Organizatorzy Wystawy „Zieleń to Życie” – Związek Szkółkarzy Polskich i Agencja Promocji Zieleni – po raz kolejny zadbali o szczególną promocję wydarzenia i całej branży w zagranicznych mediach. Zaprosili bowiem dziennikarzy z kilku krajów, z Zachodu, Wschodu i Południa, proponując im interesujący program prasowy. Oprócz warszawskich „zielonych” targów, dziennikarze zwiedzili dwa gospodarstwa w centralnej Polsce, należące do członków ZSzP – uczestników Wystawy ZtŻ 2018
Tekst i zdjęcia: ALICJA CECOT
Ośmiu przedstawicieli mediów, którzy reprezentowali 7 państw – Niemcy, Holandię, Indonezję, Rosję, Wielką Brytanię, Włochy, Ukrainę – zapoznało się produkcją krzewów i drzew iglastych, a także bylin. Dwie skrajnie różne specjalizacje i różne typy gospodarstw dały – w połączeniu z wizytą na Wystawie – ciekawy pogląd na to, co ma do zaoferowania polskie szkółkarstwo i w jakim kierunku się rozwija.
Królestwo iglastych
Szkółka Drzew i Krzewów Ozdobnych „Iglak” z Osuchowa koło Żyrardowa to niewątpliwie atrakcja dla obserwatora międzynarodowego rynku. Zwłaszcza dla przybysza z Europy Zachodniej, gdzie krzewy i drzewa iglaste są już rzadko produkowane i sadzone w ogrodach. Tymczasem w tym gospodarstwie można obejrzeć hektary żywotników, sosen, świerków, jałowców i innych roślin tego typu , co zrobiło wrażenie na zagranicznych dziennikarzach.
W sumie w asortymencie jest około 200 gatunków i odmian , z czego tylko niewielką część (10%) stanowią liściaste.
Właściciele tej rodzinnej firmy, którą obecnie na co dzień zarządzają bracia – Patryk i Robert Wójcikowie z ojcem Waldemarem – stale rozwijają produkcję: obecnie prowadzą ją na prawie 50 hektarach. Mówili dziennikarzom, że po „chudszych” latach, kiedy dało się odczuć spadek popytu na iglaki, wróciła koniunktura na ten towar. Zarazem podkreślali, że większość roślin – aż 70% – wysyłają za granicę, głównie na Wschód, ale także na Słowację, do Czech i Finlandii. Tak znaczny udział eksportu w obrotach to duże osiągnięcie dla przedsiębiorstwa, które istnieje niewiele ponad 20 lat i funkcjonuje w warunkach silnej konkurencji. – Naszą mocną stroną jest nie tylko szeroki asortyment towarów (700 pozycji w cenniku), ale też to, że produkujemy materiał szkółkarski w gruncie, dzięki czemu iglaki, które oferujemy, są ładniejsze od tych uprawianych przez cały czas w pojemnikach – tłumaczyli bracia Wójcikowie. – Innym atutem naszego gospodarstwa jest wyjątkowe położenie, w najwyższym, wietrznym punkcie zachodniego Mazowsza (210 m n.p.m.), co hartuje rośliny i sprzyja ich odporności na niekorzystne warunki klimatyczne – dodali. Uwagę gości zwracały także rozmaite rozmiary krzewów i drzew, szczególnie te większe. W szkółce z Osuchowa można mianowicie znaleźć iglaki o wysokości do 4 m.
Specyficznymi produktami są też „topiary” – formowane krzewy , w postaci „pomponów”, kul, spiral, „bonsai”, kształtowanych przez czterech doświadczonych pracowników.
Klientami „Iglaka” w Polsce są głównie centra ogrodnicze, ale przekrój odbiorców jest różnorodny. Właściciele tej firmy, mówiąc o przyszłości, w którą patrzą optymistycznie, informowali: – Poszerzamy nasz asortyment o kolejne odmiany roślin szczepionych, a także uruchamiamy zupełnie nową gałąź produkcji, jaką są trawy ozdobne.
Oprócz tradycyjnej specjalizacji – iglaków, którym państwo Wójcikowie są wierni od początku działalności biznesowej – wprowadzają więc do swojej oferty rośliny modne i przebojowe na wszystkich rynkach międzynarodowych.
Byliny i nowoczesny marketing
Właściciele Gospodarstwa Specjalistycznego Panek – drugiej z firm, które znalazły się w programie wycieczki prasowej – zaprosili dziennikarzy do swojego nowego, uruchomionego 3 lata temu oddziału w Kościelnej Górze k. Sochaczewa. Jest on oddalony od centrali przedsiębiorstwa w Pruszkowie o mniej więcej 50 km, ale pozwala na powiększanie i unowocześnianie produkcji, która obecnie zajmuje w sumie 5 ha (niebawem ma być użytkowany dodatkowy 1 hektar).
Gospodarze, Anna i Dariusz Pankowie podkreślili, że zachętą do rozwijania ich rodzinnego ogrodniczego biznesu jest fakt, że do jego prowadzenia włączyły się dzieci – syn Przemysław, który zajmuje się logistyką, i córka Karolina Rytel, specjalistka do spraw sprzedaży. Jedną z nowości marketingowych stanowi platforma B2B do handlu online, którą firma Panek uruchomiła w tym roku i która funkcjonuje z dobrym skutkiem, jak tłumaczyła dziennikarzom pani Karolina. Platforma działa jak sklep internetowy, ale jest przeznaczona tylko dla klientów hurtowych – właścicieli centrów i sklepów ogrodniczych. Mają oni, dzięki loginowi i hasłu dostęp do – aktualizowanej co tydzień – bazy zdjęć, które są fotografiami rzeczywistych roślin z produkcji.
Z koeli pani Anna przybliżyła koncepcje sprzedażowe i marki (m.in. „Kolorowe trawki” – „Kwitnące ogrody” czy „Niezłe ziółko”), jakie wprowadziła w ostatnich latach, by dostosować ofertę do potrzeb współczesnego handlu i wyróżnić się na rynku. W parze z chwytliwymi nazwami poszczególnych konceptów idą markowe etykiety, na których znajdują się też niezbędne informacje dla konsumentów. Używane są też inne narzędzia marketingowe, jak choćby kolorowe doniczki, które przykuwały wzrok na kontenerowni w Kościelnej Górze.
Najważniejszymi liczebnie produktami w gospodarstwie Panek stały się byliny, produkowane od wiosny do jesieni. Na początku września zwracały uwagę m.in.: lawendy, gailardie, driakwie, a także trawy i turzyce czy też przygotowane do ekspedycji jeżówki i rudbekie.
Właściciele informowali, że stawiają na gatunki i odmiany bylin mające zwarty pokrój – tak, by dobrze nadawały się do spedycji na wózkach CC – i zakwitające w pierwszym roku uprawy, czyli „szybkie”. Wprawdzie wśród odbiorców roślin z firmy Panek są sieci supermarketów, ale gospodarze nie nazywają swojej produkcji masową, lecz stawiają na jakość. Cenią stałych klientów, właścicieli centrów ogrodniczych, których zaopatrują nieprzerwanie od kilkunastu lat. Wciąż wprowadzają nowości odmianowe; ostatnio znalazła się wśród nich np. atrakcyjna szałwia omszona ‘Marvel Rose’, którą zgłosili do Konkursu Roślin – Nowości, towarzyszącego Wystawie „Zieleń to Życie” 2018.
Zagraniczni dziennikarze, którzy odwiedzili gospodarstwo Panek w przeddzień wystawy, docenili innowacyjność i pomysłowość gospodarzy, energię wynikającą z wyraźnie określonej strategii przedsiębiorstwa oraz ze współpracy dwóch pokoleń. Byli też pod wrażeniem gościnności (jednakowej w obu firmach), która – jak zwykle – okazała się polską „wartością dodaną” i marką. Relacjonując zaś Wystawę, przedstawiciele międzynarodowej prasy mogli się przekonać, że państwo Pankowie przygotowali jedno z najładniejszych stoisk ZtŻ (nagrodzone Brązowym Wawrzynem).