Anna Struk

Emocjonalny rollercoaster w ogrodnictwie

autor: Anna Struk

Branża ogrodnicza, a w niej właściciele centrów i sklepów ogrodniczych, szefowie działów hobby garden w DIY oraz klienci, producenci, dostawcy, doświadczają szerokiego spektrum emocji związanych z ich działalnością. Mówi się, że są emocje pozytywne albo negatywne i mamy wiele różnych terminów i określeń, które próbują opisać nasz świat i to co nam towarzyszy w jego odczuwaniu i doświadczaniu.

Moje doświadczenia i ponad 15 letnia obecność w tym świecie tzw. hobby garden z wielu różnych perspektyw tj. przedstawiciel handlowy, szef działu rozwoju produktów, brand manager, czy twórca nowych marek i innowacyjnych rozwiązań produktowych, dały mi szeroki wgląd w wachlarz emocji i nastrojów towarzyszących wszystkim przedstawicielom tego rynku.

Pierwsze elementy towarzyszące większości z nas, które bym wymieniła to pasja, która stoi tuż obok niepewności. Bo jak poradzić sobie z kaprysami branży zależnej w dużej mierze od pogody bez tej iskry i pasji, która daje poczucie sensu, a nawet misji. Mnie samej ta pasja towarzyszy nadal przy rozwijaniu portfolio Klientów, z którymi pracuje i podczas tworzenia nowych rozwiązań, które, co szczególnie mi bliskie, są ekologiczne i wspierają naturalną bioróżnorodność i ekosystemy. Pasja jest tym elementem, który równoważy tą szalę, gdzie po drugiej stronie mamy niepewność. Jest jak nieznośna sąsiadka, po której nie wiadomo czego się spodziewać. Niepewność czai się na każdym rogu zarówno w związku z nieprzewidywalnością pogody ale też ogromną konkurencją oraz co pokazały ostatnie lata czynnikami zupełnie zewnętrznymi takimi jak pandemia

i wojna na Ukrainie. Sama pamiętam czas, kiedy dwa lata temu trudno było przewidzieć ceny nawozów a tempo ich wzrostu przyprawiało wielu przedstawicieli branży ogromny stres. (…) więcej przeczytasz w Biznes Ogrodniczy

REKLAMA