Trawnik jak marzenie – Wertykulatory, aeratory, kultywatory

Tekst: Marcin Fajerski

 

Wysokie ceny profesjonalnych produktów do aeracji, wertykulacji i kultywacji gleby jeszcze kilka lat temu skazywały właścicieli ogrodów na wypożyczanie tego sprzętu od firm zajmujących się pielęgnacją lub zakładaniem terenów zielonych, bądź na dokonywanie zabiegów za pomocą narzędzi ręcznych, które nadają się do prac przy mniejszych powierzchniowo ogrodach. Do dziś zresztą wiele centrów ogrodniczych proponuje takie usługi, co pozwala zatroszczyć się o ogrody większości klientów tych placówek.

Obecnie jednak wyższa stopa życiowa kupujących w centrach ogrodniczych, ustabilizowanie się cen, wzbogacenie oferty producentów sprawiają, że artykuły do pielęgnowania trawników są dostępne dla większości klientów.

Warto też dodać, że coraz częściej kupujący mogą zaopatrzyć się w urządzenia profesjonalne, które jednocześnie oferują dodatkowe korzyści, są łatwiejsze w eksploatacji, przechowywaniu i konserwacji. Przybywa też świadomych
klientów. Oni wiedzą, że bez aeracji czy wertykulacji nie można mówić o ładnym wyglądzie trawnika. Wielu z nich nie ogranicza się do zabiegów wczesnowiosennych, ale również dokonuje aeracji, wertykulacji jesienią.

Choć znaczącą większość klienteli centrów ogrodniczych stanowią właściciele mniejszych ogrodów (na przykład przy domach szeregowych), zaopatrujący się w ręczne narzędzia bądź sandały z kolcami do nakłuwania darni, powoli
rośnie grupa posiadaczy zieleni o większym metrażu, którzy zakupują sprzęt z napędem urządzenia roboczego – wertykulatory elektryczne, podłączane na kabel (do powierzchni 300-500 m2), bądź spalinowe przeznaczone do pielęgnacji większych powierzchni.

 

Klientom o średnio grubym portfelu oferuje się specjalne walce, które znacznie ułatwiają pracę. Dostępne są również ręczne skareatory, które czynią ją skuteczną. Ilościowo tych tańszych urządzeń sprzedaje się dużo więcej, zwłaszcza w centrach ogrodniczych znajdujących się w pobliżu większych aglomeracji miejskich, lecz detaliści nie narzekają na droższe urządzenia. Wiesław Strączkowski, właściciel Centrum Ogrodniczego Ilex w Luboniu przyznaje: – Kategoria ta bardzo
dynamicznie się rozwija. Sama grupa wertykulatorów elektrycznych występuje w naszej placówce w różnych przedziałach cenowych. Ponadto możemy zaobserwować, że coraz częściej produkty te wchodzą w skład standardowego wyposażenia ogrodniczego. Klienci naszego centrum zdają sobie bowiem sprawę z wielu korzyści, jakie oferuje wertykulacja – podsumowuje.

Jeżeli mowa o kultywatorach, narzędzia te sprzedają się nieco lepiej niż pięć lat temu – ze względu na usprawnione działanie i powracającą modę na homing (ponieważ służą spulchnianiu gleby).