Już 31 sierpnia rozpocznie się jubileuszowa, 25. edycja Wystawy „Zieleń to Życie”. Jak co roku nie zabraknie niezwykłych roślinnych nowości oraz ciekawych punktów w programie wydarzeń, z Akademią Biznesu Ogrodniczego i prezentacją platformy hurtowej sprzedaży roślin Greenery na czele. – Mimo wielu zmian i rozwoju udało nam się zachować specyficzną atmosferę spotkania ludzi, którzy znają się od lat i lubią to, co robią – mówi Agnieszka Żukowska, dyrektor Wystawy
Rozmawia: Michał Gradowski
Ćwierć wieku Międzynarodowej Wystawy „Zieleń to Życie” to dobry czas na podsumowanie. Co uważa Pani za największy sukces Wystawy, a co można było, patrząc z perspektywy czasu, zrobić lepiej albo inaczej?
Niewątpliwie naszym wspólnym sukcesem, organizatorów i wystawców, jest to, że z kameralnego spotkania grupy szkółkarzy – w pierwszej edycji udział wzięło 25 szkółek – Wystawa stała się międzynarodową imprezą z gronem ponad 300 wystawców i kilkunastotysięczną publicznością. Obecnie prezentuje największą i najszerszą w Polsce i Europie Środkowej ofertę roślin – aktualnie nie tylko do terenów otwartych, ale także do wnętrz. Tak wyraźny roślinny profil nie oznacza hermetyczności – branżowi odbiorcy nie szukają tylko roślin. Dlatego w targach biorą udział firmy z ofertą techniki, sprzętu i środków do pielęgnacji ogrodu, akcesoriów, dekoracji czy wsparcia sprzedaży. Największą wartością Wystawy „Zieleń to Życie” jest to, że zapoczątkowali ją szkółkarze – członkowie świeżo założonego stowarzyszenia. Pierwsze edycje odbywały się przy wielkim zaangażowaniu członków. Do tej pory wielu z nich wspiera Wystawę. Dzięki temu – mimo wielu zmian i rozwoju – nie „rozmywa się”, ma dobry poziom merytoryczny i swój jasny wizerunek. Za cenne uważam też zachowanie specyficznej atmosfery spotkania ludzi, którzy znają się długo, lubią się wzajemnie oraz lubią to, co robią. Co można było zrobić lepiej? Po każdej edycji wyciągamy wnioski – słuchamy wystawców oraz odwiedzających i staramy się reagować, godząc ich, często sprzeczne, oczekiwania. Tak było na przykład ze zmianą formuły na dwa dni branżowe i jeden dzień dla konsumentów, bez niedzieli. Większość wystawców przyjęła tę zmianę z entuzjazmem. Natomiast wielu odwiedzających życzyłoby sobie, by Wystawa trwała dłużej – kilka dni, a najlepiej dwa weekendy. Z perspektywy czasu wydaje mi się, że akurat tę konkretną zmianę mogliśmy wprowadzić wcześniej – rozważaliśmy ją już 5-6 lat temu.
Jakie nowości przygotowano dla wystawców i zwiedzających w tym roku?
Tym, na co zawsze czekają odwiedzający, są nowości, które zaprezentują wystawcy – sami niecierpliwie na nie czekamy – zarówno na stoiskach firm, które są stałymi bywalcami Wystawy, jak na tych, które pokażą swoją ofertę po raz pierwszy. Wystawcy z pewnością będą czekać na klientów – zwłaszcza nowych, dlatego – poza nowym kanałami informowania o naszych targach – wprowadzamy uproszczenia w rejestracji branżowych gości. Będą mogli skorzystać zarówno z papierowych czy elektronicznych zaproszeń otrzymanych od nas, jak i kodów rejestracyjnych, które przekażemy wystawcom. Przygotowujemy też nowy, bardzo ciekawy program. Jak zawsze u nas spotkać będzie można międzynarodowych specjalistów, osobowości i gwiazdy architektury krajobrazu i florystyki. Ofertę florystyki, kwiatów ciętych i doniczkowych, czyli Flower Expo Polska, będzie można zobaczyć ponownie w Hali 4. Ważną premierą na tegorocznej Wystawie będzie nowy projekt skierowany do handlu ogrodniczego. Na powierzchni 1800 m2 w drugiej części hali 4 odbędzie się Greenery. Jest to platforma hurtowej sprzedaży roślin – nowy, brakujący kanał dystrybucji, skierowany do krajowego sektora B2B. To połączenie sesji targowych na żywo z platformą on-line. Zarejestrowani branżowi goście targów będą mogli obejrzeć próbne partie materiału roślinnego i dokonać zakupów. Greenery będzie czynne w czwartek 31 sierpnia i w piątek 1 września w godzinach trwania targów.
Czy zgłoszeń do Konkursu Roślin NOWOŚCI było jak do tej pory więcej niż w ubiegłych latach? Czy jest to jakiś wyznacznik kondycji szkółkarstwa w Polsce?
Zgłoszenia napływają, a termin mija 1 lipca. Zwykle jest to liczba ok. 30-40 nowych odmian. Konkurs, jako jedyny w Polsce, jest okazją do prezentacji osiągnięć polskich hodowców, ale nie tylko polskich, bo jest otwarty dla wszystkich wystawców-szkółkarzy. Dzięki temu także światowe nowości wprowadzone do produkcji mogą trafić na krajowy rynek. Przez lata udało nam się wypracować renomę tego konkursu, a także wzmocnić świadomość konsumentów, którzy wręcz poszukują prezentowanych na Wystawie nowości. Warto wiedzieć, że nowości roślinne zgłaszane do konkursu – nie tylko te nagrodzone – są w ciągu roku promowane przez nas w kilku konsumenckich czasopismach ogrodniczych oraz w Internecie.
Tegoroczne hasło Wystawy „Zieleń to Życie” brzmi „Odetchnij zielenią”. Jakie konteksty, poza ekologicznym, można z nim powiązać?
Nasze tegoroczne hasło ma właściwie dwa konteksty. Jeden związany jest z oczyszczającą, napowietrzającą i poprawiającą klimat funkcją roślin. To przesłanie mieści się też w nazwie naszych targów „Zieleń to Życie” i choć wydaje się oczywiste, codziennie mamy zbyt wiele przykładów, że jednak tak nie jest. Dlatego uważamy, że warto o tym mówić stale – pokazywać korzyści, argumenty i rozwiązania – zwłaszcza w kontekście zieleni publicznej. Będziemy to robić w ramach wydarzeń skierowanych do architektów krajobrazu i osób zarządzających zielenią publiczną. Drugi kontekst hasła jest dla nas wszystkich. To zachęta do tego, by zwolnić, wypocząć, zauważyć i docenić zieleń i jej naturalne walory relaksacyjne.
W 2016 r. Wystawę odwiedziło 6 867 profesjonalistów z 40 krajów. Jakiej frekwencji spodziewa się Pani w tym roku?
Jak wspomniałam wcześniej – podejmujemy działania, by dotrzeć do nowych odbiorców. Dzięki zmianom w przepisach łatwiej będzie przyjechać do nas klientom z Ukrainy. Spodziewamy się zatem wyższej frekwencji branżowych gości. Chciałabym jednak podkreślić, że nie zależy nam na liczbach. Za tymi danymi stoją ludzie. Chcemy, aby znaleźli na targach coś dla siebie, nawiązali kontakty, zainspirowali się. Chcemy, aby wystawcy byli zadowoleni z jakości tych spotkań.
Jakie będą najciekawsze punkty programu w ramach seminariów „Wiedza dla producentów” oraz „Wiedza dla handlu”, przygotowywanego z myślą o właścicielach centrów ogrodniczych?
Główne wątki seminarium dla producentów to bezpieczeństwo w transporcie i produkcji, ochrona roślin i prawo. Na seminarium „Wiedza dla handlu” skupimy się na tym, w jaki sposób ściągnąć klienta do centrum ogrodniczego, zatrzymać go i sprawić, by kupił więcej. Pod szyldem Akademii Biznesu Ogrodniczego zaproszeni goście pokażą, jak wykorzystać wiedzę o nowych trendach w handlu detalicznym, psychologię widzenia, koloru i to jak mózg klienta postrzega centrum ogrodnicze. Ponadto ekspert Związku Szkółkarzy Polskich, z wieloletnim doświadczeniem w handlu, pokaże sposoby prezentacji roślin, które zwiększają sprzedaż. Obydwa spotkania odbędą się w pierwszym dniu targów – w czwartek 31 sierpnia. Wstęp jest wolny po zarejestrowaniu się przez naszą stronę. Liczba miejsc jest ograniczona.
W tym roku gościem Dnia Architekta Krajobrazu będzie Ann-Marie Powell, która opowie m.in. o tym jak zmiany w projektowaniu terenów zieleni odpowiadają na zmiany społeczne. Czy oczekiwania klientów branży ogrodniczej są zupełnie inne niż jeszcze kilka lat temu?
Ann-Marie Powell, brytyjska projektantka ogrodów, zdobywczyni wielu nagród na prestiżowych konkursach i wystawach ogrodniczych takich jak Chelsea Flower Show, pokaże nie tylko swoje projekty, uchylając tajniki swojego stylu i warsztatu. Pokaże też, w jaki sposób architekci krajobrazu mogą reagować na zmiany w społeczeństwie i potrzeb użytkowników. W Polsce jest wielu miłośników brytyjskiego ogrodnictwa, zazdrościmy im wspaniałych parków, ogrodów przy pałacach i rezydencjach, festiwali ogrodniczych i tego, że ogrodnictwo jest niemal narodowym sportem. Tymczasem tam także ulega ono przekształceniom – pod wpływem zmian trybu życia i społecznych trendów. Mniejsze powierzchnie, tempo życia, mobilność, ale jednocześnie powrót do użytkowej, a nie tylko ozdobnej roli ogrodu – to trendy, widoczne także w Polsce. Współczesny ogród powinien być zaprojektowany tak, by pasował do potrzeb użytkownika i był łatwo ,,zmienialny” wraz z nimi. Jeśli użytkownik ma dla ogrodu 2-3 godziny w tygodniu, to nie można projektować mu modnego warzywnika czy pracochłonnej rabaty kwiatowej. Zamiast trawnika, o który trzeba systematycznie dbać, można zaproponowaćwiększą powierzchnię tarasu, rośliny okrywowe czy ogród żwirowy. Brak czasu czy częste wyjazdy to jednak nie jest powód, by z ogrodu rezygnować. Trzeba tylko urządzić go tak, by był dla właściciela radością, a nie mitręgą.
Czy każda kolejna Wystawa jest dla Pani w jakiś sposób ekscytująca, czy raczej chłodnym, menedżerskim okiem pilnuje Pani perfekcyjnej organizacji?
Zawsze czekam na nową odsłonę Wystawy z ciekawością. Mam to szczęście, że nie tylko jestem z wykształcenia, zainteresowania i praktyki architektem krajobrazu. Jestem też w stałym kontakcie z ludźmi, którzy tworzą zieloną branżę w różnych jej obszarach. Naturalnie najlepiej znam perspektywę producentów roślin, ale ponieważ moją pracę zaczynałam w sektorze zieleni publicznej, to nie tylko jestem zorientowana, ale też żywo zainteresowana tym, co dzieje się w tym obszarze. Zatem wiem, dla kogo pracuję. Oczywiście jako menedżer pilnuję tej maszyny organizacyjnej, ale ,,chłodne oko” nie jest jedyną stroną zarządzania. Przynajmniej w moim wydaniu.
Jakie są plany Związku Szkółkarzy Polskich i Agencji Promocji Zieleni na
przyszły sezon? Czy do wielu inicjatyw promujących polskie rośliny dołączą kolejne?
W tym roku rozpoczęliśmy aktywność szkoleniową – wzmacniamy kompetencje osób zajmujących się wykonawstwem terenów zieleni. Właśnie zakończyła się druga edycja szkolenia na specjalistów terenów zieleni z certyfikatem Związku Szkółkarzy Polskich. W programie szkolenia główny nacisk kładziemy na praktyczną znajomość roślin, kwestie jakości, ochrony i dobrych praktyk ogrodniczych. 5-dniowe szkolenie składa się z dwóch sesji teoretycznych i jednej terenowej, które odbywają się w szkółkach. Szkolenie kończy się egzaminem. W tym roku wróciliśmy też do szkoleń dla samorządowych specjalistów od zieleni miejskiej – będziemy tę aktywność rozwijać także w przyszłym roku. Planujemy również szkolenia dla pracowników centrów ogrodniczych zwiększające kompetencje z zakresu sprzedaży asortymentu roślinnego.
Gdyby nie była Pani prezeską Agencji Promocji Zieleni, jaki inny zawód chciałaby Pani wykonywać? Czy wyobraża Pani sobie swoje życie prywatne i zawodowe bez roślin?
Mogłabym być fotografem, malarką lub designerem. To są dziedziny, które mnie zawsze bardzo interesowały i interesują. I tu obecność roślin byłaby naturalna, możliwe, że kluczowa. Moje prywatne życie bez roślin? Niemożliwe. Nie wyobrażam sobie poranka w domu bez spojrzenia na mój ogród. Nie wyobrażam sobie ogrodu, którym zajmuje się wynajęta firma. Ogród to moje poletko doświadczalne – testuję tu nowości, zestawienia kolorów i faktur. To także moja odskocznia – strefa relaksu i miejsce na garden fitness.