Mirosław Łakomy Torseed

Rynek nasion ustabilizował się

Nasiona warzyw i kwiatów to podstawowy produkt w sklepie i centrum ogrodniczym. O tym jak wygląda rynek nasion hobbystycznych opowiada Mirosław Łakomy, dyrektor handlowy Torseed

Jak ocenia Pan obecny stan rynku nasion hobby w Polsce? Czy w ostatnich latach zauważalny jest wzrost czy stagnacja?

Pandemia COVID była tym momentem, w którym wszyscy odczuli olbrzymi wzrost zapotrzebowania nasion na rynku hobby. Aktualnie możemy mówić bardziej o stabilizacji. Jest to również zauważane przez niezależne firmy konsultingowe, które widzą większą wstrzemięźliwość w zakupach wynikającą z postrzegania sytuacji finansowej i stałych innych zagrożeń.

Jakie trendy dominują obecnie w segmencie nasion dla amatorów? Czy klienci preferują konkretne gatunki lub odmiany?

 Aktualnie klienci skupiają się na podstawach, czyli znanych odmianach i gatunkach. Sytuacja materialna często obniża poziom zainteresowania w szukaniu nowinek. Jeżeli coś dostrzegamy to odchodzenie od wielu gatunków kwiatów i niektórych warzyw z siewu na ich zakup z rozsady.

Jakie są najważniejsze czynniki wpływające na decyzje zakupowe klientów w kategorii nasion hobby?

W aktualnej sytuacji to znajomość i przywiązanie do znanych konsumentowi odmian ich dostępność, oraz cena. Rynek w tym zakresie robi się dość konserwatywny i trudno dostrzec trendy na szersze otwarcie na innowacje.

Czy zauważa Pan wzrost zainteresowania nasionami ekologicznymi i odmianami odpornymi na zmienne warunki klimatyczne?

Od strony komunikowania o zaletach ich użytkowania przez różne środki komunikacji tak. Natomiast w warunkach naszego rynku trudno mówić o zwiększonym zainteresowaniu tym tematem. Być może jest to wynikiem wyższych cen takich nasion, ale również niepokój czy czasami nie będą to odmiany GMO zwłaszcza wobec trwającej dyskusji na temat NGT (Nowe Techniki Genomowe). (…) całość wywiadu przeczytasz w marcowym Biznesie Ogrodniczym

REKLAMA

MOZE CIĘ ZAINTERESOWAĆ: