Andrzej Kujawa
Andrzej Kujawa prezes Związku Szkółkarzy Polskich

Polskie szkółkarstwo z optymizmem patrzy w przyszłość

Z Andrzejem Kujawą, prezesem Związku Szkółkarzy Polskich, rozmawiamy o roli targów Zieleń to Życie, kondycji polskiego szkółkarstwa i przyszłości współpracy na linii producenci – centra ogrodnicze.

Karolina Kałdońska: Związek Szkółkarzy Polskich to dziś prężna organizacja łącząca producentów roślin, wspierająca ich marketing, promocję i rozwój. Jak doszło do tak silnej pozycji Związku i jak zmienia się jego rola w obliczu nowych wyzwań?

Andrzej Kujawa: Związek Szkółkarzy Polskich swój autorytet zawdzięcza ludziom, członkom stowarzyszenia. To 220 osobowości, które potrafią współpracować, gdy wymaga tego dobro wspólne, ale oczywiście z zachowaniem niezależności każdej ze szkółek. To oni budują tą markę: swoimi działaniami, roślinami i ich korzystnym wpływie na środowisko życia człowieka, wysokim standardom jakościowym, zdolności do współpracy pomiędzy sobą, w lokalnych społecznościach, jak i na rynkach międzynarodowych. Poza tym zawsze byliśmy otwarci na nowe wyzwania, aktywność, a odwaga do pokonywania trudności nadaje sens każdej działalności. Jakaż to satysfakcja w pokonywaniu łatwych zadań? Oczywiście trzeba się przygotować, zdobywać nową wiedzę, rozsądnie i spokojnie dążyć do wyznaczonych celów. To filozofia, która wielu dziedzinom życia powinna towarzyszyć. Wspólny marketing, przeprowadzane szkolenia, seminaria i kursy pogłębiają wiedzę, a ta poprawia sprzedaż naszych produktów. Nie spotkałem się jeszcze, by ktoś oponował, że „Zieleń to Życie”.        

KK: Jak w ostatnich dekadach zmieniał się rynek szkółkarski w Polsce – od ręcznej pracy po mechanizację i nowoczesne technologie?

AK: Polskie szkółkarstwo może pochwalić się skokiem cywilizacyjnym, którego producenci-szkółkarze dokonali w ostatnich 20-30 latach. To ciekawa historia, myślę na oddzielną rozmowę. Przemiany ustrojowe początku lat 90-tych i wolność gospodarcza uwolniła aktywność naszych Koleżanek i Kolegów z branży. Z pariasa staliśmy się znaczącym udziałowcem szkółkarskiego rynku Europy. Polskie szkółki w niczym nie ustępują technologicznie krajom, które wolnością gospodarczą zawsze się cieszyły. Co ciekawe, oprócz wysoko wydajnych przedsiębiorstw odnajdują swe miejsce także manufaktury szkółkarskie.      (…) całość przeczytasz w najnowszym Biznesie Ogrodniczym

REKLAMA