To był dobry sezon

Szkółka Iglak ma za sobą udany sezon, większość materiału została już sprzedana. Właściciele stawiają na specjalizację i produkcję roślin w gruncie, choć zamierzają poszerzyć uprawę w pojemnikach. Wizytówką gospodarstwa są z pewnością rośliny formowane

Tekst: Agnieszka Idziak

Odpowiednia lokalizacja, specjalizacja, ale przede wszystkim zróżnicowana oferta, rośliny wysokiej jakości, przyjazna atmosfera, miła i profesjonalna obsługa – o sukcesie szkółki Iglak decyduje wiele czynników. Co jest jednak prawdziwą siłą tej niezwykłej firmy z Osuchowa?

Jak się wszystko zaczęło?
Szkółka Drzew i Krzewów Ozdobnych „Iglak” została założona przez Waldemara Wójcika w 1994 roku. Obecnie prowadzą ją bracia, Robert i Patryk. Od samego początku specjalizacją gospodarstwa była produkcja iglaków w gruncie. – Systematycznie rozszerzamy jednak asortyment produkowany w pojemnikach, który można sadzić także w okresie letnim – mówi Robert Wójcik. W ciągu najbliższego roku bracia planują podzielić gospodarstwo na dwie części – jeden zajmie się uprawą w gruncie, a drugi rozwinie szkółkę pojemnikową.

Na wysokości
Obecnie gospodarstwo obejmuje obszar ponad 30 ha, na których znajduje się kilkadziesiąt gatunków roślin iglastych, a także kilka gatunków roślin liściastych zimozielonych. – Staramy się sprostać oczekiwaniom najbardziej wymagających klientów. Poszerzanie oferty jest konieczne, aby dostosować się do realiów rynku. Zmieniamy ofertę, ale cały czas to iglaki będą wizytówką szkółki – mówi Patryk Wójcik. Wszystkie rośliny są systematycznie nawożone, przycinane oraz nawadniane. Gospodarstwo może poszczycić się ogromną tradycją i umiejętnościami w uprawie roślin formowanych. – Ważnym czynnikiem wpływającym na jakość naszych iglaków jest wyjątkowe położenie szkółki. Osuchów znajduje się na wysokości 210 m n.p.m. Jest to najwyższy punkt na zachodnim Mazowszu. Osuchów i jego okolice nazywane są często Sudetami Mazowsza, właśnie dzięki tak wysokiemu położeniu, 100 m wyżej niż Warszawa. Rośliny wyprodukowane na naszych polach są odporniejsze na ciężkie warunki, w których może przyjść im rosnąć – mówi Robert Wójcik.

Dopasowana oferta

Aktualnie właściciele koncentrują się na dalszym poszerzaniu asortymentu oraz systematycznie unowocześniają produkcję poprzez kolejne inwestycje i utrzymanie wysokiego tempa rozwoju. Większa część produkcji znajduje odbiorców poza granicami Polski, m.in. w Niemczech, Holandii, Skandynawii, Rosji, Białorusi, Kazachstanie oraz na Litwie, Łotwie i Ukrainie. Jednak właściciele zgodnie przyznają: – Obserwujemy prężnie rozwijające się rodzime firmy ogrodnicze. Dostrzegamy rosnący potencjał na krajowym rynku, dlatego mimo wysokiego udziału eksportu w naszej działalności staramy się dopasowywać ofertę do potrzeb polskich klientów. Ofertę kierujemy przede wszystkim do szkółkarzy, właścicieli centrów ogrodniczych, architektów zieleni oraz firm urządzających ogrody i tereny zieleni. Zapraszamy do odwiedzenia naszej szkółki także klientów detalicznych – mówią.
 

REKLAMA