„Kwiecień plecień, bo przeplata… trochę zimy, trochę lata.”
I niestety to przysłowie się sprawdza. Po kilku pięknych i słonecznych dniach na początku kwietnia, jego koniec zaskoczył nas przymrozkami i chłodem.
Może jeszcze nie czas na odwiedzanie centrów ogrodniczych… chociaż… warto.
W Zawierciu swoje podwoje otworzyła powiększona i unowocześniona Daglezja. O tym centrum ogrodniczym przeczytacie w wywiadzie numeru. Warto się z nim zapoznać, bo od razu widać, że pasja, spójność działania i konsekwencja biznesowa połączona z pracowitością przynoszą ogromne efekty i sukces. Podobnie się ma na innym krańcu Polski, gdzie otworzyło się nowe centrum ogrodnicze „U Sołtysa”. Każdy kto handluje w mniejszej miejscowości powinien przeczytać, dlaczego warto inwestować w nowe i czy klient jest przygotowany na kolejne placówki ogrodnicze.
W kwietniowym numerze przeczytają również Państwo o tym czy kategoria węży dąży do ekologii i czy klient ma węża w kieszeni, czy jednak inwestuje w droższe wyposażenie ogrodu. Wiosna to także początek inwazji zarówno mrówek jak i ślimaków w ogrodzie. Jakie preparaty można kupić w sklepach ogrodniczych oraz jak zwalczać tych nieproszonych gości przeczytacie w artykule o tych szkodnikach.
Pomimo niestabilnej pogody centra ogrodnicze proponują już balkonówkę. Wyścig pelargonii i surfinii ciągle trwa. Którą roślinę wybierze klient? A jeśli już wybierze, jaki nawóz dokupi do swoich roślin? To wszystko w artykule o roślinach balkonowych.
Do tego dużo nowości na sezon, dużo informacji co się wydarzyło i wydarzy na rynku w kolejnych tygodniach.
Zachęcam do lektury zarówno wydania drukowanego jak i w wersji elektronicznej na www.biznes-ogrodniczy.pl
Karolina Kałdońska
Redaktor Naczelna
Biznes Ogrodniczy