Belldeco, pionier wśród polskich importerów asortymentu dekoracyjnego, został wyróżniony przez „Magazyn Decobiznes” prestiżowym „Kreatorem decotrendów” za promowanie nowych trendów, profesjonalizm w ekspozycji asortymentu oraz aktywność na rzecz rozwoju całej kategorii. O kondycji decobiznesu w Polsce opowiada Agnieszka Kowalska, właścicielka firmy
Rozmawia: Michał Gradowski
Czy w sprzedaży artykułów dekoracyjnych widać wpływ spowolnienia gospodarczego?
I tak, i nie. Ubiegły rok był wyjątkowo udany, w tym sezonie było już trochę gorzej, ale nie odnotowaliśmy istotnych spadków sprzedaży. Na pewno klienci uważniej wydają pieniądze – detaliści zamawiają mniejsze partie towaru, ale częściej niż do tej pory, a konsumenci chętniej niż zestawy ceramiki czy dekoracji kupują pojedyncze produkty. Nasza firma systematycznie się rozwija, powstaje coraz więcej galerii, w których większość produktów to nasz asortyment. Od lat współtworzymy w Polsce kulturę decobiznesu i ta praca przynosi wymierne efekty. Nawet na tzw. ścianie wschodniej, gdzie klienci mają mniej zasobny portfel, a gusta konsumentów są często odmienne od stylistyki naszych produktów, sprzedajemy coraz więcej.
Jaką pozycję wśród kanałów dystrybucji dekoracji zajmują centra ogrodnicze?
Współpraca z centrami ogrodniczymi jest dla nas bardzo ważna ze względu na ich dużą powierzchnię i możliwości ekspozycji asortymentu. Przez ostatnie dwa-trzy lata wiele tego typu placówek zrobiło bardzo duże postępy. Coraz więcej właścicieli centrów korzysta też z naszej pomocy przy aranżacji ekspozycji, z korzyścią dla obu stron. Wiemy jakie produkty najlepiej rotują, więc punktom handlowym, z którymi rozpoczynamy współpracę, od razu możemy zaproponować asortyment gwarantujący sukces.