Nasiona: zdolne, ale leniwe?

Nasiona: zdolne, ale leniwe?

Ocena materiału siewnego – uwzględniająca zdolność kiełkowania i wiele innych parametrów – jest niezbędna przed wprowadzeniem nasion do obiegu handlowego. Kontrolowana jest także już po wprowadzeniu do sprzedaży w sklepach. Oto kilka informacji o tym, jak ta procedura przebiega w praktyce

 

Tekst: Michał Gradowski

 

Zdolność kiełkowania, zwana też potocznie siłą kiełkowania, to w przypadku konsumentów jeden z najważniejszych parametrów oceny jakości nasion.

Jak mówią właściciele centrów ogrodniczych – reklamacje nie są w tej kategorii bardzo częste z kilku powodów. Brak oczekiwanych efektów może wynikać

z błędów popełnionych przy wysiewie lub z przechowywania nasion w niewłaściwych warunkach, a nie z ich słabej jakości. Niska cena jednostkowa nasion zniechęca też do składania reklamacji. Niezależnie jednak od liczby reklamacji w danym sklepie w ciągu sezonu, oferowanie nasion, które słabo kiełkują w znaczący sposób wpływa na renomę centrum ogrodniczego. Kto i w jaki sposób bada zdolność kiełkowania nasion w Polsce?

 

Z wizytą w laboratorium

Najkrótsza odpowiedź na to pytanie brzmi: Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa (PIORiN). Zgodnie z art. 81. ustawy o ochronie roślin, do zakresu działania inspekcji należy kontrola przestrzegania zasad  i obowiązujących wymagań w zakresie wytwarzania, oceny, przechowywania, obrotu i stosowania materiału siewnego.

W praktyce przed wprowadzeniem nasion do sprzedaży większość dużych firm nasiennych przeprowadza kontrole we własnych laboratoriach nadzorowanych przez PIORiN. – Nasze laboratorium, w którym wykonujemy badania czystości, wilgotności i zdolności kiełkowania materiału siewnego, posiada akredytację PIORiN, co oznacza, że możemy sami dokonywać okresowej oceny jakości naszego materiału siewnego. W związku z tym, praca laboratorium podlega corocznej kontroli, co gwarantuje jej wiarygodność. Tym samym możemy mieć pewność, że nasiona przeznaczone do sprzedaży są najwyższej jakości – wyjaśnia Tomasz Wilk, starszy specjalista ds. marketingu w firmie Krakowska Hodowla i Nasiennictwo Ogrodnicze POLAN Sp. z  o.o.

Jak wygląda takie badanie w praktyce? – Badanie zdolności kiełkowania, zgodnie z przepisami ustawy o nasiennictwie przeprowadzane jest co rok. Polega na określaniu procentu nasion normalnie kiełkujących w danej partii nasion. Próby laboratoryjne pobrane są przez akredytowanych próbobiorców –

mówi Tomasz Wilk. – Badanie polega na wysiewaniu danej ilości nasion – zwykle 100 sztuk w 4 powtórzeniach – do pojemników takich jak szalki, kuwety laboratoryjne i kiełkowniki, z zachowaniem odpowiednich warunków dotyczących podłoża, wilgotności, temperatury i światła. Badania wykonywane są w oparciu o Międzynarodowe Przepisy Oceny Nasion ISTA (International Seed Testing Association), które określają warunki i czas kiełkowania nasion dla każdego gatunku – wyjaśnia.

To, jaką zdolność kiełkowania musi mieć materiał siewny określone jest dla każdego gatunku w specjalnym rozporządzeniu Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi „w sprawie wymagań w zakresie wytwarzania i jakości materiału rozmnożeniowego i materiału nasadzeniowego roślin warzywnych i ozdobnych oraz sadzonek winorośli”.

 

PIORiN: uwaga, sprawdzam!

Z punktu widzenia biznesu ważniejsze są jednak kontrole jakości nasion już po wprowadzeniu do obiegu handlowego. Kto wykonuje te kontrole i jakie są ich efekty? – Kontrole przeprowadzają pracownicy wojewódzkiego inspektoratu w oparciu o opracowany na każdy rok plan kontroli. Jeżeli w wyniku przeprowadzonej kontroli stwierdzone zostanie, że kontrolowana partia materiału siewnego nie spełnia wymagań jakościowych (głównie zdolności kiełkowania) wojewódzki inspektor może wydać decyzję: nakazującą usunięcie stwierdzonych nieprawidłowości, zakazującą prowadzenia obrotu materiałem siewnym niespełniającym wymagań, nakazującą poddanie partii materiału siewnego niespełniającego wymagań zabiegom uniemożliwiającym użycie go do siewu – mówi Anna Kraśniewska, dyrektor Biura Nasiennictwa w Głównym Inspektoracie Ochrony Roślin i Nasiennictwa. – Decyzje te podlegają natychmiastowemu wykonaniu. Od decyzji wojewódzkiego inspektora przysługuje podmiotowi odwołanie do II instancji, którą jest Główny Inspektor Ochrony Roślin i Nasiennictwa – dodaje.

W praktyce skontrolowana partia nasion, jeśli wyniki były negatywne, musi zostać usunięta ze sklepu. – Dotyczy to jednak wyłącznie nasion w tej konkretnej placówce – jeśli na przykład za ścianą działa podobny sklep ogrodniczy i sprzedaje te same nasiona – nadal mogą być one dostępne w sprzedaży. Kara zwykle nie jest więc dotkliwa, chyba że dotyczy sieci DIY czy sieci spożywczych. Jeśli w jednym sklepie kontrola wykaże nieprawidłowości, władze sieci – w ramach dbania o jakość – niekiedy domagają się usunięcia tej partii nasion ze wszystkich sklepów w całym kraju – mówi przedstawiciel jednej z dużych firm nasiennych. Jego zdaniem kontrole mogę też wprowadzić zamęt wśród klientów. – W pierwszym etapie badania sprawdza się, czy siewki są żywe, czy martwe, czyli czy nasiona w ogóle wykiełkowały. Kolejny etap zakłada ocenę tego, jak wykształciły się siewki – czy są „normalne”, czy „anormalne”. W tym przypadku jednak ocena w dużej mierze jest subiektywna i zależy od konkretnego pracownika laboratorium. Jak później wytłumaczyć klientowi, że nasiona są dobrej jakości, tylko wygląd siewek nie „spodobał się” laborantce czy laborantowi? – wyjaśnia.

 

Dwa tysiące kontroli

Ile jest takich kontroli w ciągu roku? Jeśli weźmiemy pod uwagę tylko sklepy detaliczne – około 2 tys. – Ponieważ liczba podmiotów zajmujących się wytwarzaniem i obrotem materiałem siewnym nie zmienia się w jakiś gwałtowny sposób, to liczba przeprowadzanych kontroli w ciągu roku również nie ulega dużym wahaniom. Każdego roku przeprowadzanych jest niespełna 10 tys. kontroli wytwarzania i obrotu materiałem siewnym, u ok. 8 tys. podmiotów. W tej grupie są podmioty zajmujące się wytwarzaniem i obrotem lub wyłącznie obrotem hurtowym bądź detalicznym materiałem siewnym roślin rolniczych, roślin warzywnych, materiałem szkółkarskim roślin sadowniczych oraz materiałem rozmnożeniowym i nasadzeniowym roślin warzywnych, roślin ozdobnych oraz winorośli – mówi Adam Wąsik, główny specjalista w Biurze Nasiennictwa Głównego Inspektoratu Ochrony Roślin i Nasiennictwa. – W przypadku podmiotów prowadzących wyłącznie sprzedaż detaliczną, kontrolowanych jest każdego roku niecałe 2 tys. podmiotów. W r. 2016, w przypadku materiału siewnego roślin warzywnych, w ramach kontroli pobranych zostały 2873 próby kontrolne, z czego w 207 przypadkach stwierdzono niespełnienie wymagań i w sumie wycofano z obrotu prawie 2,5 t materiału siewnego roślin warzywnych różnych gatunków – wyjaśnia Adam Wąsik.

Co może zrobić konsument, który chciałby sprawdzić czy kupione nasiona mają odpowiednią zdolność kiełkowania? Laboratoria Oceny Nasion Wojewódzkich Inspektoratów Ochrony Roślin i Nasiennictwa znajdują się w każdym województwie. Także prywatnie można im zlecić badanie zdolności kiełkowania. Koszt takiego badania to ok. 60 zł.

 

Wybicie

2873 – tyle prób nasion warzyw pobrano do kontroli w 2016 r.

207 – w tylu przypadkach (ponad 7%) stwierdzono nieprawidłowości

2,5 tys. – tyle kilogramów materiału siewnego roślin warzywnych wycofano z obrotu

 

 

Ramka

OCENA MATERIAŁU SIEWNEGO

Ocena materiału siewnego polega na sprawdzeniu, czy materiał siewny spełnia wymagania w zakresie jego wytwarzania lub czy materiał siewny odpowiada określonym wymaganiom w zakresie jakości. W zależności od gatunku roślin i kategorii wytwarzanego materiału siewnego, obejmuje:

– ocenę polową polegającą na sprawdzeniu, w wyniku dokonania oceny plantacji nasiennej, czy plantacja nasienna spełnia wymagania w zakresie wytwarzania materiału siewnego;

– ocenę laboratoryjną polegającą na sprawdzeniu jakości lub zdrowotności materiału siewnego;

– ocenę tożsamości i czystości odmianowej polegającą na sprawdzeniu, na każdym etapie wegetacji roślin, czy cechy odmian pozostały niezmienione w procesie rozmnażania, w celu potwierdzenia tożsamości i czystości odmianowej poszczególnych partii materiału siewnego;

– ocenę cech zewnętrznych polegającą na sprawdzeniu, czy cechy zewnętrzne materiału siewnego spełniają wymagania w zakresie jakości.

Źródło: PIORiN

REKLAMA