Pościg za wzrostem

Kryzys polityczny na wschodzie Europy wpływa na obecny stan branży ogrodniczej i ogranicza jej rozwój. Napięte relacje między Unią Europejską i Rosją przekładają się na spadek eksportu kwiatów, który nie może być skompensowany na rynku unijnym – wynika z danych zaprezentowanych podczas targów IPM Essen

Według danych Eurostatu, sytuacja na europejskim rynku w porównaniu z tą z ubiegłego roku jest wciąż poniżej poziomu z 2012 roku. Jesienią 2014 roku, mimo wzrostu, rynki nie osiągnęły poziomu sprzed dwóch lat. Całkowita wartość to 8,6 miliarda euro.
Wartości te znajdują potwierdzenie w statystykach holenderskiego eksportu do takich krajów jak Wielka Brytania i Francja. Po raz kolejny popyt rośnie w tych krajach, które nie są dotknięte kryzysem politycznym. Jest tak m.in. w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i Szwecji, gdzie wzrasta sprzedaż kwiatów i materiału szkółkarskiego.

Mimo to spadek eksportu na koniec 2014 powinien być niższy od oczekiwanego, ponieważ polski import produktów tych dwóch kategorii osiągnął wzrost nienotowany od 2012 roku. W tym samym czasie potroił się eksport kwiatów ciętych do krajów Europy Wschodniej – Federacji Rosyjskiej i Białorusi.
Jak branża może reagować na niekorzystne zjawiska? Z jednej strony ważny jest postulat, by starać się poszukiwać nowych rynków i móc zaspokoić obecny popyt. Z drugiej strony, w tych czasach ważne jest, by pracować według sprawdzonych metod.

REKLAMA

MOZE CIĘ ZAINTERESOWAĆ: