Od kilku lat widać wzrost popytu na mini drzewka owocowe oraz kolumnowe – te dwie grupy roślin sprzedają się równolegle i wzajemnie się uzupełniają. Podaż na rynku jest jednak wciąż mniejsza niż zainteresowanie, dlatego gospodarstwa szkółkarskie powinny rozważyć możliwość włączenia ich do oferty
Tekst: Tomasz Kodłubański
Coraz częściej w szkółkach i centrach ogrodniczych uwagę klientów przykuwają ciekawe ekspozycje miniaturowych drzewek owocowych, które powoli stają się obowiązkową pozycją w ofercie każdej placówki. Drzewka mini owocowe to całkowicie nowa grupa roślin do uprawy w donicach lub w mini ogrodach, są hodowane podobnie jak drzewa owocowe o standardowej wielkości. Różnica polega na tym, że miniatury drzew owocowych uzyskuje się z genetycznie karłowatych podkładek. Dla porównania, popularne w Polsce drzewka bonsai hodowane są w płaskich plastikowych pojemnikach, które poprzez właściwe przycinanie i pielęgnację uzyskują karłowaty wygląd.
Co wyrasta z mini?
W Polsce klienci mogą kupić najczęściej drzewka cytrusowe oraz jabłonie i brzoskwinie. W sklepach i centrach ogrodniczych w innych krajach europejskich oraz w USA dostępna jest szeroka gama drzew i krzewów owocowych – od migdałowców do nektarynek i cytryn. Podaż mini drzewek owocowych na naszym rynku ciągle jeszcze jest niewielka. Mała liczba producentów tego typu drzewek wynika z licencji, jaką musi posiadać i opłacić wytwórca. – Po kilku latach od wprowadzenia na rynek drzewek mini i kolumnowych liczba sprzedawanych roślin pozostaje na tym samym poziomie. Zarówno w Polsce, jak i zagranicą maleje sprzedaż mini i kolumnowych jabłoni na korzyść brzoskwiń odmian Bonanza czy Garden Sun, nektaryn oraz kolumnowych czereśni. Popyt na drzewka determinuje sezonowość sprzedaży, preferencje klientów oraz stopniowe wprowadzanie nowych odmian. W krajach, w których drzewka mini i kolumnowe obecne są w sprzedaży od kilku dekad, wytworzył się nowy segment rynku, który obejmuje właśnie te dwie podgrupy drzew. Aktualnie modne są kolumnowe czereśnie, mini morela i mini brzoskwinia – mówi Artur Knapik ze Szkółki Drzew i Owoców Knapik.
Cały tekst w najnowszym, sierpniowym wydaniu „Biznesu Ogrodniczego”