Podaż oraz ceny podłoży w całej Europie w znacznym stopniu uzależnione są od poziomu wydobycia torfu oraz kosztów zakupu i transportu tego surowca. W porównaniu do krajów Europy Zachodniej ceny torfu w Polsce są nadal bardzo atrakcyjne. Dlaczego?
Tekst: Marcin Fajerski
Według statystyk Międzynarodowego Stowarzyszenia Torfowego (International Peat Society), do którego należą przedsiębiorcy z 37 państw, eksploatowane w naszym kraju złoża torfu zajmują nie więcej niż kilka procent powierzchni wszystkich torfowisk. W porównaniu do Finlandii, Białorusi czy Rosji wydobywamy zdecydowanie mniej cennego surowca. Należy jednak zaznaczyć, że w wymienionych krajach torf wykorzystywany jest przede wszystkim jako materiał opałowy. W Polsce natomiast wydobywa się go na potrzeby ogrodnictwa. Wiele krajowych firm dostarczających podłoża dla hobbystów, ze względu na oszczędności związane z transportem surowca oraz możliwości kontrolowania jego jakości, posiada własne złoża torfu. To właśnie ten czynnik pozwala wiodącym producentom na zaoferowanie wysokiej jakości podłoży w bardzo atrakcyjnych cenach.
Możliwość wydobywania torfu na terenie kraju daje producentom jeszcze jedną, bardzo ważną korzyść – mianowicie umożliwia obliczenie wielkości transportu, dzięki czemu firmy mogą lepiej zaplanować swoje wydatki w ciągu całego roku. Waga substratu jest bowiem zmienna i zależy od stopnia jego rozkładu oraz wilgotności, a więc również od pogody. Planowanie wydatków w przypadku dostarczania podłoży jest bardzo ważne, bo zdaniem dystrybutorów transport może stanowić ok. 10-30 proc. ich ceny.
Co z tą podażą?
Należy zaznaczyć, że nie wszystkie firmy na rynku rodzimym mogą pozwolić sobie na wydobycie torfu z własnych kopalni. Dlatego część z nich decyduje się na sprowadzanie surowca z krajów bałtyckich. To korzystna oferta z kilku powodów. Po pierwsze, państwa te dysponują dużymi zasobami torfu, a poza tym na opłacalność zakupu substratu w krajach, takich jak Litwa, Łotwa, Estonia oraz Białoruś, wpływa niewielka odległość od Polski.
Należy jednak podkreślić, że związanie się z zagranicznym partnerem niesie ze sobą pewne ryzyko ze względu na pełne uzależnienie od często kapryśnych warunków pogodowych w Europie Wschodniej, mających wpływ na wydobycie torfu, które ostatnio zmalało. Według najnowszych doniesień IPS, zbiory w tym sezonie wyglądały w przybliżeniu następująco: Litwa – 50 proc. zwykłego wydobycia, Estonia – 55 proc., Łotwa – 70 proc. Wyniki te będą miały wpływ na ceny produktów oferowanych przez producentów bazujących na surowcach z krajów bałtyckich.
U sąsiadów
Z pewnością jednak ceny podłoży na bazie torfu nie zwiększą się tak jak w Niemczech, gdzie niewielka część spośród 14 tys. km² torfowisk zawierających 157 mln ton surowca służy do jego zbioru. Większość z nich, znajdujących się w północnych landach (m.in. w Dolnej Saksonii i Brandenburgii) zostało dawno wysuszonych pod uprawę zbóż.
Według ostatnich danych IPS, na potrzeby ogrodnictwa wydobywa się obecnie mniej niż 10 proc. torfu ze wszystkich złóż w Niemczech. Ostatnie opady w ciągu lata wpłynęły na zmniejszenie zbiorów. Można w związku z tym prognozować, że ceny produktów na bazie torfu w Niemczech jeszcze wzrosną.
Skutki wcześniejszych podwyżek cen można zauważyć już teraz – u naszych zachodnich sąsiadów dostępne są już podłoża bez torfu, które cieszą się coraz większym zainteresowaniem kupujących.
A na Wyspach?
Z najbardziej aktualnych danych „Horticulture Week” wynika, że podłoża bez zawartości torfu z roku na rok mają coraz większy, obecnie ok. 10-procentowy, udział w sprzedaży całej kategorii na Wyspach Brytyjskich. Warto przy tym dodać, że produkty te są tylko nieznacznie droższe od podłoży na bazie torfu. Poza tym, ze względu na intensywną eksploatację torfowisk w celach opałowych, stopniowo ogranicza się wydobycie tego surowca w Anglii. Takie postulaty wysuwają przede wszystkim ekolodzy, którzy uważają, że nadmierna eksploatacja złóż zagraża nie tylko stosunkom wodnym na terenie danej kopalni, lecz na większym, zazwyczaj cennym przyrodniczo, obszarze. Póki co użycie torfu w produkcji podłoży nie jest zabronione, ale Matthew Appleby, redaktor naczelny „Horticulture Week”, przyznaje: – Rząd Wielkiej Brytanii ma plan, aby do 2020 roku skłonić producentów i właścicieli centrów ogrodniczych do dobrowolnej rezygnacji ze sprzedaży na rynek hobby wszystkich produktów na bazie torfu. Co istotne, w sprawę zaangażowały się również brytyjskie media, które obecnie pracują nad tym, w jaki sposób można taką operację przeprowadzić.
Prognozy są dobre
Reasumując, rynek podłoży torfowych w Polsce w najbliższych latach może rozwijać się bardziej dynamicznie niż w niektórych krajach Europy Zachodniej. Choć ostatnie zbiory nie należały do najlepszych, wiodące firmy na polskim rynku dysponują sporymi zapasami surowca. Nasi rodzimi producenci mogą więc zaoferować detalistom i klientom najwyższą, europejską jakość w naprawdę atrakcyjnej cenie.