Bez szkody dla rynku?

Zapotrzebowanie na środki zwalczające gryzonie pozostaje na stałym, dość wysokim poziomie. Potwierdzają to wyniki finansowe również z tego sezonu. Skala problemu nie rośnie, ale też nie maleje. Wydaje się więc, że na tej grupie produktów można co roku dobrze zarobić. Czy aby na pewno?

Tekst: Arleta Wojtczak

W sprzedaży preparatów na gryzonie rokrocznie odnotowuje się lekką tendencję wzrostową. Popyt na ten asortyment nie zmniejsza się. Dlatego produkty z tej kategorii powinny znaleźć się w ofercie centrów ogrodniczych, zwłaszcza zlokalizowanych w pobliżu wsi i terenów rolniczych. – Na tych obszarach myszy i szczury są dość powszechnym problemem – tłumaczy Małgorzta Jesse, właścicielka Centrum Ogrodniczego Jespol w Lesznie. – Gryzonie są zwierzętami terytorialnymi, pojawiającymi się cyklicznie, więc niełatwo się ich pozbyć za pierwszym razem – mówi.
Chłodne i deszczowe dni wiosny oraz lata skłaniają te szkodniki do szukania schronienia w pobliżu domostw, a więc m.in. w ogrodach. Z pewnością ich obecność będzie dawała się we znaki w okresie późnego lata i wczesnej jesieni, kiedy temperatury maleją, a z pól znika zboże.

Potrzeba i obowiązek  
Należy zaznaczyć, że po środki zwalczające gryzonie sięgają obecnie nie tylko właściciele ogrodów. Ważnym klientem placówek ogrodniczych są również wydziały gospodarki komunalnej w gminach. – Regulacje prawne zawarte w ustawie o porządku w gminach nakładają na urzędy obowiązek walki z różnymi szkodnikami, także gryzoniami – wyjaśnia Sławomir Rusek, kierownik Centrum Ogrodniczego Grębocin.

Ugryzione udziały
W granulacie, płynie, paście, płatkach, kostce, zatrute ziarno, przynęty, żywe łapki, klatki, karmniki deratyzacyjne, lepy. Każdy klient dysponujący kwotą od 2 do 200 zł znajdzie środek dopasowany do swoich indywidualnych potrzeb

Podaż produktów w segmencie preparatów przeznaczonych do walki z gryzoniami oraz asortymentu uzupełniającego jest bardzo duża. Detaliści podkreślają, że największą popularnością cieszą się środki chemiczne. – Od 70 do 80% dochodów w tym segmencie handlu generują preparaty – potwierdza Sławomir Rusek. – Najchętniej konsumenci sięgają po granulaty. Trzeba pamiętać, że zwiększa się popyt na pasty oraz kostki – dodaje.

Bez eksperymentów
Dla właścicieli ogrodów podstawowym kryterium zakupu produktów dedykowanych do walki z gryzoniami wciąż jest ich skuteczność. – Dlatego klienci niechętnie przekonują się do nowości. Zdecydowanie wolą zainwestować w wypróbowane już preparaty – komentuje Łukasz Wcisło z Centrum Ogrodniczego Pro-Agro w Kielcach. – Wyjątkiem są pasty mumifikujące o opóźnionym działaniu. Od ostatniego sezonu ich sprzedaż wzrosła o ok. 30% – zaznacza. 

Cena spokoju
Ceny środków do walki z gryzoniami od ok. 5 lat nie ulegają większym zmianom. Różnice pomiędzy poszczególnymi preparatami są jednak znaczące i mają wpływ na decyzje o zakupie. – Stosunek jakości do ceny jest dla konsumentów nadal bardzo ważny – mówi Małgorzata Jesse. – Dlatego niebagatelną rolę w skutecznej sprzedaży odgrywa fachowe doradztwo – tłumaczy.

Bezpieczny arsenał
Znana marka, wysoka skuteczność i atrakcyjna cena. Większość właścicieli ogrodów poszukuje najszybszych i najefektywniejszych rozwiązań. Rośnie jednak liczba konsumentów, którym zależy na bezpieczeństwie. To nowy trend w segmencie preparatów do walki z myszami, szczurami, kretami i kunami

Klienci nadal dość nieufnie podchodzą do nowości w segmencie środków na gryzonie. Z czasem zaczyna się to zmieniać. Coraz częściej bowiem szukają produktów bezpiecznych w użyciu – ze względu na dzieci i zwierzęta domowe. Dlatego warto monitorować nowe pozycje w asortymencie preparatów do walki ze szkodnikami.

Silny argument
Kompleksowa oferta placówki może okazać się kartą przetargową dla konsumentów zastanawiających się czy skierować swoje kroki do centrum ogrodniczego, marketu remontowo-budowlanego, hipermarketu czy sklepu z artykułami rolniczymi. Należy bowiem podkreślić, że dostępność środków do walki z gryzoniami z roku na rok się zwiększa. 

Nie gryź się z myślami
Problem gryzących szkodników każdego roku jednoczy wysiłki detalistów i producentów. Regularność ich pojawiania się z jednej strony gwarantuje stały zbyt, z drugiej jednak stawia przed rynkiem nowe wyzwania. Popyt na asortyment do walki z gryzoniami w znacznej mierze będzie zależał od marketingu, fachowej wiedzy pracowników placówek i ich umiejętności sprzedażowych.

 

Stawiajmy na wiedzę
Robert Domagała
dyrektor zarządzający, Unichem Polska Sp. z o.o.
 
W naszej ocenie sezon rodentycydowy w dużej mierze nie jest jeszcze przewidywalny. To zakupy incydentalne, podyktowane potrzebą. Klienci najchętniej wybierają produkty w małych opakowaniach. Obniża to koszt zakupu oraz ułatwia stosowanie preparatu. Klient nie zawsze jednak jest świadomy, że jednorazowy zakup nie rozwiąże problemu inwazji gryzoni. I tu zaczyna się rola producentów i sprzedawców. Należy edukować, przekazywać możliwie wyczerpujące informacje w celu pełnego wykorzystania potencjału nowoczesnych preparatów oraz rozwiązania problemu gryzoni. Ważną kwestią jest właściwy dobór produktu. Sprzedawcy powinni pamiętać, że klienci nie muszą być specjalistami. Oczekują wsparcia, polecenia środka prostego w użyciu i skutecznego w działaniu. Nowoczesne preparaty w postaci pasty, kostki woskowej charakteryzują się szerokim spektrum działania. Można ich bezpiecznie używać tak wewnątrz, jak i na zewnątrz budynków. Ich obecna forma znacząco poprawia komfort użycia. Jest nie tylko bezpieczniejsza, ale i mniej „widoczna’’ w miejscu działania. Ponadto w odróżnieniu od tradycyjnych środków – zatrutego ziarna i granulatu – są atrakcyjniejsze dla gryzoni, a to stanowi o skuteczności.
Stąd podstawowym wyzwaniem stojącym przed producentami i sprzedawcami jest edukacja. W naszym przekonaniu to klucz do zwiększania sprzedaży, budowania wizerunku kompetentnego sprzedawcy – doradcy, a tym samym zadowolenia klienta.
 

 


Nie bójmy się zmian

Robert Damsz, właściciel firmy Glotox

O sprzedaż środków zwalczających gryzonie należy dbać przez cały rok. Obecnie sprzyja nam ustawa o porządku w gminach oraz wspierające ją działania straży  miejskiej. Zauważamy spore zmiany w świadomości konsumentów. Klient zanim zdecyduje się na zakup danego środka sam sprawdza jego skład, właściwości, opinie innych użytkowników. To daje pole do popisu producentom. Kiedy 20 lat temu wprowadzaliśmy na rynek pasty na gryzonie nikt nie chciał wierzyć, że znajdą się na te produkty chętni. Czas pokazał, że mieliśmy rację. Paradoksalnie najlepsze wyniki odnotowujemy w regionach tradycyjnie uznawanych za mniej zamożne. Wyniki sprzedażowe zależą nie tylko od producentów, ale w 90% determinuje je pogoda, jednak to, na co zdecyduje się konsument zależy już od profesjonalizmu sprzedawcy. Powinni uczulać klienta, które środki są np. odporne na pleśń i wilgoć, jak długo dany środek może leżeć na powietrzu. Nie bójmy się edukować konsumenta. Taka strategia zapewni zyski obu stronom.
 

 


Systematyczny wzrost

Sabina Jasiukiewicz, specjalista ds. marketingu Bros

Sprzedaż środków na gryzonie systematycznie rośnie, jednak ostateczne wyniki poznamy dopiero późną jesienią – po okresie, kiedy popyt na ten asortyment jest największy. Stale udoskonalamy swoje produkty gryzoniobójcze i ich opakowania, aby w jak największym stopniu spełniały oczekiwania nabywców, zwłaszcza że obecnie klienci zwracają uwagę już nie tylko na skuteczność preparatu, ale również na jego skład i wygodę użytkowania. Z punktu widzenia sklepów istotne jest to, aby odpowiednio wcześnie zaopatrzyć się w dobre jakościowo i skuteczne w działaniu produkty, a następnie wyeksponować je na półce. Ważne jest bogactwo asortymentu, gdyż np. inne środki nadają się do stosowania w miejscach suchych, a inne – w wilgotnych i zimnych. Z pomocą przychodzą też przyciągające uwagę klienta ekspozytory i kolorowe standy. Pamiętać też należy o regularnych akcjach promocyjnych organizowanych zarówno przez sklep, jak i producenta.

 

 

REKLAMA

MOZE CIĘ ZAINTERESOWAĆ: