Ostatnie lata to pasmo ciągłych zmian w każdej branży. Jak oceniłby Pan obecną sytuację na rynku szkółkarskim?
Myślę, że po tych kilku latach różnego rodzaju zawirowań, można stwierdzić, że sytuacja na rynku stabilizuje się. Powoli uczymy się żyć w tej nowej (chociaż w dalszym ciągu zaskakującej) rzeczywistości, uważamy na to by planować produkcję tak, aby w razie ewentualnych zawirowań, konsekwencje były mniej dotkliwe. Ostatnie 4 lata w branży szkółkarskiej, tak jak w każdej dziedzinie życia i gospodarki były prawdziwym rollercoasterem, jednak przyzwyczailiśmy się do tego, oswoiliśmy się z tą nieprzewidywalnością a także nauczyliśmy się na nowo reagować na wyzwania. Mogę stwierdzić, że sytuacja na polskim rynku szkółkarskim jest dobra.
Mamy taki narodowy zwyczaj porównywać się do innych krajów i umniejszać swoje sukcesy. Czy jednak mamy się czego wstydzić? czy być dumni w porównaniu do innych europejskich producentów roślin?
Absolutnie nie ma powodu do wstydu! Od wielu lat głośno mówię o tym, że polskie szkółkarstwo jest na bardzo wysokim poziomie! Wiadomo, że każdą firmę tworzą ludzie, którzy mniej lub bardziej przykładają się do swojej pracy, różnie dbają o jakość roślin czy o kontakt z klientami. W Każdej branży zdarzają się osobliwe przypadki, które w złym świetle stawiają resztę. Jednak, jeżeli mamy polskie szkółkarstwo ocenić ogólnikowo, to jest naprawdę top. Polskie szkółki produkują świetnej jakości towar, mają mocne zaplecze technologiczne, dobrze doinwestowane gospodarstwa. W Polakach mocno zakorzeniony jest kompleks zachodnioeuropejski i ciężko to będzie zmienić. Niemcy czy Holendrzy mają nad nami „przewagę” kilkudziesięcioletniego doświadczenia oraz łagodniejszego klimatu, który sprzyja produkcji. Jednak są to dwa aspekty, których nie jesteśmy w stanie przeskoczyć, i które zawsze będą przodować. Natomiast, jeżeli chodzi o wiedzę polskich producentów roślin, o nasze tempo rozwoju, możliwości i chęć ciągłych inwestycji to naprawdę jesteśmy na mocnej pozycji. A jakość polskich roślin jest w czołówce europejskiego szkółkarstwa. (…) cały wywiad przeczytasz w najnowszym Biznesie Ogrodniczym