Firmy, które produkują asortyment znany na rynku od lat, niewymagający zaangażowania poznawczego i technologicznego, nie stanowią dla nas godnej konkurencji – mówi Adrian Prymas, dyrektor marketingu w firmie Agrecol. Granice rozwoju? – Zwykle zamykają się w sytuacji zwątpienia, braku chęci do działania, ograniczenia perspektyw ciągłości biznesu. W przypadku naszej firmy takie czynniki nie występują
Rozmawia: Michał Gradowski
Patrząc na obecną skalę działalności firmy, aż trudno uwierzyć, że Agrecol zaczynał, podobnie jak wiele innych małych przedsiębiorstw, po transformacji ustrojowej. Co w największym stopniu przyczyniło się do tak dynamicznego rozwoju?
Firma Agrecol u progu swojej działalności nie zaczynała od zera. Solidne podstawy – kapitał, wiedza i doświadczenie właścicieli oraz nieprzypadkowe, odpowiednie przygotowanie zawodowe – pozwoliły od samego początku stworzyć profesjonalną firmę, świadomą jak ważna jest odpowiedzialność za produkt. Agrecol, jako pierwsza firma w branży ogrodniczej, postawiła nie tylko na jakość, ale również na intensywny rozwój asortymentu. Na długo przed konkurencją wprowadziliśmy systemy zarządzania jakością oraz środowiskiem, zdobywając certyfikaty ISO. Bez wątpienia ogromna pasja właścicieli oraz pozostałej kadry zarządzającej przyczyniła się do osiągnięcia sukcesu.
Jakie są cele firmy na najbliższy sezon?
Umocnienie pozycji lidera w branży i doskonalenie procesów produkcyjnych oraz inwestycyjnych. Niezmiennie duży nacisk będziemy kłaść na innowacyjność i profesjonalizm we wszelkich aspektach działalności firmy.
Konkurencja w kategorii nawozów jest bardzo duża, ale jednocześnie nie ma drugiej firmy na rynku, której produkty byłyby tak szeroko dostępne w sklepach. Czy Agrecol może nie bać się konkurencji?
W dzisiejszych czasach produkowanie banalnych produktów, znanych na rynku od wielu lat, trudno nazwać konkurencją. To jedynie walka o przetrwanie. Dla liderów w branży asortyment „prosty”, niewymagający zaangażowania poznawczego i technologicznego, nie stanowi godnego wyzwania. Ponadto Agrecol przez wszystkie lata swojej działalności, a zwłaszcza w ostatnim okresie, znacząco wzmocnił swoje zaplecze produkcyjne. Stał się samowystarczalną firmą w skali nieporównywalnej do konkurencji. Nawet tej próbującej nadrabiać dzielący ich dystans do lidera.
Jak zmiany prawne na rynku środków ochrony roślin wpływają na strategię firmy?
Rynek środków ochrony roślin w Polsce jest ogromnie wymagający. Obecne regulacje prawne nie ułatwiają działalności, a wchodzące stopniowo w życie kolejne przepisy jeszcze bardziej utrudniają funkcjonowanie na tym rynku. Zmiany legislacyjne w bardzo dużym stopniu wpływają na gwałtowny wzrost kosztów związanych z tą działalnością.
Jedną z najważniejszych nowości w tegorocznej ofercie firmy jest seria organicznych nawozów EKO RANCZO. Czy pomysł na nazwę tych produktów to wykorzystanie popularności serialu, który ogląda 7 mln Polaków? Jak ocenia Pan potencjał handlowy trendu eko w Polsce?
Termin „ranczo” kojarzony jest głównie z gospodarstwami prowadzącymi chów zwierząt i uprawę roślin w sposób ekstensywny i konwencjonalny. Produktów zgodnych z tym trendem oczekuje w ostatnim czasie coraz liczniejsza grupa konsumentów. Agrecol, jako pierwsza firma w Polsce, już ponad 27 lat temu rozpoczęła wprowadzanie do obrotu nawozów organicznych oraz organiczno-mineralnych. Seria EKO RANCZO to jedynie kontynuacja tradycji i odpowiedź na potrzeby obecnego rynku. Trendy są kwestią mody, a moda to element przemijający. Jak długo utrzyma się trend eko? O tym zdecyduje rynek.
Zakład produkcyjny o powierzchni 40 tys. m2, 20 linii produkcyjnych i wolny teren czekający na kolejne inwestycje. Jakie są długofalowe cele firmy na najbliższych kilka lat? Czy granice rozwoju na polskim rynku są jeszcze otwarte?
Granice rozwoju zwykle zamykają się w sytuacji zwątpienia, braku chęci do działania, ograniczenia perspektyw ciągłości biznesu. W przypadku naszej firmy takie czynniki nie występują, więc kierunek jest tylko jeden – ciągły rozwój.
Firma Agrecol sporo uwagi poświęca kwestiom reprezentacyjnym. Jubileuszowa impreza o rozmachu bez precedensu w branży, biuro w prestiżowej lokalizacji, okazałe stoiska na najważniejszych targach czy ekskluzywny kalendarz – to tylko niektóre przykłady dbałości o wizerunek. Jak ważny to czynnik w biznesie?
W biznesie ważny jest nie tylko wynik finansowy. Postrzeganie firmy przez kontrahentów, utrzymywanie odpowiednich relacji oraz wzajemny szacunek – to w dzisiejszych czasach solidne fundamenty biznesowe. Dbałość o jakość produktów zwykle jest lustrzanym odbiciem standardów obowiązujących w firmie, która je wytwarza. Stąd tak ważne jest profesjonalne podejście do biznesu widoczne we wszystkich aspektach działalności.
Wprowadzanie nowości produktowych, nowoczesny marketing, sprawna logistyka, efektywna struktura handlowa – czy w którymś z tych obszarów funkcjonowania firmy dostrzega Pan pole do wprowadzenia zmian?
Głównym celem naszej firmy jest dążenie do perfekcji. Osiąganie tego typu celów wymaga ciągłych zmian we wszystkich aspektach działalności. Dobre zmiany to niewątpliwie koło zamachowe do dalszego rozwoju całej grupy kapitałowej Agrecol Corporation.
Pod koniec ubiegłego roku firma Agrecol brała udział m.in. w targach Indagra w Rumunii. Jakie są najważniejsze kierunki ekspansji Agrecol Corporation na rynkach zagranicznych?
Skupiamy się przede wszystkim na rozwoju polskiego rynku. Z roku na rok intensyfikujemy również naszą ekspansję na rynkach zagranicznych. Nie ograniczamy granic rozwoju naszego biznesu, współpracujemy z wieloma kontrahentami nie tylko w Europie, ale też na całym świecie. Powołanie grupy kapitałowej Agrecol Corporation jest tego najlepszym przykładem.
Jak, jako osoba z nowego pokolenia w branży, patrzy Pan na sytuację na rynku? Czy Pana pomysły są zgodne z wizją firmy reprezentowaną przez zarząd?
Jako lider na rynku patrzymy w przyszłość dumnie i z ogromnym optymizmem. Czeka nas wiele nowych wyzwań, ale to przecież nasza specjalność. W firmie Agrecol pracuje wiele młodych i ambitnych osób zorientowanych na profesjonalizm i chęć ciągłego rozwoju. Mamy to szczęście, że w ramach organizacji, jaką jest nasza firma, dysponujemy najlepszymi na rynku wzorcami do naśladowania. To napawa nas codziennie wielkim optymizmem. Wytrwałość, solidność, wiedza i chęć tworzenia – wsparte na tak dobrych fundamentach – z pewnością pozwolą nam osiągać kolejne sukcesy i realizować coraz ambitniejsze cele.