Jakość nie tylko od święta
Uważam, że jeśli ktoś myśli o sprzedaży choinek przez więcej niż jeden sezon, będzie szukał sprzętu, który wytrzyma jak najdłużej, a tylko taki asortyment znajdzie w naszym katalogu. Staramy się mieć tak zbudowaną ofertę, aby każdy z klientów B2B mógł wybrać produkty dopasowane do specyficznych warunków, w jakich działa – mówi Konrad Flisiński, prezes zarządu firmy Gedan
Rozmawia: Michał Gradowski
Jedną z największych barier rozwojowych branży ogrodniczej jest sezonowość. Jak Pan patrzy na ten czynnik z punktu widzenia firmy, której produkty – stojaki do choinek i tuby do ich pakowania wraz z akcesoriami – są „w użyciu” może 2 tygodnie w roku?
Sezonowość produktów jest oczywiście problemem. Na szczęście w naszym przypadku sytuacja jest nieco prostsza niż chociażby u plantatorów, gdzie na zwrot z inwestycji trzeba czekać niekiedy kilka lat. Zaczynamy produkcję w okolicach marca i kończymy w grudniu, więc czasu „nieprodukcyjnego” mamy stosunkowo mało. Taki tryb mogliśmy osiągnąć dzięki dobrej współpracy z naszymi największymi partnerami, do których zaczynamy wysyłać towar już w pierwszej połowie roku. Dodatkowo w najbliższych latach mamy również w planach wprowadzenie na rynek serii produktów wiosenno-letnich, które pozwolą nam wykorzystać nasze możliwości produkcyjne przez cały rok oraz dopełnią naszą ofertę.
Dlaczego warto zainwestować w dobrą tubę do pakowania choinek?
A dlaczego warto zainwestować w dobrego pracownika, towar dobrej jakości lub wykupić dobre miejsce pod stanowisko? Dla mnie odpowiedź jest oczywista. Każdy z tych elementów oraz równowaga między nimi w mniejszym lub większym stopniu składa się na sukces lub porażkę. Uważam, że jeśli ktoś myśli o prowadzeniu interesu przez więcej niż jeden sezon, będzie szukał sprzętu, który wytrzyma jak najdłużej.
Jakie elementy wyróżniają na rynku tuby firmy Gedan?
Powiedziałbym, że najbardziej charakterystycznym elementem wizualnym są żółte elementy konstrukcji – to tak na pierwszy rzut oka. Co do technicznych rozwiązań, to mamy za sobą kilkadziesiąt tysięcy wyprodukowanych tub, a elementów, które przez ten czas były poprawiane, jest mnóstwo. Chciałbym również uniknąć porównywania naszych produktów do konkurencji, ponieważ ostatecznie jakość jest weryfikowana podczas pracy na stanowisku. Dodam tylko, że w całej naszej historii mieliśmy tylko kilka przypadków reklamacji.
Czy rama z wyciągarką, ograniczająca użycie siły przy pakowaniu choinek, czy zestaw do ich pakowania w rękaw foliowy, chroniący przez zabrudzeniami np. żywicą, znajdują nabywców wśród właścicieli centrów ogrodniczych?
Znajdują, ale wydaje mi się, że jest jeszcze bardzo wielu klientów, których mamy szansę przekonać do takich rozwiązań. Pierwszy raz pokazaliśmy ramę z wyciągarką na targach Gardenia 2018, na których wzbudziła spore zainteresowanie. Choć wielu odwiedzających uznało za wadę stosunkowo wolne przeciąganie choinki, to prędkość nie jest celem jej istnienia – ma ona za zadanie umożliwić obsługę stanowiska przez jedną osobę. Na tym przykładzie widać, że musimy poświęcić jeszcze dużo czasu na przybliżenie potencjalnym klientom naszych produktów i rozwiązań.
Czy polski konsument jest gotowy wydać więcej na solidne stojaki stalowe?
Uważam, że tak. Wielu przedsiębiorców – niezależnie od branży – zauważa, że od wielu lat polski konsument, poza tym, że się bogaci, zaczyna także świadomie wydawać pieniądze. Czyli kategoria produktów z wyższej półki coraz częściej znajduje nabywców, ale jakość wykonania musi być adekwatna do ceny. Oferta musi być oczywiście dopasowana również do regionu, bo to, że w centrum Warszawy będą się sprzedawać białe stojaki, nie oznacza, że taki sam trend pojawi się w bardziej tradycyjnych regionach Polski lub za granicą. Rozwiązaniem tego problemu jest szeroka gama stojaków w naszym katalogu, z którego każdy klient jest w stanie zbudować własną ofertę w zależności od potrzeb rynku, na którym działa.
Firma Gedan powstała w 2017 r., czyli jest nowa na naszym rynku. Jak to się ma do prawie 30 lat doświadczenia?
Historia firmy zaczyna się ok. 30 lat temu, kiedy mój tata zaczął drobną produkcję stojaków oraz mebli ogrodowych jako firma Euro-Hak Krzysztof Flisiński. Firma istniała na rynku przez lata, pojawiały się nowe produkty oraz nowi klienci, aż nadszedł moment, w którym okazało się, że – aby dalej się rozwijać – trzeba dokonać pewnych zmian. Wtedy powstał plan, aby produkcję i sprzedaż zaczęła prowadzić powołana w 2017 r. spółka Gedan.
Jakie były najważniejsze konsekwencje tych nowych działań, poza zmianą formy prawnej? Czy sprzedaż produktów dostępnych w ofercie systematycznie wzrasta?
Aktualnie naszym priorytetem jest zwiększenie rozpoznawalności marki nie tylko u odbiorców hurtowych, ale również u klienta detalicznego, bo to on ostatecznie decyduje o popularności produktu, co oczywiście przekłada się na zamówienia u producenta. Temat rozwijania oferty jest nieco bardziej skomplikowany, ponieważ proces wprowadzania nowych produktów na rynek może trwać nawet kilka lat i ostatecznie zakończyć się niepowodzeniem. Żeby nie doprowadzić do takiej sytuacji, bardzo ważna jest współpraca z hurtowniami, bo nawet najlepszy produkt się nie sprzeda, jeśli nie zostanie odpowiednio zaprezentowany. Planów mamy bardzo dużo, a jak się uda ich realizacja, to już czas pokaże.