Nawozy – jesienna misja specjalna

Już pod koniec sierpnia nawozy jesienne powinny się znaleźć na półce wszystkich sklepów i centrów ogrodniczych. Choć wzrosty sprzedaży z roku na rok nie są spektakularne, to ten segment produktów pomoże zwiększyć obroty we wrześniu czy październiku. Na popularności zyskują zwłaszcza jesienne nawozy do trawników

Tekst: Michał Gradowski

Zaburzenie cyklu pór roku i relatywnie łagodne zimy mogą zmniejszać motywację konsumentów do jesiennego nawożenia, ale warto uświadamiać im, że nawozy jesienne zwiększają odporność na niekorzystne warunki – nie tylko wymarzanie, ale także niedobory wody czy choroby. A lepszy start roślin wiosną – niezależnie od tego, kiedy przyjdzie w kolejnym roku – to niebagatelna korzyść jaką daje stosowanie nawozów jesiennych. Sprzedawcy w sklepach i centrach ogrodniczych powinni też przypominać klientom, że nawozy jesienne z powodzeniem znajdą zastosowanie – uzupełnione nawozem azotowym – także wiosną, a więc się „nie zmarnują”.
Jak centra ogrodnicze przygotowują się do sprzedaży i promocji tej grupy asortymentowej? – Nawozy jesienne wprowadzamy do oferty już od drugiej połowy sierpnia – cały asortyment nawozów wiosenno-letnich trafia wtedy do magazynu, a nawozy jesienne tworzą widoczną z daleka ścianę ekspozycyjną. Na największą sprzedaż można liczyć od końca sierpnia do listopada, choć wiele zależy od pogody – mówi Natalia Dziedzic z Centrum Ogrodniczego Meduza w Kruszynie. – Z roku na rok widać jednak coraz większą świadomość klientów co do konieczności jesiennego nawożenia, pomagają też nasze rekomendacje – dodaje.
Podobnie jest w innych sklepach i centrach ogrodniczych – nawozy jesienne pojawiają się tam pod koniec sierpnia/na początku września, a większość detalistów korzysta z oferty tych samych firm, które są ich dostawcami w przypadku nawozów wiosennych.
Jakie produkty cieszą się największą popularnością? – Zdecydowaną większość sprzedawanych nawozów jesiennych – nawet do 80% – stanowią nawozy do trawników. Drugą najpopularniejszą grupą nawozów jesiennych są z kolei nawozy do iglaków. W przypadku tego segmentu produktów sytuacja na rynku jest stabilna, odnotowujemy niewielkie, systematyczne wzrosty – mówi Bogusz Downar–Zapolski, marketing menadżer w firmie Vila.
W przypadku nawozów jesiennych ważna jest jednak lokalizacja sklepu – inna struktura popytu występuje w dużych miastach, a inna w mniejszych miejscowościach i na terenach wiejskich. – Sprzedaż poszczególnych rodzajów nawozów zależy w dużej mierze od charakteru ogrodu – jeśli dominuje w nim trawnik, doradzamy jesienne nawożenie dedykowanym nawozem, który wzmocni system korzeniowy, a jeśli w ogrodzie przeważają byliny, drzewa czy krzewy, doradzamy nawóz uniwersalny – wyjaśnia Mariusz Lewandowski, właściciel Centrum Ogrodniczego Iglak. – Zwykle dobrą okazją do promocji tego asortymentu są różnego rodzaju kiermasze jesienne, ale z powodu pandemii w ubiegłym roku nie mogliśmy korzystać z tej formy wspierania sprzedaży.
Nie ma co jednak ukrywać, że nawozy jesienne są tylko dodatkiem do oferty, nie mają większego wpływu na wielkość obrotów w skali całego roku, a wzrosty sprzedaży są raczej niewielkie – dodaje.
Warto jednak zaproponować klientom co najmniej kilka produktów do wyboru, bo – podobnie jak w przypadku całej kategorii nawozów – klienci coraz częściej szukają produktów do konkretnej grupy roślin. – Oferta nawozów jesiennych skonstruowana jest u nas na bazie produktów dwóch producentów. Największą popularnością cieszą się nawozy jesienne do trawników, a także nawozy do iglaków. Ze względu na ciągle dużą popularność tui wielu klientów po ścisłym sezonie chce uratować swój żywopłot, który przy braku nawożenia zmarniał, a rośliny stały się bardziej podatne na choroby – wyjaśnia Natalia Dziedzic.

REKLAMA