Był rok 1980, kiedy to Danuta i Adam Ulińscy na obszarze 10 arów rozpoczęli produkcję roślin ozdobnych, specjalizując się w uprawie roślin wrzosowatych. Na przestrzeni trzydziestu lat do biznesu rodzinnego przyłączył się syn Grzegorz wraz z małżonką, poszerzając asortyment o drzewa i krzewy zarówno iglaste, jak i liściaste. Z jakim produktem ma być dziś identyfikowana Szkółka Ulińscy?
Tekst: Ilona Rosiak
Choć już od kilku lat oferta Szkółki Ulińscy obfituje w możliwie najszerszy wybór drzew oraz krzewów iglastych i liściastych, to jednak identyfikacja z producentem wrzosowatych jest bardzo silna. – Ze względu na zmieniającą się specyfikę rynku i oczekiwania odbiorców, każdego roku wprowadzamy nowości produktowe, które mają na celu uczynić współpracę ze szkółką jak najbardziej kompleksową – wyjaśnia Adam Uliński. – Dlatego w 2011 roku zainicjowaliśmy produkcję drzew alejowych, traw oraz bylin – dodaje Grzegorz Uliński. Silnie zróżnicowane pod względem wielkości centra ogrodnicze, a także firmy zakładające tereny zieleni, również miejskiej, chcą zaopatrywać się u jednego dostawcy, co w rzeczy samej minimalizuje koszty i skraca czas dokonywania i realizacji zamówień.
Specjalnością firmy jest dziś produkcja pojemnikowa, która obecnie odbywa się na powierzchni 25 ha. – Nie ma dla nas rzeczy niemożliwych, swego czasu produkowaliśmy 800 tys. wrzosów, dziś ta część uprawy stanowi dla nas zaledwie kilka procent – wyjawia Adam Uliński. – Dziś nie jest dla nas problemem wyprodukowanie w podobnej liczbie odmian iglastych, na które zapotrzebowanie na rynku jest największe – dopowiada Grzegorz Uliński. Produkcja pojemnikowa jest na tyle elastyczna, że w każdym sezonie może być sprofilowana zupełnie inaczej. – I to jest właśnie naszym największym atutem, szybka reakcja i trafne wyciąganie wniosków. Nie bez powodu hasło przewodnie szkółki brzmi: „Twój sukces, nasze rośliny” – twierdzą zgodnie właściciele.
Ambicją szkółki nie jest konkurowanie ceną, ale jakością. Jako członek Związku Szkółkarzy Polskich Ulińscy przestrzegają standardów, które umożliwiają nie tylko rozwój własnej szkółki, ale także całej branży. – Od samego początku uczestniczymy także w Wystawie „Zieleń to życie”, którą postrzegamy jako swoiste dożynki szkółkarskie – stwierdza pan Adam. – Spotkanie z kolegami z branży to okazja do wymiany doświadczeń i podjęcia dyskusji na temat kierunków rozwoju szkółkarstwa – dopowiada Grzegorz.
Sprzedaż roślin do centrów ogrodniczych stanowi dla państwa Ulińskich około 10 proc. całej produkcji. Przyznają jednak, że ten sektor w pewnym momencie zaniedbali, dlatego już od przyszłego sezonu mają zamiar zintensyfikować działania w tym kierunku. – Najbardziej dynamicznie rozwijającą się gałęzią handlu jest eksport – podkreśla Grzegorz Uliński. – Choć klienci zagraniczni mają wyjątkowe upodobania, to staramy się stawać na wysokości zadania i przygotowywać rośliny pod konkretne zamówienia – pointuje.
Na zakończenie warto dodać, że rośliny ze Szkółki Ulińscy zdobią nie tylko prywatne ogrody, ale również takie prestiżowe miejsca, jak Pałac Prezydencki w Warszawie, Belweder, teren wokół gmachu Sejmu RP, park przy Pałacu Wilanowskim, Łazienki Królewskie w Warszawie, Ogród Botaniczny PAN w Powsinie, Ogród Botaniczny UW w Warszawie, tereny zieleni przed luksusowymi hotelami oraz innymi miejscami użyteczności publicznej.