Nasiona – towar deficytowy

Większy popyt i duża dynamika sprzedaży nawet w przypadku gatunków, które powinny być wysiane znacznie wcześniej oraz niedobory wielu odmian warzyw czy kwiatów – tak wygląda obecnie sytuacja na rynku nasiennym. O aktualne trendy handlowe zapytaliśmy Mirosława Łakomego, dyrektora handlowego w firmie Torseed

Rozmawia: Michał Gradowski

Sezon nasienny jak zwykle rozpoczyna się w branży najszybciej. Choć pogoda w kwietniu jest daleka od wiosennej, czy możemy już wyciągnąć pierwsze wnioski? Jakie trendy handlowe można było zauważyć?
Zeszłoroczna przebudowa rynku warzywno-ogrodniczego spowodowana pandemią trwa nadal. Zarówno w handlu detalicznym, jak i hurtowym występuje ciągłe wzmożone zapotrzebowanie na szeroką gamę produktów i tylko niesprzyjająca aura powoduje zmienność odwiedzin w centrach ogrodniczych (w dni pogodne wzrasta liczba klientów). Sam rynek nasion charakteryzuje się dużą dynamiką sprzedaży i to często w gatunkach, które powinny być wysiane na rozsadniki wcześniej (choćby pomidory), a nadal są kupowane.

Czy braki asortymentu, widoczne w wielu innych kategoriach w branży ogrodniczej, były problemem także w kategorii nasiennej?
Zeszłoroczny sezon sprzedaży większość przedstawicieli branży oceniała pozytywnie, jednak nie był to najlepszy okres dla produkcji nasiennej, czego efektem jest niestety niedobór wielu odmian warzyw czy kwiatów. Niedobory występują w ogórkach, fasolach, bobach, a nawet w cebulach, marchwi czy pietruszce. Wiele znanych i cenionych odmian właśnie z tych powodów jest praktycznie niedostępna na rynku.

Jakie produkty przed tym sezonem klienci zamawiali najchętniej?
Trudno ocenić, co się sprzedawało najlepiej, ponieważ – tak jak wspomniałem – sprzedaje się większość oferty i to nawet gatunki, dla których wysiew jest spóźniony, natomiast oczywiście ilościowo to gatunki podstawowe: marchew, pietruszka, buraki, kopry, cebule czy aktualnie ogórki czy fasole, ale ważniejsza jest dostępność, o którą coraz trudniej.

Które z nowości cieszyły się największą popularnością?
Już w ubiegłym roku dużym zainteresowaniem cieszyły się łąki kwietne. Stąd przygotowaliśmy mieszankę kwiatów wabiącą motyle czy mieszankę kwiatów łąkowych. Nadal wzrasta zainteresowanie nasionami na kiełki, stąd nasza nowa mieszanka Zdrowie i Uroda. Wśród gatunków mniej znanych – karłowa forma fasolnika chińskiego odm. Splendor czy cukinii Coucourzelle.

Sezon nasienny stopniowo się wydłuża, coraz więcej sklepów i centrów ogrodniczych ma szeroką ofertę przez cały rok. Jakich nasion nie może w niej zabraknąć po tak zwanym ścisłym sezonie?
To, co stało się wynikiem pandemii, całkowicie odmieniło podejście klienta do zapotrzebowania na nasiona. Jeżeli w tym momencie kupujemy nasiona pomidorów, selerów czy cebuli, to trudno powiedzieć, że dedykowane są one na bieżący sezon. I tak jak zauważyliśmy w ubiegłym sezonie, tak i ten sezon prawdopodobnie będzie przebiegał podobnie, przy oczywistym spadku po okresie wiosennym, jednakże ze stałym choć zmiennym zainteresowaniem pełnym asortymentem przez klientów. Pytanie w tej chwili najważniejsze i determinujące dostępność nasion na przyszły sezon brzmi: czy ten rok w produkcji nasiennej będzie lepszy?

REKLAMA