Wielka fuzja na rynku nasiennym

Konsolidacja spółek PlantiCo, POLAN i SPÓJNIA to jedno z najważniejszych wydarzeń na rynku nasiennym od wielu lat. Jest jeszcze za wcześnie, aby oceniać, jakie będą jego długofalowe konsekwencje, ale już teraz publikujemy pierwsze komentarze

 

Tekst: Michał Gradowski

 

Plan połączenia trzech spółek: PlantiCo – Hodowla i Nasiennictwo Ogrodnicze Zielonki, SPÓJNIA Hodowla i Nasiennictwo Ogrodnicze oraz Krakowska Hodowla i Nasiennictwo Ogrodnicze POLAN – ogłoszono w połowie lipca. Zakłada on, że PlantiCo będzie spółką przejmującą, a POLAN i SPÓJNIA spółkami przejmowanymi. Będzie to łączenie w drodze przejęcia, więc cały majątek przejmowanych firm stanie się majątkiem spółki PlantiCo Zielonki. Jej kapitał zakładowy zostanie tym samym podwyższony z kwoty prawie 19 mln zł do ponad 53,2 mln zł. PlantiCo przejmie też wszystkie umowy przejmowanych spółek. Wkład w rozwój polskiej hodowli i nasiennictwa wszystkich tych podmiotów jest niepodważalny, zbudowały one także na rynku hobby rozpoznawalne marki i miały swoich stałych, długoletnich odbiorców. Jako spółki Skarbu Państwa podlegały jednak innym uwarunkowaniom niż konkurencja.

 

Jedna spółka, 3 marki?

Przedstawiciele łączonych spółek nie chcą na ten moment udzielać szerszych informacji na temat całego procesu, szczegółów organizacyjnych i terminów wdrożenia zmian. Jakie będą konsekwencje fuzji dla rynku? Czy po połączeniu nasiona będą dostępne pod 3 różnymi markami? – Dopóki nie nastąpi połączenie, trudno wypowiadać się na temat konsekwencji dla rynku. Natomiast co do obecności 3 marek – tak, takie są założenia – mówi Alina Szyprowska, specjalistka ds. marketingu w firmie PlantiCo.

 

Większa siła, ale ten sam właściciel

Czy połączenie 3 znaczących firm nasiennych to dla konkurencji powód do niepokoju, czy raczej optymizmu? – Trudno obecnie wyrokować, jakie konsekwencje dla rynku może mieć połączenie spółek PlantiCo, POLAN i SPÓJNIA. Miały one swoją ugruntowaną pozycję na rynku. Warto zwrócić uwagę, że po połączeniu nadal będą spółkami Skarbu Państwa. Kwestią zasadniczą jest, na ile dobrze przygotowany jest plan konsolidacji. Natomiast zawsze zwiększenie sił powinno prowadzić do lepszego efektu, ale tu sytuacja jest niejednoznaczna, ponieważ nie zmienia się właściciel. Jak te zmiany przyjmie rynek i w jaki sposób będzie funkcjonował ten skonsolidowany podmiot? Zobaczymy w nowym sezonie – mówi Mirosław Łakomy, dyrektor handlowy firmy Torseed.

 

Kilkanaście lat za późno

Co na temat połączenia spółek PlantiCo, POLAN i SPÓJNIA sądzi prezes firmy PNOS? – W mojej opinii połączenie tych firm jest próbą stworzenia podmiotu o dużej sile konkurencyjnej. Według mnie próba ta jest spóźniona o co najmniej kilkanaście lat – mówi Robert Bender. – Kolejnym czynnikiem, który mógł wpłynąć na decyzję o połączeniu są wyniki finansowe tych firm. W ostatnich dwóch latach (2017 i 2018) każda z łączących się firm zanotowała stratę ze sprzedaży. Dane finansowe tych firm zawarte w planie połączenia również prezentują stratę ze sprzedaży po 6 miesiącach br. Łączna roczna wartość przychodów ze sprzedaży tych firm to ok. 44 mln zł – tak więc, jeśli połączenie okazałoby się sukcesem, na rynku powstałby liczący się podmiot. Przed tymi firmami stoi jednak złożone, czasochłonne i kosztowne zadanie związane m.in.: z integracją struktur i zasobów ludzkich, systemów IT, przeglądem oferty handlowej. Z pewnością będę obserwował ten proces z dużą uwagą – komentuje prezes firmy PNOS.

REKLAMA

MOZE CIĘ ZAINTERESOWAĆ: