Specjaliści od roślin

Istnieją na szczecińskim rynku od 1994 r. i chociaż proponują pełen asortyment produktów ogrodniczych, chcą być postrzegani jako specjaliści od roślin. O ofercie dopasowanej do potrzeb klientów, ciężkiej pracy oraz dostosowywaniu się do zmieniającego się rynku z Wojciechem Patorą, kierownikiem Centrum Ogrodniczego Rajski Ogród rozmawia Agnieszka Idziak

Wchodząc do Centrum Ogrodniczego Rajski Ogród w Szczecinie pierwszym elementem, który przykuł moją uwagę było bogactwo i różnorodność znajdujących się tu roślin. Potem zachwyciła mnie oferta decoru i oczywiście ogólna atmosfera panująca w palcówce. Rajski Ogród to rodzinna firma. W czym tkwi tajemnica jej sukcesu?

Czym Centrum Ogrodnicze Rajski Ogród wyróżnia się na rynku?

Nasze centrum od lat jest znane i cenione na lokalnym rynku. Wyróżnia nas ciekawy i zróżnicowany asortyment, szeroka oferta skrojona na miarę potrzeb klientów. Jesteśmy elastyczni i zwracamy szczególną uwagę na oczekiwania nabywców. Stawiamy przede wszystkim na szeroką ofertę roślin. Zdecydowaliśmy się na specjalizację, aby wyróżnić się na rynku. Obecnie królują u nas rośliny rabatowe i balkonowe. Rajski Ogród jest znany w Polsce jako miejsce proponujące największą liczbę odmian licencjonowanych róż. Systematycznie wprowadzamy do oferty nowości, aby cały czas zaskakiwać kupujących, ponieważ odwiedzające nas osoby w dużym stopniu należą do stałych klientów.
 


Na rynku panuje spora konkurencja. Jaka jest zatem koncepcja na stworzenie doskonale działającej placówki ogrodniczej?

Działamy dwutorowo. Ponieważ nasi klienci z jednej strony są właścicielami ogrodów, tarasów, balkonów, skupiamy się więc na systematycznym obserwowaniu ich oczekiwań. Z drugiej strony – dostarczamy rośliny do nasadzeń miejskich. Ważnym klientem są dla nas firmy ogrodnicze, architekci krajobrazu, dlatego staramy się sprostać także ich potrzebom. Systematycznie obserwujemy zmieniające się realia rynku i proponujemy nowe usługi, m.in. można u nas wypożyczyć rośliny. Ponadto klientom proponujemy transport kupionych u nas produktów, a na terenie miasta jest on bezpłatny. Dodatkowo mamy karty lojalnościowe, dzięki którym nabywcy na zakupione produkty otrzymują rabat od 5-10%. Inwestujemy także w kampanie reklamowe w lokalnej prasie, radiu i telewizji. Organizujemy również eventy dla klientów, aby poznać ich jeszcze lepiej.

Co Pana zdaniem jest najistotniejsze dla funkcjonowania centrum i decyduje o jego sukcesie?

Nie byłoby centrum bez ludzi, którzy u nas pracują. Nasi pracownicy są doskonałymi doradcami, dysponują olbrzymią wiedzą, co ma ogromne znaczenie dla klientów. Dla nabywców ważna jest atmosfera, panująca w miejscu, w którym kupują potrzebne produkty. Na rynku jest duża konkurencja. Poza proponowaniem najwyższej jakości produktów obecnie trzeba wyróżnić się obsługą. Znamy swoich klientów, a to jest naszą siłą.
 


Mam wrażenie, że działania, które podejmujecie w centrum do dopiero początek realizacji Waszych planów. Co dalej?

Ciężka praca i zaangażowanie spowodowały, że centrum rozwija się nieprzerwalnie od 19 lat. To rodzinna firma, dlatego wszyscy w 100% poświęcają się, aby je rozwijać. Myślę, że by dziś odnieść sukces trzeba być przede wszystkim elastycznym, umieć się zmieniać się i dostosowywać do nowych realiów. Dlatego obserwujemy co dzieje się w sieciach DIY, jaki wprowadzają asortyment i jakie proponują ceny. Trzeba nauczyć się działać w zmieniającej się rzeczywistości i rosnącej konkurencji. Warto pamiętać również, że rynek ogrodniczy w Polsce dopiero się rozwija i z pewnością czekają nas jeszcze zmiany. Dlatego systematycznie poszerzamy ofertę centrum i poszukujemy nowych dróg, m.in. dlatego myślimy o uruchomieniu sklepu internetowego.
 


Wspomniał Pan, że nasz rynek ogrodniczy dopiero się rozwija. Jak go Pan ocenia?

Polski rynek ogrodniczy rozwija się coraz lepiej. Systematycznie przybywa klientów, ponieważ coraz więcej osób zwraca uwagę na wygląd ogrodu, balkonu czy tarasu. Nasz sukces jest jednak wynikiem ciężkiej pracy i zaangażowania oraz monitorowania zachodzących zmian w branży. Nasz rynek jest nadal nieuporządkowany, powinniśmy się zastanowić m.in. nad współpracą ze szkółkami. Na zachodnim rynku szkółki nie prowadzą u siebie sprzedaży detalicznej. Tymczasem u nas jest to bardzo powszechne, my natomiast nie możemy konkurować z proponowanymi przez nie cenami.

REKLAMA

MOZE CIĘ ZAINTERESOWAĆ: