Wszystko zaczęło się 30 lat temu, kiedy Danuta i Adam Ulińscy założyli jedną z bardziej znanych w naszym kraju szkółek roślin wrzosowatych. Obecnie prowadzą firmę z synem Grzegorzem i jego żoną Emilią, którzy wnieśli nowe pomysły i rozwinęli dostępną ofertę
Tekst: Agnieszka Idziak
Początkowo Szkółka Ulińskich specjalizowała się w produkcji tylko roślin wrzosowatych. Jednak zmieniająca się sytuacja na rynku spowodowała, że właściciele zdecydowali się poszerzyć dostępną ofertę i stworzyć miejsce, w którym klienci mogą zrobić kompleksowe zakupy. Obecnie w portfolio szkółki znajduje się ponad 2,6 tys. roślin, m.in. rośliny iglaste, liściaste, drzewa alejowe czy rośliny owocowe, które cieszą się coraz większym zainteresowaniem. – Klienci chcą bowiem stworzyć ogród, w którym będą obserwować rozwój roślin – mówi Adam Uliński. W 2011 r. ofertę szkółki poszerzono o byliny, które są oczkiem w głowie Emilii Ulińskiej. W tym roku do sprzedaży wprowadzono pnącza.
– Staramy się sprostać oczekiwaniom najbardziej wymagających klientów. Poszerzanie oferty jest konieczne, aby dostosować się do realiów rynku. Zmieniamy ofertę, ale jeden element pozostaje u nas niezmienny – wysoka jakość proponowanych roślin, która jest naszą wizytówką – mówi Emilia Ulińska. Jak wspólnie podkreślają właściciele, prowadzenie szkółki to nie tylko praca, ale styl życia, ogromna pasja i prawdziwe hobby.
Dbałość o szczegóły
Atutem szkółki są profesjonalna obsługa i doskonała logistyka. – W naszej branży ważna jest szybkość reakcji i duża elastyczność. W szczycie sezonu potrafimy dostarczyć zamówienie z dnia na dzień – mówi Grzegorz Uliński. W gospodarstwie składającym się z produkcji pojemnikowej oraz gruntowej, o łącznej powierzchni ok. 30 ha, znajdują się rośliny w dużych partiach jednorodnego materiału. Szkółka produkuje bowiem minimum po tysiąc sztuk z konkretnej odmiany. Ważne jest także przygotowanie roślin do transportu, ich odpowiednie zabezpieczenie. – To również jest naszą mocną stroną. Gwarantujemy naszym odbiorcom, że otrzymają dokładnie taki towar, jaki u nas zamówili – podkreśla Grzegorz Uliński.
Szkółka współpracuje z centrami ogrodniczymi, architektami krajobrazu, firmami urządzającymi tereny zieleni oraz z sieciami DIY w Polsce i zagranicą. Obecnie większa część produkcji znajduje odbiorców poza granicami Polski, m.in. w Niemczech, Holandii, Skandynawii, Rosji, Białorusi, Litwie, Łotwie, Kazachstanie oraz na Ukrainie. Jednak właściciele zgodnie przyznają: – Obserwujemy prężnie rozwijające się polskie firmy ogrodnicze. Dostrzegamy rosnący potencjał na krajowym rynku, dlatego mimo wysokiego udziału eksportu w naszej działalności staramy się dopasowywać naszą ofertę do potrzeb polskich klientów.
