Dramatycznie wysokie wzrosty cen

Rafał Buda, kierownik działu sprzedaży nawozów ogrodniczych w firmie FOSFAN

Sytuacja na rynku nawozowym oraz rynku surowców do ich produkcji wymyka się z zakresu jakichkolwiek przewidywań. Wzrosty cen na przestrzeni bieżącego roku były dramatycznie wysokie. Ceny za mocznik, fosforan amonu (DAP), sole potasowe (chlorek potasu, siarczan potasu), czy siarczan amonu, były większe o 130-200 % w porównaniu z rokiem poprzednim.

Są to tylko niektóre wybrane nawozy i surowce do ich produkcji. Dramatyczny wzrost cen dotyczy całego rynku nawozowego. Dynamika wzrostu cen obecnie się nawet zwiększa. Niektórzy europejscy producenci nawozów (szczególnie azotowych) postanowili ograniczyć lub wręcz zamknąć produkcję z powodu między innymi bardzo wysokich cen gazu ziemnego. Gaz ziemny także jest wykorzystywany w produkcji nawozów, nie tylko azotowych ale także kompleksowych typu NPK i PK. Inni producenci i dostawcy nawozów zrywają zawarte wcześniej kontrakty powołując się na wystąpienie okoliczności „siły wyższej”.
Na to wszystko nakładają się zerwane łańcuchy dostaw. Spowodowane jest to między innymi trudnym dostępem do transportu morskiego, dla przykładu, surowce fosforonośne są dostarczane na teren Polski głównie z północnej Afryki oraz wyjątkowo wysokimi cenami frachtów.
Najgorszy jest jednak fakt, że w konsekwencji powyższej opisanej sytuacji dostawy niektórych surowców mogą w ogóle nie być realizowane lub ich dostępność może być znacząco ograniczona. Wszystkie te czynniki powodują, że nie można gwarantować czegokolwiek w dłuższej perspektywie.
Należy jednoznacznie podkreślić, że sytuacja jest absolutnie wyjątkowa i wymyka się jakimkolwiek racjonalnym przewidywaniom.
Nikt z nas nie lubi płacić za dany produkt więcej niż w porównaniu do zakupów z przed kilku miesięcy. Na szczęście w zdecydowanej większości klienci, znając te trudne uwarunkowania rynkowe są świadomi, że my jako producent nawozów nie mamy żadnego wpływu na ceny surowców ich dostępność czy ceny za transport.

REKLAMA