Szkółkarze wygrali wybory

Kto był w tym roku największym zwycięzcą wyborów samorządowych? Koalicja polskich szkółek, która niezmiennie może liczyć na poparcie władz miast i gmin, które wierzą, że zieleń to dobry sposób, aby zdobyć zaufanie wyborców. W tym sezonie dużą popularnością cieszyły się zwłaszcza hortensje i trawy ozdobne, polskie szkółki wciąż rozwijają także nowe kierunki eksportu

 

Michał Gradowski

 

Jak właściciele polskich szkółek oceniają mijający sezon? – To był bardzo dobry, intensywny rok dla naszej szkółki. Pomimo suszy warunki dla roślin były sprzyjające. Po stosunkowo zimnym i mokrym r. 2017 ten sezon był miłą odmianą. Wiosna sprzyjała sprzedaży detalicznej – ciepłe i słoneczne weekendy w tym okresie bardzo stymulowały popyt. Także jesień była bardzo udanym okresem handlowym – mówi Jakub Kurowski, współwłaściciel Szkółek Kurowscy. – To był jeden z lepszych sezonów w ostatnich kilku latach, choć początek wiosny nie nastrajał optymistycznie. Także jesień w tym roku wyjątkowo sprzyja sprzedaży – handel ciągle trwa – mówi Tomasz Dębski, współwłaściciel szkółek Bracia Dębscy.

 

Dobre wybory

Co wpłynęło na udany sezon? – W związku z wyborami można było zauważyć zwiększone inwestycje w zieleń miejską – cieszy nas fakt, że włodarze miast i gmin uważają, że zieleń to dobry sposób, aby zdobyć zaufanie wyborców – mówi Jakub Kurowski. Podobnie było także w innych szkółkach. – Jesteśmy bardzo zadowoleni z mijającego sezonu, odnotowaliśmy duży wzrost sprzedaży. Wiosna zaczęła się późno, ale kwiecień, maj i czerwiec były dla nas bardzo dobrymi miesiącami. Jak zwykle wybory samorządowe miały wpływ na większą liczbę inwestycji w zieleń publiczną – skala tego zjawiska jest znacząca i ma duży wpływ na wyniki handlowe szkółek – mówi Bronisław Jan Szmit, współwłaściciel Szkółki Szmit.

 

Hortensje na topie

Jakie rośliny sprzedawały się najlepiej? – Największy wzrost zainteresowania można było zauważyć w takich grupach roślin, jak hortensje bukietowe, byliny czy trawy ozdobne. W naszej szkółce utrzymujemy stały szkielet produkcji, ale co roku wprowadzamy sporo zmian, promując nowe odmiany – mówi Krzysztof Nowacki, właściciel Szkółki Drzew i Krzewów Ozdobnych Nowacki. – Dużą popularnością w tym sezonie cieszyły się wszystkie odmiany hortensji, a także trawy, których czas wegetacji był dłuższy niż zwykle, wcześniej wchodziły w fazę kwitnienia i osiągały większe rozmiary – dodaje Jakub Kurowski.

– W tym roku bardzo dobrze sprzedawały się większe okazy drzew – w ramach inwestycji publicznych, bo w prywatnych ogrodach obserwujemy raczej tendencję do miniaturyzacji. Dużą popularnością cieszyły się także tawuły, berberysy i hortensje – mówi Bronisław Jan Szmit.

 

Stabilizacja w kraju

Dla wielu szkółek centra ogrodnicze to bardzo istotna grupa klientów na krajowym rynku. Jak radziły sobie w tym roku z punktu widzenia szkółkarzy?

– Na rynku można zaważyć, że część mniejszych centrów ogrodniczych podupadła, ale te największe, prężnie działające, mają ciągle bardzo silną pozycję – wyjaśnia Krzysztof Nowacki. – Centra ogrodnicze są dla nas bardzo ważnym klientem. Na wschodzie i południu Polski, bo z tych regionów pochodzi większość naszych klientów wśród centrów ogrodniczych, sprzedaż w tym roku była bardzo dobra. Sytuacja na rynku krajowym jest stabilna – dodaje Tomasz Dębski. „Rezerwy” handlowe w tej grupie klientów, zwłaszcza jesienią, ciągle są jednak spore. – W przypadku współpracy z centrami ogrodniczymi, pomimo naszych wieloletnich starań, ciągle obserwujemy opór przed składaniem zamówień jesienią. Zamiast mniejszych partii „świeżych” roślin, które w tym okresie wyglądają bardzo atrakcyjnie, wielu właścicieli centrów ogrodniczych próbuje sprzedawać „resztki” z wiosny, zniechęcając tym samym klientów i ograniczając swoje możliwości handlowe. Prowadząc punkt sprzedaży detalicznej przy szkółce doskonale wiemy, że także jesienią popyt na rośliny jest bardzo duży – wyjaśnia Bronisław Jan Szmit.

 

Kierunek: Południe

Polskie szkółki wciąż rozwijają także nowe kierunki eksportu. – W tym roku znacznie zwiększyliśmy sprzedaż do krajów Europy Południowej, takich jak Słowenia, Mołdawia czy Serbia. Proporcje sprzedaży krajowej do eksportu to w naszej szkółce mniej więcej pół na pół, ale eksport zyskuje na znaczeniu – mówi Bronisław Jan Szmit. – Duże wzrosty m.in. dzięki nowym rynkom zbytu odnotowaliśmy w przypadku eksportu. Tak jak do tej pory bardzo dużo materiału sprzedaliśmy w tym roku na Wschód, do krajów ościennych, szczególnie do Niemiec i na Słowację oraz do Skandynawii. W tym sezonie znacząco rozwinęliśmy też współpracę z klientami z Turcji i Armenii – dodaje Tomasz Dębski.

REKLAMA

MOZE CIĘ ZAINTERESOWAĆ: