Bogdan Królik, właściciel firmy ogrodniczej specjalizującej się w produkcji cebulek, kłączy, bylin i karp kwiatowych, od lat łączy pasję do natury z przedsiębiorczością. O tym jakie są wyzwania rynku, tajniki branży i jak sprostać oczekiwaniom wymagających klientów rozmawia Karolina Kałdońska
W jaki sposób firma KRÓLIK zaczynała produkcję cebul i kłączy — co było największym wyzwaniem przy pierwszych uprawach i jak zmieniały się Pańskie metody produkcji na przestrzeni ostatnich dekad?
Firma KRÓLIK rozpoczęła produkcję cebul i kłączy prawie przed trzema dekadami a dokładnie 1 lutego 1997 roku. Początkowo największymi problemami, z którymi przyszło nam się zmierzyć był brak sprzętu i technologii. Większość prac odbywała się ręcznie co pochłaniało dużo czasu i było z dzisiejszego punktu widzenia mało opłacalne ekonomicznie. Po kilku latach firma nabyła dużo sprzętu używanego, który pozwolił rozwinąć produkcję na większą skalę.
Niekwestionowanym punktem zwrotnym była możliwość pozyskania środków z funduszy unijnych, za pomocą których zakupiono nowy park maszynowy i wdrożono nowe technologie. Przez te prawie trzy dekady produkcja z powierzchni uprawowej 1 ha powiększyła się do ponad 25 ha.
Na przestrzeni lat zrezygnowano z produkcji takich roślin cebulowych jak irysy i dalie, których uprawa przestała być opłacalna.
Do szerokiej gamy tulipanów, które królowały od samego początku dołączyły takie rośliny cebulowe jak: lilie, mieczyki, krokusy, czosnki ozdobne, piwonie i narcyzy. (…) całość przeczytasz w najnowszym numerze Biznesu Ogrodniczego
