąbrowska, naczelnik Wydziału Prasowego Biura Komunikacji Społecznej Ministerstwa Skarbu Państwa. – Spółka prowadzi zaawansowany proces restrukturyzacji ukierunkowany na dostosowanie jej działalności do uwarunkowań rynku oraz przygotowanie do prywatyzacji – dodaje. Restrukturyzacja obejmuje wszystkie obszary działalności spółki: majątek, zatrudnienie i finanse. Działania restrukturyzacyjne w zakresie majątku dotyczą zbycia nieruchomości w Ożarowie Mazowieckim i w Poznaniu. – Odnośnie do zbycia nieruchomości w Ożarowie Mazowieckim, spółka podejmuje kolejną próbę zbycia nieruchomości położonej przy ul. Żeromskiego 3. W związku z tym 10 lipca 2012 roku ukazało się w „Rzeczpospolitej” ogłoszenie w tej sprawie. Otwarcie ofert ustalono na 3 sierpnia 2012 roku. Odnośnie do nieruchomości położonej w Poznaniu przy ul. Kopanina 28/32 – 10 lipca 2012 roku ukazało się w „Rzeczpospolitej” ogłoszenie w sprawie zbycia i tej nieruchomości. Planowane otwarcie ofert to również 3 sierpnia 2012 roku – mówi Magdalena Dąbrowska.
PNOS trzyma ster
– W wyniku podjętych działań restrukturyzacyjnych spółka zamierza na koniec 2012 roku uzyskać dodatni wynik finansowy zarówno na działalności operacyjnej, jak również dodatni wynik netto z całokształtu działalności – potwierdza Magdalena Dąbrowska. Stanowisko właściciela podziela zarząd PNOS. – Jesteśmy firmą z 60-letnią tradycją i ciągle dążymy do tego, by niezmiennie utrzymać pozycję lidera w branży ogrodniczej w kraju. W tym sezonie co czwarta zakupiona torebka nasion firmowana była logo PNOS – podkreśla Krzysztof Jarmul. Najlepsza placówka detaliczna PNOS – warszawskie Firmowe Centrum Ogrodnicze przy Al. Krakowskiej – rocznie generuje obroty w wysokości 12 mln zł.
– Czołowymi pozycjami w ofercie PNOS są nasiona warzyw i kwiatów paczkowane w małe torebki oraz cebulki kwiatowe – mówi Włodzimierz Słowikowski, członek zarządu i dyrektor handlowy PNOS. W portfolio firmy znajdują się także narzędzia i sprzęt ogrodniczy oraz róże. Rozszerzamy naszą ofertę hurtową i detaliczną, wśród której znajdują się obecnie m.in. nasiona traw, materiał szkółkarski i ozdobny, nawozy, środki ochrony roślin. Dzięki naszym partnerom handlowym rozwijamy sieć dystrybucji na terenie całego kraju. W Warszawie, Ożarowie Mazowieckim, Katowicach, Lublinie i Rzeszowie działają od lat firmowe centra ogrodnicze. Rozwija się również sprzedaż internetowa na platformie www.epnos.pl – dodaje.
Czas modernizacji
– Przez lata PNOS korzystał z wielkiego popytu na nasiona torebkowane. I na ich produkcji i sprzedaży się koncentrował – mówi Włodzimierz Słowikowski. – Przed trzema laty firma zaczęła rozszerzać zakres swej działalności. Od strony rynkowej poprawiła efektywność istniejących hurtowni i utworzyła nowe, otworzyła dodatkowe firmowe centra ogrodnicze. Rozszerzyła też oferowany asortyment. Krzysztof Jarmul podkreśla, że po otrzymaniu na początku roku zgody Ministerstwa Skarbu PNOS kontynuuje restrukturyzację. – Przenosimy produkcję i magazyn centralny z Ożarowa do nowoczesnej hali wysokiego składowania w Pruszkowie Mazowieckim. Roczny koszt wynajmu tego lokalu jest niższy niż wydatki na samo ogrzewanie starej siedziby. Modernizujemy system produkcji. Kiedyś jedna osoba pakowała ok. 300 róż dziennie, dziś maszyna pakuje ich 2 tys. Jeszcze cztery lata temu w PNOS pracowało 360 osób. Dziś pracuje 250, przy znacznie zmniejszonej administracji. Kończymy wdrażanie nowoczesnego, zintegrowanego systemu informatycznego. Obecnie od momentu sprzedaży do zaksięgowania mijają niespełna dwie minuty. Celem jest sytuacja, w której od zamówienia towaru do dostawy do klienta minie najwyżej doba. – Te zmiany niewątpliwie poprawią przepływy finansowe spółki – tłumaczy. Konsekwentnie prowadzona przez zarząd restrukturyzacja spółki powinna przynieść efekty w postaci pozyskania inwestora, a Ministerstwo Skarbu najpewniej tym razem odniesie sukces w prywatyzacji PNOS.