Ogrody przyszłości

Wzrost popularności ogrodniczego hobby, postęp technologiczny w segmentach sprzętu zmechanizowanego, narzędzi i nawadniania, a także wzrastający prestiż centrów ogrodniczych wciąż sprzyjają dynamicznemu rozwojowi branży. Zmienia się też podejście pasjonatów do ogrodnictwa. Jak więc będą wyglądały ogrody przyszłości? 

Tekst: Marcin Fajerski

Posiadanie ogrodu w naszym kraju już nikomu nie kojarzy się ze żmudnym przekopywaniem grządek warzywnych na niewielkiej działce poza miastem. Zmiana sposobu postrzegania hobby ogrodniczego sprawia, że wydatki konsumentów na urządzenie, a następnie utrzymanie przydomowej zieleni, systematycznie rosną.

Lepiej znaczy więcej
Konsumenci gotowi są wydać więcej, bo ich ogrody zajmują coraz większą powierzchnię. Jak przyznają detaliści oraz architekci krajobrazu, na osiedlach domów jednorodzinnych nadal dominuje model ogródka o powierzchni ok. 250 m². Jednak już coraz więcej osób może wypoczywać na większej działce. Według danych YouGov SixthSense, zebranych dzięki współpracy z firmą Bosch, tym przywilejem cieszy się łącznie połowa właścicieli ogrodów w Polsce, z czego 12 proc. najzamożniejszych osób uprawia rośliny na terenie powyżej 1 ha. Jak przyznaje większość projektantów zieleni, są to na ogół klienci, którzy kupują dom poza miastem i zakładają przy nim duży ogród. Jeżeli stopa życia w kraju poprawi się, to można oczekiwać, że liczba takich zamówień znacząco wzrośnie.

Magia roślin   
Rozwój centrów ogrodniczych oferujących bardzo szeroki wachlarz różnych odmian i gatunków roślin sprawia, że hobbyści kupują do ogrodu już nie tylko popularne kilka lat temu świerki, jodły czy cisy. Obecnie zdecydowana większość właścicieli ogrodów wydaje swoje pieniądze na rośliny kwitnące. Krzewy oraz drzewa zarówno liściaste, jak i iglaste zajmują kolejno trzecie i czwarte miejsce w rankingach popularności. Po wielu latach wraca też moda na własną uprawę owoców, warzyw oraz ziół. Należy zaznaczyć jednak, że o założeniu niewielkiego warzywnika nie decyduje już tylko chęć zaoszczędzenia pieniędzy. Dla przeważającej grupy konsumentów najważniejsza jest świadomość, że uprawiane przez nich warzywa i owoce są zdrowe.

Czas na hobby
Dane zebrane przez YouGov SixthSense dowodzą, że w okresie od marca do września aż siedmiu na dziesięciu badanych poświęca się swojemu hobby w ogrodzie kilka razy w ciągu tygodnia. Przynajmniej raz w tygodniu aż 90 proc. Polaków wykonuje takie prace, jak zbieranie liści, usuwanie chwastów, koszenie trawy, nawadnianie itp.
Możliwość pochwalenia się przed rodziną lub znajomymi dobrze utrzymanym ogrodem jest zatem coraz ważniejsza dla posiadaczy ogrodów. Aż dziewięciu na dziesięciu konsumentów przyznaje, że właśnie z tego powodu poświęca swojemu hobby tak wiele uwagi. Warto przy tym nadmienić, że więcej niż połowa respondentów YouGov SitxthSense dba o ogrody, by zapewnić dodatkową przestrzeń wypoczynku dla rodziny. Miłośnikom zieleni coraz bardziej zależy więc na tym, aby w ogrodzie odpoczywać, a nie pracować. Już teraz korzystają na tym nie tylko firmy świadczące usługi ogrodnicze, ale także producenci wdrażający innowacje.

(R)ewolucja potrzeb
W związku ze wzrostem tempa życia statystycznego Polaka, który dużo czasu spędza w pracy, coraz mniejsza grupa właścicieli ogrodów jest gotowa zrezygnować z weekendowego wypoczynku w ogrodzie na rzecz prac pielęgnacyjnych oraz porządkowych. Dlatego klienci chętniej sięgają po elektronarzędzia, traktorki koszące, odkurzacze, dmuchawy do liści, a także decydują się na instalację automatycznych systemów nawadniania. Już trzy lata temu ośrodek badawczy The Future Laboratory w Globalnym Raporcie Ogrodniczym wysuwał prognozy, że dzięki nowoczesnym technologiom ludzie będą mogli zapomnieć o ciężkiej, fizycznej pracy w ogrodzie, co pozwoli im dłużej cieszyć się relaksem na łonie natury. Innowacyjne narzędzia, sprzęt zmechanizowany, nawozy i podłoża umożliwiają efektywniejszą, a zarazem łatwiejszą pielęgnację ogrodu. Dzięki temu właściciele ogrodów mogą się w pełni zrelaksować, a także zapomnieć o codziennych problemach.

 

 

 

Tu i teraz
Już teraz Polacy dążą do optymalizacji pracy w ogrodzie. Zdaniem aż ¾ badanych, innowacyjne, wygodne w użytkowaniu narzędzia i sprzęt zmechanizowany mogą znacznie ułatwić utrzymanie przydomowej zieleni, a połowa właścicieli ogrodów nie potrafi się bez nich obyć.
Tendencja ta znajduje odzwierciedlenie nie tylko w coraz lepszych wynikach sprzedaży elektronarzędzi, ale również w rosnącym zapotrzebowaniu na nowoczesne rozwiązania związane z nawadnianiem. Jak wynika z raportu YouGov SixthSense, aż 24 proc. Polaków zdecydowało się już na założenie automatycznych systemów nawadniania, 20 proc. spośród badanych korzysta ze zraszaczy obrotowych podłączanych do węża ogrodowego, a 9 proc. ze zraszaczy wielofunkcyjnych. 

I co dalej?
A jak będą wyglądały ogrody w Polsce za pięć lat? Więcej niż połowa osób biorących udział w badaniach YouGov SixthSense deklaruje, że będzie poświęcać pracy w ogrodzie tyle samo uwagi. Jednak już 31 proc., czyli trzech na dziesięciu badanych, zamierza położyć większy nacisk na pielęgnację roślin, zapobieganie ich chorobom oraz walkę ze szkodnikami. Z kolei 27 proc. respondentów przyznaje, że ogólnie poświęci więcej czasu na utrzymanie przydomowej zieleni. To więcej niż liczba osób, które przypuszczają, że najprawdopodobniej nie będą mogły poświęcić swojemu hobby tyle czasu, co do tej pory. Cieszy również fakt, że jedna na cztery osoby planuje zwiększyć nasadzenia w swoim ogrodzie i zakupić nowe rośliny żywopłotowe oraz krzewy, natomiast 22 proc. ankietowanych chce skoncentrować się na uprawie warzyw, drzew oraz krzewów owocowych.    

Dobra aura
Prognozy ekspertów są bardzo optymistyczne dla całej branży. Póki co sprawdzają się tezy Towe Ressmana, który zakładał, że w ciągu najbliższych dziesięcioleci ludziom nadal będzie zależało, aby przemienić działki w miejsce wypoczynku i życia całej rodziny. – Już teraz można zauważyć, że hobbyści przeznaczają większy budżet na uatrakcyjnienie wyglądu przydomowej zieleni – przekonuje Towe Ressman. – Ogród staje się zatem odzwierciedleniem statusu społecznego, podobnie jak wyposażenie wnętrz czy samochód jeszcze kilka lat temu – puentuje.
Można oczekiwać, że coraz więcej konsumentów będzie chętniej wydawać pieniądze na materiał roślinny, funkcjonalne dodatki upiększające ogród, a także sprzęt i narzędzia ułatwiające jego utrzymanie, o ile w ciągu najbliższych lat Polsce uda się utrzymać dodatnie PKB. Tempo dzisiejszego życia sprawia bowiem, że właściciele ogrodów coraz bardziej cenią sobie przebywanie na łonie natury oraz ciszę. Do tego stopnia, że są w stanie za nie zapłacić więcej niż dotychczas.

 

Inspiracja dźwignią sprzedaży
Grzegorz Smerkowski, właściciel Centrum Ogrodniczego Passiflora w Pyskowicach

Upodobania właścicieli ogrodów w ciągu ostatnich kilku lat znacząco się zmieniły. Popularne jeszcze do niedawna rośliny iglaste ustępują w sprzedaży miejsca tym liściastym i kwitnącym. Coraz więcej klientów decyduje się też na założenie niewielkich warzywników, a także na zakup krzewów owocowych, m.in. agrestu, porzeczki i borówki amerykańskiej. Własna uprawa daje kupującym gwarancję wysokiej jakości zarówno warzyw, jak i owoców.
Można też zauważyć, że właściciele posesji coraz chętniej spędzają czas wolny na łonie natury. Należy jednak przy tym zaznaczyć, że wolą poświęcać go na wypoczynek niż na pracę. Dlatego klienci dysponujący odpowiednim budżetem częściej sięgają po narzędzia oraz sprzęt zmechanizowany z wyższej półki, a także planują założenie automatycznych systemów nawadniania.
Konsumenci wciąż poszukują źródeł inspiracji do stworzenia wymarzonego ogrodu i w tym celu właśnie odwiedzają centra ogrodnicze. Dlatego można  prognozować, że skuteczna ekspozycja towaru w najbliższych latach nadal będzie miała duże przełożenie na sprzedaż.  

 


Bliżej ideału
Mariusz Lewandowski, właściciel Centrum Ogrodniczego Iglak w Pile

Podejście klientów do ogrodnictwa, a więc także sposób użytkowania ogrodów w Polsce znacząco się zmieniły. Jeszcze kilka lat temu miejsce do rekreacji oraz wypoczynku zajmowało stosunkowo niewielką powierzchnię w porównaniu do uprawy warzyw. Proporcje te jednak szybko się odwróciły. Obecnie ogród stał się przedłużeniem salonu i trend ten utrzyma się przez kilka następnych lat.
Już teraz kupujący przeznaczają większy budżet nie tylko na pielęgnację roślin, ale również na asortyment BBQ, decor, meble ogrodowe, elementy oświetlenia, czyli wszystkie produkty pozwalające przemienić przydomową zieleń w reprezentacyjne miejsce spotkań.
Co istotne, zmienia się także sposób zagospodarowania ogrodu roślinami. Po byliny oraz rośliny kwitnące szczególnie chętnie sięgają kobiety. Wszystkim natomiast konsumentom, bez względu na płeć, zależy na tym, aby minimalizować wysiłki wkładane w utrzymanie ogrodu na rzecz wypoczynku. Dlatego coraz więcej kupujących decyduje się m.in. na założenie automatycznych systemów nawadniania. Generalnie klienci zwiększają budżet przeznaczany na przydomową zieleń. Można oczekiwać, że w perspektywie kilku lat polskie ogrody będą tak zadbane jak te, które widuje się w Niemczech lub Holandii.

 

Potencjał w hobby
Marcin Margiel, dyrektor pionu grupy asortymentowej ogród OBI Polska

Poprawa stopy życiowej oraz wzrost zasobności portfela kupujących sprawiają, że właściciele zwiększają budżet przeznaczony na utrzymanie ogrodu. Tendencja ta znajduje odzwierciedlenie nie tylko w większej sprzedaży droższych i bardziej efektownych roślin, ale również środków przeznaczonych do ich pielęgnacji, czyli m.in. nawozów oraz podłoży.
Zdecydowanie minęły już czasy, kiedy właścicielom domów jednorodzinnych do szczęścia wystarczał trawnik przed podjazdem i kilka roślin żywopłotowych odgradzających posesję. Obecnie wypoczynek w ogrodzie jest bardzo modną formą spędzania wolnego czasu, co sprawia, że przydomowa zieleń stanowi integralną część domu. Przekłada się to na coraz większą sprzedaż zarówno asortymentu BBQ, mebli ogrodowych, jak i automatycznych systemów nawadniania, a także sprzętu zmechanizowanego z wyższej półki cenowej. Utrzymany i zadbany ogród staje się zatem wyznacznikiem wysokiego statusu społecznego, tak jak kiedyś dobrej klasy samochód. Można w związku z tym oczekiwać, że konsumenci będą sukcesywnie zwiększać inwestycje w ogród. Cała branża ogrodnicza ma więc ogromny potencjał wzrostu.

REKLAMA