Targi Ogrodnicze

Pod wspólnym dachem popytu i podaży

 

Wystaw o tematyce ogrodniczej w naszym kraju i w Europie jest coraz więcej. Przyczynia się do tego nie tylko wzrost popularności ogrodnictwa hobbystycznego, ale także modernizacja centrów ogrodniczych dystrybuujących artykuły ogrodnicze

 

Tekst: Marcin Fajerski

 

Zagraniczne targi ogrodnicze i dekoracyjne rozwijają się nieprzerwanie od 10 lat. Organizatorzy tych wystaw, dostrzegając ogromny potencjał branży ogrodniczej, przeznaczają na nie coraz większe powierzchnie wystawowe, zwiększają inwestycje w promowanie tych wydarzeń i dbają o to, by zarówno wystawcy, jak i odwiedzający mogli zdobywać na targach wiedzę na temat konkretnych zagadnień związanych z rynkiem ogrodniczym.


Europa da się lubić
Szacuje się, iż obecnie w Europie odbywa się 36 uznanych na całym świecie imprez targowych o tematyce ogrodniczej. Liderem w tej dziedzinie są Niemcy, których wystawy ogrodnicze stanowią 27 proc. ogółu targów poświęconych tej branży, oraz Wielka Brytania z 19-procentowym udziałem w targach europejskich. Łącznie państwa te organizują 46 proc. imprez wystawowych Europy poświęconych ogrodnictwu, jednak kraje z Europy Środkowej i Wschodniej zaczynają doganiać państwa Europy Zachodniej w profesjonalnej organizacji targów ogrodniczych. Rozwijają się wystawy w Rosji, na Białorusi, Ukrainie i w Polsce. Świadczy o tym nie tylko rosnący potencjał rynku ogrodniczego w tym regionie Europy, ale i rozwój przemysłu targowego i infrastruktur aglomeracji miejskich.

 

Grzegorz Pintal, właściciel Centrum Ogrodniczego Plant-Garden w Gorzowie Wlkp., mówi: – W Polsce brakuje wciąż wydarzeń na tak ogromną skalę, jak targi IPM Essen. Należy jednak zauważyć, że wystawy typu Gardenia czy „Zieleń to życie” z roku na rok ewoluują w kierunku targów B2B, co pozwala nam wnioskować, iż branża ogrodnicza w tej części Europy prosperuje wyjątkowo dobrze. Profesjonaliści związani z tym rynkiem wykazują ponadto coraz większą potrzebę wymiany doświadczeń i konfrontacji opinii. Targi kreują sprzedaż detaliczną, wyprzedzając trendy i pokazując nowości – podsumowuje.

 

Konkurencja nie śpi
Targi odbywające się w wysoko rozwiniętych krajach Europy, wciąż stanowią główny motor napędowy branży ogrodniczej. Pozwalają one producentom i usługodawcom na zaprezentowanie swojej oferty w określonym sektorze rynku. Szacuje się, że wystawy poświęcone segmentowi indoor living & outdoor living to obecnie ok. 19 proc. imprez targowych odbywających się poza Polską. W tej grupie ogromnym prestiżem cieszą się targi we Frankfurcie. Mowa tu o targach dekoracji Ambiente, nieco mniejszej wystawie Tendence oraz targach w całości poświęconych sektorowi dekoracji świątecznych Christmasworld. Nie wolno również zapominać o targach Glee, które co roku odbywają się w Birmingham i w większej części poświęcone są urządzaniu i dekoracji ogrodu.

 

Z roku na rok profesjonalizm wystaw skierowanych bezpośrednio do detalistów i osób związanych z branżą ogrodniczą wzrasta. Targi takie jak Gardenia i „Zieleń to życie” szczególnie wyróżniają się na tle wystaw krajowych

 

Nieco inny charakter mają wystawy RHS London Plant & Design Show, BBC Gardeners’ Word Live czy odbywające się w Niemczech targi GaLaBau, ponieważ skupiają się bardziej na prezentowaniu nowoczesnych konceptów dotyczących urządzania terenów zieleni i aranżacji wnętrz niż na producentach chcących zaprezentować swoją ofertę. Wynika to z faktu, iż skierowane są nie tylko do detalistów, ale także projektantów ogrodów i wnętrz.

 

 Wiele europejskich targów ogrodniczych, dokładnie 15 proc., organizowanych jest też wyłącznie dla szkółkarzy, produkcji szkółkarskiej i florystów. Niekwestionowaną pozycję w organizowaniu tego rodzaju imprez ma Holandia. W kraju tym odbywają się tak znaczące wystawy, jak: International Horti Fair, Plantarium czy Groot Groen Plus. W grupie imprez dedykowanych szkółkarstwu i produkcji roślin ozdobnych liczącą się pozycję zdobywają także targi we wschodniej części Europy. Mowa tu o ogromnej moskiewskiej imprezie targowej Flowers (Cwiety) oraz ukraińskiej wystawie Flowers & HorTech.

Coraz więcej producentów działających na rynku lokalnym zgłasza swój udział w wystawach zagranicznych. Zachętę stanowi dla nich profil odbiorcy targów, ponieważ osoby odwiedzające targi poświęcone określonym kategoriom ogrodniczym mają bardziej sprecyzowane oczekiwania.

 

Z pewnością możliwości powierzchniowe terenów targowych stanowią istotny czynnik zachęcający do uczestniczenia w zagranicznych targach ogrodniczych. Obszar targów zawsze wpływa na prestiż wystawy, od niego bowiem zależy zarówno liczba wystawców, jak i zwiedzających. Do największych europejskich imprez zaliczają się wystawy, takie jak Spoga + Gafa w Kolonii, IPM Essen oraz Internationale Grüne Woche. Należy jednak zaznaczyć, iż coraz większe znaczenie zyskują targi odbywające się we wschodniej części Europy, jak np. białoruska wystawa Gardening Minsk.

Udział w targach zagranicznych to głównie domena wysoko rozwiniętych firm prowadzących politykę eksportową lub zmierzających do wkroczenia na rynki zagraniczne. Wystawy te niewątpliwie podnoszą rangę i prestiż producentów oraz usługodawców, nie umniejsza to jednak roli niewielkich wystaw lokalnych. Odgrywają one równie istotną rolę, ponieważ pomagają rozwijać się branży i umożliwiają jej konsolidację dla osiągania wspólnych celów. Grzegorz Smerkowski, właściciel Centrum Ogrodniczego Passiflora w Pyskowicach, zwraca uwagę: – Polscy organizatorzy imprez targowych powinni nie tylko zadbać o ich profesjonalizm, ale także o to, by wyprzedzały trendy rynkowe. Warto też podejmować starania o większą przestrzeń wystawienniczą, która z czasem zapewniłaby polskim targom status europejski – konkluduje.

 

 Do sukcesu po polsku
Obecnie na rynku polskim mamy ok. 30 znaczących targów i wystaw o tematyce ogrodniczej. Duża ich część zachowuje formułę kiermaszu, ponieważ nadal zachodzi potrzeba promowania ogrodnictwa i trendów ogrodniczych wśród konsumentów, a także rozwoju producentów regionalnych, dla których wystawy takie są szansą, by zaistnieć na rynku krajowym.

Zauważa się jednak, iż z roku na rok profesjonalizm imprez targowych skierowanych bezpośrednio do detalistów i osób związanych z branżą wzrasta. Na targi o tematyce ogrodniczej przeznacza się coraz większe powierzchnie wystawowe. Dlatego właśnie targi takie jak Gardenia i „Zieleń to życie” szczególnie wyróżniają się na arenie wystaw krajowych. Potencjał rozwojowy mają również takie imprezy targowe, jak kieleckie Targi Ogrodnicze i Działkowe – Ogród i Ty, katowicka wystawa Flowertarg oraz Wiosenna Wystawa Ogrodnictwa odbywająca się w centrum targowym Chemobudowa w Krakowie.

Niewiele wciąż mamy targów prezentujących asortyment z określonych sektorów rynku, ale wydarzenia skupiające cały rynek ogrodniczy przynoszą coraz większe korzyści handlowcom, hurtownikom i wystawcom. Iwona Bigońska, właścicielka Centrum Ogrodniczego w Dobrzycy, tłumaczy: – Branża ogrodnicza w Polsce nie znalazła się jeszcze na tym etapie rozwoju, by jakikolwiek sens miało organizowanie targów dla niektórych segmentów rynku. Tylko dobra kondycja branży i odpowiednie nasycenie poszczególnych jej sektorów mogą zmotywować wystawców i organizatorów do stworzenia np. wystawy dedykowanej sektorowi narzędziowemu.

 

Ogólnie rzecz ujmując, targi ogrodnicze w których udział biorą firmy z wszystkich sektorów branży ogrodniczej, to ok. 68 proc. wystaw krajowych. Szczęśliwie dla rynku większość organizatorów wystaw tych czerpie z bogatych tradycji i doświadczeń targów międzynarodowych, by podnosić rangę i profesjonalizm wydarzeń. Dzięki temu coraz częściej na polskie targi ogrodnicze zgłaszają się wystawcy zagraniczni.

Krzysztof Matraszek, właściciel Centrum Ogrodniczego Matraszek w Kurowie, mówi: – Myślę, że w kwestii organizacji targów ogrodniczych nie odstajemy od zachodu Europy. Wystawy o tematyce ogrodniczej rozwijają się i coraz lepiej spełniają swoją funkcję jako platforma wymiany informacji między handlowcami i producentami. Gardenia i „Zieleń to życie” to najlepsze przykłady dokonującego się postępu w przygotowaniu wystaw skierowanych do osób działających w branży. Nierzadko sami podejmujemy decyzję o wystawianiu się na targach, ponieważ nadal jest to niezawodny sposób na pozyskanie klientów lub nawiązanie kontaktów biznesowych.

 

Warto przy okazji omawiania targów B2B wspomnieć o zamkniętych spotkaniach profesjonalistów firm z sektora ogrodniczego. Wystawy te, które swoją obecną formę zawdzięczają m.in. inicjatywom podejmowanym wcześniej przez holenderskich szkółkarzy, także mają coraz większe znaczenie dla profesjonalistów w branży ogrodniczej. Po pierwsze, dzięki temu firmy mogą od razu przyjąć zamówienia od zaproszonych gości, a po drugie, mają możliwość zaprezentowania całej oferty detalistom i hurtownikom. Sławomir Majewski, właściciel Centrum Ogrodniczego Majewscy w Legnicy, chwali organizację „Zieleń dla wszystkich”: – W tym roku jestem naprawdę mile zaskoczony organizacją wydarzenia „Zieleń dla wszystkich”. Cieszy fakt, iż szkółkarze z tej części Polski wykazują się taką aktywnością, pomimo nie najlepszego roku w sprzedaży materiału roślinnego.

 

W służbie profesjonalistom
Polskie targi i wystawy ogrodnicze w ogólnej ocenie producentów wypadają całkiem dobrze. Stają się one nie tylko niezawodnym narzędziem marketingu firmowego, ale także platformą wymiany ważnych informacji handlowych, okazją do podsumowania roku sprzedaży i prognozowania zmian rynkowych. Ponadto targi poprzez szkolenia i seminaria przejmują funkcję kreatora rynku. Grzegorz Pintal stwierdza: – Ogólnopolskie imprezy targowe nie służą już tylko porównaniu ofert czy zorientowaniu się w nowościach rynkowych. Przede wszystkim kreują one rynek i pokazują najnowsze tendencje.

 

Wielu detalistów i wystawców chwaliło sobie pomysł zorganizowania Dnia Profesjonalisty na targach Gardenia 2010. Dzięki temu bowiem wystawa zyskała w opinii zwiedzających rangę w pełni profesjonalnie zorganizowanego spotkania osób z branży. Doskonale widać to na przykładzie struktury odwiedzających, którzy aktywnie uczestniczyli w tym dniu.

Warto dodać, iż miało to także fundamentalne znaczenie dla producentów, dla których centra ogrodnicze i firmy projektujące tereny zieleni są głównymi kanałami dystrybucji. Sławomir Majewski nadmienia: – Pojęcie odbiorcy hurtowego i detalisty na targach ogrodniczych stopniowo się zaciera i nie da się ukryć, że wpływa na to coraz większa liczba wielkopowierzchniowych centrów ogrodniczych, które składają producentom bardzo duże zamówienia – puentuje.

 

Ważny wybór
Rafał Słabik
dyrektor ds. marketingu i sprzedaży
Cellfast

Decyzje dotyczące imprez targowych niemal zawsze podejmowane są ze znacznym wyprzedzeniem. Często już rok wcześniej mamy nakreślony terminarz imprez targowych. Zawsze analizujemy dotychczasowe imprezy targowe i w zależności od efektów podejmujemy decyzję o ponownym uczestnictwie w danych targach. Z naszego punktu widzenia najistotniejszym czynnikiem wpływającym na wybór imprez targowych jest obecność na nich naszych dotychczasowych i potencjalnych klientów. Na wybór wpływają również cena i miejsce organizacji. W ostatnim czasie skupiliśmy się głównie na największych targach branżowych w Europie, jakimi są targi Spoga + Gafa w Kolonii.

Dojrzałość rynku
Anna Jurga
kierownik produktu – rynek detaliczny
Ekoplon

Polski rynek targowy związany z biznesem ogrodniczym dojrzewa, czego efektem jest m.in. zmiana cyklu organizacji targów i większa specjalizacja samych imprez. Wszystko zależy od tego, jak szybko rozwija się rynek.
Czołowym imprezom targowym towarzyszy obecnie wiele wydarzeń. Najpopularniejsze stały się spotkania i wizyty decydentów z danej branży, konferencje prasowe z udziałem szefów wybranych firm, uroczystości wręczania statuetek i medali za produkty czy prezentacje nowatorskich rozwiązań. Stałym elementem tych targów są towarzyszące im konferencje i sympozja naukowe.

Podczas seminariów można podzielić się swoimi spostrzeżeniami, przyjrzeć się bliżej doświadczeniom konkurencji, zasięgnąć porad specjalisty, a nawet rozwiązać problem, jaki wystąpił w danym sezonie ogrodniczym, by móc lepiej przygotować się do kolejnego roku. W ostatnich latach zauważyć też możemy tzw. wydarzenia okołotargowe, występujące zarówno przed, jak i w czasie targów.

 

Obopólne korzyści
Mieczysław Frątczak
właściciel
Gospodarstwa Szkółkarskiego Nifra

Organizowanie dni otwartych na terenie naszej szkółki przynosi zarówno nam, jak i naszym partnerom biznesowym ogromne korzyści. Odbiorcy hurtowi, firmy projektujące tereny zieleni i centra ogrodnicze mogą podczas takiego spotkania zapoznać się z pełną ofertą naszych roślin i dokonać konkretnych zamówień na terenie 2500 m2. Jako gospodarstwo szkółkarskie możemy sprawdzić i oszacować popyt na materiał roślinny, a rozmawiając z naszymi klientami, zyskujemy wiedzę na temat sprzedaży w poprzednim roku.


Kluczowe znaczenie
Szczepan Marczyński
właściciel szkółki Clematis
Prezes Związku Szkółkarzy Polskich

Wybór ogrodniczej imprezy targowej zależy od bardzo wielu czynników. Należy tu wziąć pod uwagę przede wszystkim specyfikę rynku i typ klienta, do którego chcemy trafić z naszą ofertą. Kluczowe znaczenie ma też ogólny wydźwięk targów i ich ranga. Większość polskich targów ogrodniczych zachowuje formułę kiermaszu i promuje sprzedaż detaliczną. Chlubny wyjątek stanowi wystawa „Zieleń to życie”, która dla szkółkarzy w tej części Europy już stała się jedną z najważniejszych imprez branżowych. Pod wieloma względami targi te nie ustępują takim wydarzeniom, jak holenderskie Plantarium – impreza, która nastawiona jest na przyciągnięcie klientów hurtowych. Oprócz profesjonalizmu „Zieleń to życie” ma walor dydaktyczny dla detalistów i architektów zieleni. Specjalnie stworzone aranżacje dla projektantów krajobrazu pokazują, jak atrakcyjnie można zagospodarować przestrzeń ogrodu.

 

Reasumując, krajowe targi ogrodnicze znajdują się na dobrej drodze do rozwoju. Nie wolno jednak zapominać, że ich dobra passa zawsze będzie zależała od wielu czynników: ogólnej kondycji przemysłu targowego, możliwości powierzchniowych hal targowych, rozwoju infrastruktury miast (zakwaterowanie, catering, środki komunikacji, itp.) oraz prosperity firm z sektora ogrodniczego. To główne składowe sukcesu wystaw o tematyce ogrodniczej. Iwona Bigońska przyznaje: – Lokalizacja targów i udogodnienia dla osób zwiedzających oraz wystawców mają nierzadko kluczowe znaczenie przy wyborze imprezy targowej. Chlubnym przykładem są frankfurckie targi Tendence. Organizatorzy wystawy nie tylko zapewnili zainteresowanym możliwość zamówienia biletów przez Internet, ale także zadbali o to, by zwiedzający nie mieli problemów z pozyskaniem jakichkolwiek informacji na temat tego wydarzenia. Ponadto na teren wystawy można było dotrzeć bezpośrednio koleją S-Bahn, a uczestników zwolniono z opłat za komunikację miejską. Jednak przykład Gardenii pokazuje, że sprawna organizacja targów na wysokim poziomie jest u nas możliwa – wnioskuje.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

REKLAMA