Rotujący, dobry i stabilny – tak ocenili rynek ogrodniczy detaliści w Wieleniu. Właściciele placówek poszerzyli dostępną ofertę, a przykładem wieloletniej tradycji ogrodniczej jest istniejące już od ponad 40 lat Gospodarstwo Ogrodnicze Mirosława Koza
Tekst: Natalia Dur
Wieleń to miasto położone w województwie wielkopolskim, w powiecie czarnkowsko-trzcianeckim. Chociaż liczy tylko nieco ponad 6 tys. mieszkańców, właściciele sklepów ogrodniczych określają rynek jako stabilny, dobry i perspektywiczny. W mieście czuć kratywność i pomysłowość. Detaliści podkreslają jednak, że sporą konkurencją stały się markety DIY.
Wielopokoleniowa tradycja
Gospodarstwo Ogrodnicze Mirosława Koza jest jedynym i zarazem najstarszym gospodarstwem w Wieleniu. Mirosława Koza, właścicielka, prowadzi dzialalość już od ponad 40 lat. – Wcześniej gospodarstwem zajmowała się moja mama, a przed nią moja babcia. Zatem można powiedzieć, że nasze gospodarstwo jest wielopokoleniowe i posiada sporą historię. Konkurencja na rynku jest bardzo duża i ciągle rośnie. Radzimy sobie jednak bardzo dobrze, a handel jest stabilny. Nie mamy powodów do narzekań. Nasze gospodarstwo zajmuje się produkcją roślin balkonowych, z czego największą popularnością cieszą się tradycyjnie pelargonie i to w różnych kolorach. Ponadto – ponieważ Wieleń jest miastem, w którym mieszka sporo zapalonych działkowiczów – produkujemy również rozsadę takich warzyw, jak sałata, kapusta i kalafiory. Sprzedaż rok do roku jest na wyrównanym poziomie. Wielu z naszych klientów należy do stałego grona bywalców, którzy często przychodzą nie tylko na zakupy, ale po prostu porozmawiać – tłumaczy Mirosława Koza.
Agawa
Dobrze funkcjonującą placówką, obecną na rynku już 16 lat, jest Sklep Ogrodniczy „Agawa”. Jego właścicielka, Krystyna Grzebyta, konsekwentnie realizuje zamierzone cele. – Chcę, by klienci dobrze czuli się w moim sklepie. Podobnie jak większość sklepów ogrodniczych posiadam swoich stałych klientów. W placówce przede wszystkim najważniejsza jest atmosfera i wystrój, dlatego sporą jej część przeznaczyłam na dział decor. Jest to kategoria produktów, która zaraz po nawozach bardzo dobrze się sprzedaje – szczególnie donice. Mam nadzieję, że sezon pod kątem sprzedażowym będzie należał do udanych, ale w branży sporo zależy od pogody. Nie ukrywam, że dużą konkurencją dla nas są sieci i markety DIY, które opanowały rynek – komentuje Krystyna Grzebyta.
Ogromne zadowolenie
Dla Centrum Ogrodniczego ,,AND-POL” miniony sezon był bardzo dobry, a obecny zapowiada się równie dobrze. Placówka rozpoczęła działalność stosunkowo niedawno, bo na rynku istnieje dopiero 5 lat. – Nie mamy powodów do narzekań. Z wykształcenia jestem technikiem rolnikiem i w zawodzie pracuję już 17 lat. Pomysł na otwarcie ,,AND-POL” zrodził się z potrzeb rynku. Wieleń jest rynkiem rozwojowym. Spora część mieszkańców posiada działki i ogrody. To elementy, które napędzają u nas sprzedaż. Konsumenci są także coraz bardziej wymagający i chcą zakupić produkt dobrej jakości, dlatego przychodzą do nas. Wiedzą, że zawsze służymy pomocą. Najlepiej sprzedają się u nas nasiona, szczególnie „Spójni”. Klienci równie chętnie kupują nasiona firmy W. Legutko. Dużą sprzedaż napędzają także wszelkiego rodzaju nawozy oraz agrowłókniny firmy Agrimpex – tłumaczy Anna Paszczyńska-Sikora, właścicielka Centrum Ogrodniczego ,,AND-POL”. – Ściśle współpracujemy z hurtownią Cedrus i tę współpracę bardzo sobie cenimy. Ponadto bardzo dużą część naszego zysku generuje decor, zwłaszcza donice oraz asortyment okazjonalny odpowiedni na prezent – dodaje Anna Kaczmarkiewicz, sprzedawca w ,,AND-POL”.
Dobry ,,start”
Najlepszym przykładem potwierdzającym perspektywy ogrodniczych możliwości Wielenia jest nowo powstały punkt delearski, posiadający spory asortyment sprzętu zmechanizowanego. – Wraz z mężem działamy na rynku już 16 lat, a od 5 jesteśmy właścicielami punktu delearskiego z ogrodniczym sprzętem zmechanizowanym w Czarnkowie. Ponieważ zauważyliśmy, że zapotrzebowanie na tego typu asortyment jest spory, postanowiliśmy otworzyć kolejny nasz punkt, właśnie w Wieleniu. Działamy od 15 lutego i obecnie jesteśmy zadowoleni, choć to oczywiscie początki i potrzeba czasu, by rozkręcić interes. Dużym zainteresowaniem klientów cieszą się pilarki i kosy. Współpracujemy z firmami Echo, Victus-Emak, Krysiak, Hortmasz i Stihl. Bardzo sobie te kontakty cenimy i liczymy, że z roku na rok odwiedzać nas będzie coraz więcej konsumentów – tłumaczy Anna Wojarowska, współwłaścicielka Centrum Leśno-Ogrodniczego MIEL-EX.
Z doświadczeniem
Przy ul. Kościuszki z dużym powodzeniem funkcjonuje drugi punkt delearski w Wieleniu: Mac-Sklep ze sprzętem firmy Stihl. – Na rynku istniejemy już dość długo, bo kilkanaście lat. Zainteresowanie klientów naszym sprzętem jest spore, zwłaszcza pilarkami, kosami i kosiarkami. Wprawdzie w naszym asortymencie posiadamy traktory ogrodowe, ale niestety nie cieszą się one popularnością. Współpracujemy z marką Stihl, Viking oraz Stiga. Klienci są bardzo wymagający i oczekują sprzętu w wysokiej jakości. Bardzo ważne są także fachowe doradztwo i kompleksowa obsługa – tłumaczy Marek Konarski, sprzedawca w Mac-Sklep ze sprzętem firmy Stihl.