Wielu właścicieli centrów ogrodniczych nie wyobraża sobie dalszego rozwoju bez modernizacji obiektu handlowego. Deforche Construct N.V. już od kilku pokoleń oferuje rozwiązania umożliwiające detalistom poprawienie dochodowości biznesu. O nowoczesnych konstrukcjach szklarniowych, przyszłości tego rynku i strategii firmy rozmawiamy z jej właścicielem i prezesem, Peterem Deforche
Rozmawia: Marcin Fajerski
Marcin Fajerski: Belgia, Francja, Hiszpania, Portugalia, Niemcy, Czechy, Słowacja i Polska – obiekty zaprojektowane przez Deforche można podziwiać we wszystkich tych krajach. W czym tkwi sekret długoletniego sukcesu firmy?
Peter Deforche: Firma została założona w Belgii w 1932 r. Wówczas budowano szklarnie o drewnianej konstrukcji. Staliśmy się pierwszym producentem w Europie, który wykorzystywał do tego celu aluminium. Dzięki ogromnemu sukcesowi, w 1960 r., mogliśmy poszerzyć portfolio o projektowanie wentylacji, ogrzewania, oświetlenia oraz dostarczanie systemów sterowania. To właśnie kompleksowa obsługa umożliwiła nam dynamiczny rozwój i eksport produktów do Francji oraz Europy Środkowo-Wschodniej. Obecnie strategia Deforche opiera się na poszerzaniu oferty innowacyjnych rozwiązań konstrukcyjnych ‘pod klucz’. Dbamy o to, by grono zadowolonych klientów stale się powiększało, co pozwala nam rozwijać skrzydła i docierać z naszymi produktami do szeszego grona odbiorców.
Wiadomo, że podaż na rynku konstrukcji szklarniowych rośnie. Co wyróżnia Deforche Construct spośród innych graczy w Europie i jednocześnie sprawia, że firma postrzegana jest jako marka naprawdę godna zaufania?
Nieustannie troszczymy się o unowocześnianie naszych produktów, a co za tym idzie – o jak najlepsze dostosowywanie ich do potrzeb odbiorców. Bardzo istotne jest to, że nigdy nie obniżamy naszych standardów jakościowych. Nawet wtedy, gdy niepewna ekonomiczna sytuacja mogłaby nas do tego skłaniać. Najwyższa jakość pozostaje zatem naszym priorytetem. Wypracowywanie dobrego imienia i rozpoznawalnej marki trwa lata, a ich utrata to zwykle kwestia jednego, nieudanego projektu. Sekretem naszego biznesowego sukcesu jest to, iż zawsze dostosowujemy się do życzeń klientów. Dowiadujemy się, na czym im zależy i potrafimy to przełożyć na język projektowania, nawet, jeśli musimy stworzyć nowy produkt.
Innowacyjność dla każdej firmy jest dla niej najlepszą reklamą. Na które nowoczesne rozwiązania w konstrukcjach szklarniowych występuje obecnie duży popyt? Czy pod tym względem to konkurencyjny rynek?
Obecnie odnotowujemy ogromne zapotrzebowanie na centra ogrodnicze z dodatkową izolacją. Dla przykładu, zamiast szyb zespolonych o gr. 16-milimetrowego, musimy dostarczyć szkło o większej grubości – 23, a nawet 34 mm. Izolacja płyt warstwowych także wzrosła – od 40, do 60, 80, a nawet 120 mm. Mimo iż jesteśmy w stanie sprostać wszystkim oczekiwaniom zamawiających, to zdajemy sobie sprawę, że konkurencja na rynku ciągle się zaostrza. Szczególnie mam tu na myśli standardowe projekty. Jeżeli natomiast mówimy o high-endowych rozwiązaniach, to w tym segmencie występuje mniejsza liczba graczy. Niemniej jednak w tym przypadku walka o klienta również wymaga przemyślanych działań. Dlatego ostatnio rozwinęliśmy również koncept konstrukcji o szerokich nawach, typu cabrio.
Cały wywiad można przeczytać we wrześniowym "Biznesie Ogrodniczym".